Bohaterowie Rzeczypospolitej. Jan Borysiewicz "Mściciel "

JAN BORYSEWICZ ,,KRYSIA" ,,MŚCICIEL"  ZDOBYWA EJSZYSZKI Z 6/7 grudnia 1944 r oddział ,,Krysi" rozbił więzienie NKWD w Ejszyszkach na Wileńszczyźnie uwalniając 34 Polaków głównie żołnierzy AK. por. „Krysia” zebrał na koncentracji ok 150 żołnierzy. Były to połączone oddziały Komendanta: patrole „Hajduka”, „Groma”, „Zemsty”, „Śmiałego”. Akowcy zaatakowali miasto gminne Ejszyszki. 

Nie pierwszy raz ci chłopcy brali udział w zdobyciu miasta za Niemca. W brawurowym ataku rozbito areszt NKWD, uwalniając 34 więźniów i niszcząc punkt ZPP Związku Patriotów Polskich komunistycznej jaczejki spod znaku Berlinga i Wandy Wasilewskiej. 

Niestety nie udało się uwolnić ppor. Michała Babula „Gaja” żołnierza placówki Ejszyszki ktorego kilka dni wcześniej przeniesiono do więzienia na Łukiszkach w Wilnie, a później zamordowano.  

Atak na Ejszyszki, drugi w „karierze” partyzanckiej Komendanta „Krysi” był bezwzględnie wyjątkowy. W całej historii polskiego podziemia po lipcu 1944 na ziemiach kresowych nie było tak skutecznej akcji.

„Krysia” zdobył miasto gminne. Rozbił areszt NKWD. Zdestabilizował na jakiś czas funkcjonowanie lokalnego aparatu komunistycznego. Uczynił to przy minimalnych stratach własnych. Poległo 2 żołnierzy m.in. Stanisław Masiuk „Moroz”.

*****

Jan Borysewicz byl wujem Czesława Niemena. ( Wydrzyckiego) Na cześć swojej żony przybrał ps ,,Krysia" Był wielkim bohaterem i dzielnym człowiekiem i to wystarczyło by usunąć Go z pamięci w PRL. Pamięć o nim była niewygodna. 

Jan Borysewicz „Krysia” był jednym z najwybitniejszych dowódców partyzanckich AK w Nowogródzkim Okręgu ZWZ-AK. Jego wielkość tworzy jednak nie tylko liczba dokonań organizacyjnych i bojowych, ale też i społeczny odbiór jego postaci przez mieszkańców Ziemi Mickiewicza.

Jeszcze za życia stał się symbolem kresowego żołnierza Polski Walczącej. Nie było chyba bardziej popularnego dowódcy jednostki partyzanckiej na Nowogródczyźnie niż „Krysia”

A przecież w Nowogródzkim Okręgu AK działało, nie licząc małych jednostek, 9 partyzanckich i batalionów AK prowadzonych przez dzielnych oficerów, także słynnych i cieszących się popularnością wśród ludności.

Por. „Krysia” stał się symbolem walki o Polskę i obrony kresowej ojcowizny, pochodził bowiem z rodziny z dziada pradziada zamieszkałej na tych ziemiach. Jednakowo skutecznie bił obu okupantów. Był dowódcą i przywódcą, „charyzmatycznym”.

Śmierć por. „Krysi”, jednego z najwybitniejszych oficerów AK w Okręgu Nowogródek, legendarnego dowódcy partyzanckiego, była niepowetowaną stratą dla całej polskiej pracy niepodległościowej na tym terenie. 

Dowództwo Zgrupowania „Północ” przejął po nim ppor. Ludwik Nienartowicz „Mazepa”, a komendę nad drużyną przyboczną „Krysi” objął po jego śmierci sierż. „Laluś”. Grupa ta uległa wkrótce znacznej rozbudowie, osiągając po kilku tygodniach stan 20-30 partyzantów.

*****

,,Krysia" urodził się 12 września 1913 r w Dworczanach koło Wasiliszek gdzie dorastał też krewny jego żony Czesław. To na cześć swojej żony przybrał pseudonim ,,Krysia"

Był żołnierzem zawodowym Wojska Polskiego, partyzantem Armii Krajowej. Walczył za Polskę Niepodległą i Wolną, Pierwsze strzały oddawał w wojnie obronnej 1939 r. a ostatnie, po 5 latach walki w bojach z nowym sowieckim okupantem, z Wojskami Wewnętrznymi NKWD.

Poszedł „do lasu” z 7 podkomendnymi, a po roku miał pod swymi rozkazami pełny batalion. Całe wyposażenie i uzbrojenie „Krysia” i jego podkomendni zorganizowali sobie lub zdobyli w walce sami.

Tu nie było ani jednego zrzutu alianckiego, a z nikłych dostaw wyposażenia przysyłanego przez Centralę Zaopatrzenia Terenu Kedywu KG AK - nie otrzymali ani jednej sztuki broni.

