Ludzie ze Smoleńska (3)

Byłem blisko z wieloma z nich. Nie skasowałem żadnego numeru telefonu około trzydziestu rodaków, których znałem a którzy zginęli na rosyjskiej ziemi 10 kwietnia 2010 roku. Mam poczucie obowiązku pamiętania o nich na codzień-  także o tych mniej znanych.

Dziś przypomnę niektóre sylwetki ludzi  o których Polska powinna pamiętać. 

Ksiądz Józef Joniec - góral spod Limanowej. Do Smoleńska poleciał jako inicjator akcji „Katyń- ocalić od zapomnienia”: jej celem było posadzenie 21 473 „Dębów Pamięci”- tylu, ilu Polaków z obozów w Kozielsku, Ostaszkowie, Satrobielsku, Miednoje zginęło z rąk sowieckich katów. Jednak szerszej opinii publicznej dał się poznać przede wszystkim jako inicjator sportowych „parafiad” przez które przewinęły się dziesiątki tysięcy młodych Polaków z parafii od Ustrzyk po Świnoujście, ale także -uwaga ,bo szczególna mu za to chwała! - tysiące przedstawicieli polskiej młodzieży z dawnych Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej. Jego oczkiem w głowie była katolicka szkoła podstawowa i liceum na warszawskich Siekierkach. Można go tam było spotkać codziennie. Większość dzieciaków, które tam chodziły znał z imienia. Ich rodzice wspominają go z rozrzewnieniem do dziś. Żył tylko 51 lat, a zrobił tak wiele. „Przeszedł czyniąc dobrze”- i spoczął w Świątyni Opatrzności Bożej na Wilanowie - w godnym miejscu: obok prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego. Nie zdążyłem zadać mu jednego pytania. Gdy miałem osiem czy dziewięć lat helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego ze mną jako pacjentem lądował na zaimprowizowanym lądowisku przy podstawówce w Limanowej . Czy w morzu zaciekawionych uczniów, którzy zbiegli się wokół szkolnego boiska  byłeś może i ty przyszły księże Józefie?

Andrzej Kremer - wiceminister spraw zagranicznych, Krakus, jeden z wielu absolwentów UJ, którzy zasilili administrację państwową w wolnej Polsce. Nie zdążył obronić habilitacji. Biegle znał niemiecki - był konsulem w Hamburgu i Bonn  ale wykładał też na uczelni w Bochum. Dla mnie wzór profesjonalnego dyplomaty - państwowca. Zostawił trzech synów. Został pochowany na cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Stefan Melak z zasłużonego dla Polski klanu Melaków (miał trzech braci: późniejszego posła Andrzeja, Arkadiusza i Sławomira). Miałem 18 lat ,gdy pan Stefan dokonał nieprawdopodobnego konspiracyjnego wyczynu: postawił kilkutonowy (!), pierwszy w Polsce Pomnik Katyński, zresztą wykonany przez jego brata Arkadiusza. Po interwencji ambasady sowieckiej wielka bryła - pomnik została usunięta z warszawskich Powązek. Zapamiętam go jako ciepłego człowieka całkowicie skupionego na Polsce. Został pochowany tam, gdzie dokonał swojej historycznej akcji zainstalowania pomnika poświęconego rodakom, którzy zginęli w Katyniu. Jego śmierć pod Smoleńskiem miała symboliczny wymiar. Pozostawił córkę Gabrielę. Internowany w stanie wojennym, był członkiem KPN,a potem PiS.

Piotr Nurowski- prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Znałem go przez siedemnaście lat aż do śmierci i lubiłem. Był z innej politycznej bajki niż ja, ale dla mnie ważniejsza była jego autentyczna pasja do polskiego sportu. Zaufany człowiek Zygmunta Solorza. Jeden z najważniejszych ludzi POLSAT-u, niegdyś dyplomata,prezes Elektrimu  niespodziewanie wygrał wybory na szefa polskiego ruchu olimpijskiego w kontrze do popieranego przez prezydenta Kwaśniewskiego Stefana Paszczyka. Dziś polskiemu sportowi brakuje takich ludzi, jak on. Niegdyś ministrant w Sandomierzu, potem skręcił w lewo, ale od polityki czy dyplomacji chyba zawsze dla niego ważniejszy był sport. Pochowany na warszawskich Powązkach,osierocił dwie córki.



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

01-05-2025 [10:33] - NASZ_HENRY | Link:

 

Ruch Kontroli Wyborów ś.p. dr Targalskiego rozumiem, że stoi w blokach startowych
i czeka na reaktywację, tfu realizację  😉