Rafał Ziemkiewicz zaczyna mówić jak Wielki Wódz Apaczów

Od lat, w kółko, powtarzamy:

Polska polityka po 1989 oparta jest na założeniu, że głównym i jedynym zagrożeniem dla Polski jest Rosja, tylko Rosja a jedyna obroną przed Rosja jest sojusz z krajami Europy Zachodniej. Jest to założenie całkowicie błędne i prowadzi do błędnej polityki.

Rosja była dla Polski problemem numer 1 w latch 1945-89. Dzisiaj już nie jest. Poobijana i osłabiona Rosja w rankingu zagrożeń jest dzisiaj na dalszej pozycji a zagrożeniem numer 1 są dla Polski Niemcy i forsowana przez nie idea budowy Imperium Europejskiego pod niemiecka hegemonią.

Ślepe skupienie się na rzekomym zagrożeniu ze strony Rosji sprawia, że nikt nie jest przygotowany na zagrożenie realne - czyli na nadchodzącą wojnę polsko-niemiecką.

Piszemy to od lat. Za każdym razem słyszymy w odpowiedzi tylko wyzwiska od ruskich onuc oraz pytania: "Ile wam Wodzu Putin płaci?". Nie robi to na Nas wrażenia.

Aż tu nagle czytamy, że Rafał Ziemkiewicz drugi (po Wielkim Wodzu Apaczów) najwybitniejszy komentator na internecie, zaczyna mówić językiem Wielkiego Wodza:

Rosja już dawno ukradła co mogła, rozgrywając jak trampkarza Tuska w sprawie tragedii w Smoleńsku\* I oczywiście dalej starają się tuż mącić ile wlezie, ale na ten moment Kreml nie jest w stanie zagrozić naszej niepodległości. Zagraża jej budowa "państwa unijnego" czyli neobismarckowskich, imperialnych "wielkich Niemiec", i to powinno być dla polskiej polityki główną wytyczną.

A tutaj macie gdy to samo mówi do kamery i stwierdza, że to neobismackowskie Niemcy a nie Putin są głównym zagrożeniem.

No dokładnie powtarza tezy, które Wielki Wódz powtarza od lat. Co sprawiło, że Ziemkiewicz nawrócił się na wielkowodzyzm?

Cóż, pan Ziemkiewicz czyta Wielkiego Wodza Apaczów, choć się do tego publicznie nie przyznaje. Jest więc możliwe, że słuchając Naszych argumentów zamiast jak reszta Polaków pieprzyć o onucyźmie - przeanalizował  je i uznał za słuszne.

Ale możliwe też jest, że wpadł na to samo niezależnie. To nie jest głupi człowiek i jako jeden z nielicznych polskich komentatorów potrafi myśleć.

Tak czy siak: Myśl Wielkiego Wodza zaczyna się przebijać do mejnstrimu. Gdy Ziemkiewicz zacznie powtarzać tezy Wielkiego Wodza to w końcu dotrą one do szerszej publiki. A to będzie oznaczało, że pojawi się szansa na korektę polskiej polityki.

Oby nie było za późno!

PS. Wierni czytelnicy Wielkiego Wodza mogą zawołać:

Wodzu, nazwaliście Ziemkiewicza drugim najwybitniejszym komentatorem - a przecież umieściliście go w Galerii Durniów!

Tak to prawda. Ziemkiewicz figuruje w Galerii Durniów - z bardzo konkretnego powodu. Podczas kryzysu z uchodźcami szturmującymi granicę powiedział, że Polska powinna otworzyć biura w ambasadach na Bliskim Wschodzie w których chętni na imigrację do Polski powinni załatwiać sobie papiery. Tą wypowiedzią nie dał Nam wyboru: Musieliśmy go powiesić w Galerii Durniów.

Ale od tego czasu wygłosił szereg wypowiedzi, z których wynika, że zmądrzał. W szczególności zrozumiał, że masowa legalna imigracja opiera się na modelu biznesowym "prywatyzacja zysków nacjonalizacja kosztów". Pracodawca sprowadza tanich pracowników i zarabia na tym. A gdy masowe sprowadzania obcych kulturowo ludzi zaczyna wywoływać problemy społeczne oraz poważne koszty - to te koszty już nie ponosi pracodawca, który ich sprowadził, tylko całe społeczeństwo.

Ziemkiewicz to rozumie. Jeżeli teraz się publicznie odetnie od swoich pomysłów aby ułatwiać mieszkańcom Bliskiego Wschodu legalną imigrację do Polski - to go z Galerii Durniów usuniemy.

Ale do tego czasu musi w niej figurować.