Amerykanie mówią dość UE

 Czy wybory prezydenckie w Polsce w 2025 roku mogą przerodzić się w międzynarodowy skandal? Coraz więcej wskazuje na to, że tak. Amerykańscy kongresmeni wystosowali oficjalny list do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, domagając się wyjaśnień w sprawie możliwych nieprawidłowości związanych z polską kampanią wyborczą. Pojawiają się poważne zarzuty: zagraniczne finansowanie, wpływy polityczne z USA, a także próby manipulowania procesem wyborczym.

Według informacji zawartych w liście, członkowie Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych pytają o możliwy udział organizacji powiązanych z Georgem Sorosem w finansowaniu kampanii, a także o rolę firmy Estratos, której aż 80% udziałów należy do osób blisko związanych z amerykańską lewicą. Podnoszą również kwestię rzekomego blokowania dostępu do środków publicznych dla opozycji.

Z pisma wynika, że kampania mogła być wspierana pieniędzmi z zagranicy. Politycy pytają Komisję Europejską, czy była tego świadoma, czy podjęła jakiekolwiek działania zapobiegawcze i dlaczego do tej pory milczy. Dodatkowo firma Estratos miała odpowiadać za kluczowe elementy cyfrowej obsługi wyborów, co rodzi pytania o niezależność i transparentność całego procesu. Czy mamy jeszcze do czynienia z demokracją, czy może z eksportem zagranicznej ideologii do Polski?

W centrum tych kontrowersji pojawia się fundamentalne pytanie: co z polską suwerennością? Jeżeli potwierdzą się stawiane zarzuty, możemy mieć do czynienia z jednym z największych kryzysów demokratycznych w historii Unii Europejskiej.

Czy Ursula von der Leyen zdecyduje się odpowiedzieć na pytania amerykańskich polityków? Czy Polacy poznają prawdę na temat kulisów wyborów? To nie jest już sprawa zarezerwowana tylko dla polityków. To temat, który dotyczy każdego obywatela, któremu zależy na wolnych, uczciwych i przejrzystych wyborach.

Sprawa jest rozwojowa i z pewnością będziemy ją dalej śledzić. Obywatele mają prawo wiedzieć, co dzieje się za kulisami wyborczego procesu.