Tak, tak, C do P, C do P, aha, yo, yo
Ja stoję po domem tonę w muzie i myślach
Podróżuję po patentach jak po globie Obieżyświat
Muza przyszła, klisze i szeptem ciszę przeszywa
Samoukładalne wersy sprawiają, że odżywam
Wtem podbija do mnie typ, raczej na nogach się słania
Smród, chód jak Głuch i nos KRS one'a
Kłania się (dobrysiek) zagaja gada tak
Kłania się, zagaja i gada tak
(Czy mogę Cię przeprosić? Poratuj 50gr
Masz jakieś papierosy? To poczęstuj mnie jednym
Nie widzisz kurwa jaki jestem biedny?
Nikomu nie potrzebny bez rodziny i bez pracy
Ale wiśnia przy śniadaniu wszystkie błędy mi wybaczy
No to jak będzie szefuniu, czy tym groszem mnie uraczysz?)
Co tym razem ma znaczyć ten typowo polski schemat
Miałem dylemat, czytać że ktoś znów się najebał?
Żeby tani trunek jak najszybciej go zeżarł
Albo nie dać, jebać jego przyziemne potrzeby
Po to żeby przemyć nieco jego brudny niebyt
Wtedy myślę czy w ogóle mogę pomóc
(No poratuj ziomuś) Tyy, już przyjechał mój autobus
Cóż spadam, luz wsiadam
Badam teren pewien, że już bez natręta
Obrót, wszedł podobny reprezentant
PS. Pamięci Krzysztofa Żołnierowicza , Mistrza Polski z roku 1990 w grze błyskawicznej.
Żołnierz, kapitalny gostek !