Wśród ścierania się wpływów niemieckich, sowieckich, litewskich i białoruskich, poprowadził por. Jan Borysewicz miejscową społeczność polską do walki, organizowanej na wzór wojskowy.

Był przy tym autentycznym obrońcą kresowych wiosek i zaścianków. Każdy, kto występował przeciw społeczności polskiej, bez względu na to pod jakimi znakami działał, spotykał się z jego przeciwdziałaniem.

Był świetnym oficerem, wybitnym organizatorem, a nade wszystko, przyzwoitym człowiekiem, świetnie rozumiejącym się z żołnierzami i ludnością, bez poparcia której żadna działalność konspiracyjna czy partyzancka nie byłaby możliwa..

****

Jan Borysewicz urodził się w rodzinie zamieszkałej na Kresach od pokoleń. Jego rodzice posiadali duże, dobrze prosperujące gospodarstwo rolne. Po ukończeniu szkoły powszechnej w Wasiliszkach, podjął naukę w Seminarium Nauczycielskim w Szczuczynie;.

Był w tym czasie harcerzem szczuczyńskiej 1. drużyny im. Tadeusza Kościuszki. Następnie odbył służbę wojskową, w trakcie której został skierowany na dywizyjny kurs Szkoły Podchorążych w Zambrowie. 

W 1938 r. ukończył Szkołę Podchorążych Piechoty w Ostrowi Mazowieckiej – Komorowie, uzyskując stopień podporucznika. Otrzymał przydział do 1. batalionu 41. pp WP stacjonującego w Suwałkach, w którego szeregach uczestniczył w wojnie obronnej 1939 r
.

II WOJNA ŚWIATOWA 

Podczas kampanii wrześniowej brał udział w walkach jako dowódca plutonu w 41 pp 29 DP, w składzie Armii „Prusy„ Po skończonych działaniach nie dostał się do niewoli i postanowił przedostać się do Wilna. 

Będąc tam, próbował dostać się do armii polskiej na zachodzie. Ujęty przez NKWD przebywał w więzieniach w Baranowiczach i Brześciu.

Gdy wybuchła wojna niemiecko-radziecka, Borysewicz uciekł z konwoju więźniów i udało mu się wrócić do domu. Na Jana czekała umierająca mama. Nie mając informacji o lasach syna, czuła Janek że żyje.

Powtarzała, młodszemu, będącemu w domu synowi Michałowi, że czeka, by pobłogosławić przed śmiercią obu chłopców. Niestety, śmierć zabrała ją szybciej, niż dotarł Jan. Przybył w kilka dni po jej odejściu. Zmarła 23 września 1939 r.

Po powrocie do domu nawiązał kontakt konspiracją i w 1941 r. został zaprzysiężony w ZWZ-AK. 

Jesienią 1942 r. Jana Borysewicza powołano do dyspozycji komendy Okręgu. Jednocześnie pracował jako leśniczy.

Na swoją prośbę został oddelegowany do tworzenia oddziału partyzanckiego. W maju i czerwcu 1943 r. sformował na terenie placówki konspiracyjnej AK Bieńkiewicze grupę partyzancką, występującą jako oddział nr 314, który w sierpniu 1943 r. osiągnął stan ok. 40 żołnierzy.

Wyruszał w pole, mając pod sobą kilku ludzi, a tuż przed akcją „Burza" dowodził ponad tysiącem żołnierzy. Był dowódcą 2 batalionu 77 pp AK, a nst Zgrupowania „Północ" w Nowogrodzkim Okręgu AK.

Operował na terenach od Zabłocia i Ejszyszek na zachodzie i północy, po Lipniszki  i Lidę na wschodzie, gdzie oczyszczał teren z agentury niemieckiej i sowieckiej oraz komunistycznych band rabunkowych.

Batalion por. „Krysi”, podobnie jak większość oddziałów Okręgu AK Nowogródek, został w początkach lipca 1944 r. skierowany do akcji na Wilno, jednak z barku precyzyjnych rozkazów, w uderzeniu na miasto nocą 6/7 lipca 1944 r. nie uczestniczył.

W momencie przystąpienia Sowietów do rozbrajania oddziałów AK, II batalion 77 pp AK zdołał wycofać się do Puszczy Rudnickiej. Tam „Krysia” rozwiązał swój oddział, a sam na czele małej grupy powrócił na tereny swej wcześniejszej działalności.

Por. „Krysia”, na czele niedużego kadrowego oddziału złożonego z najlepszych żołnierzy, powrócił na swój macierzysty teren, w rejon Naczy i Radunia, decydując się pozostać na Kresach, aby nadal organizować polski oporu przeciwko władzy sowieckiej.

Dowodzący wtedy Nowogródzkim Okręgiem AK mjr MACIEJ KALENKIEWICZ „KOTWICZ” powierzył mu kierowanie całością pracy organizacyjnej i bojowej w północnej części Obwodu Lida.

Jan Borysewicz przyjął ps ,,Mściciel" i objął dowództwo Zgrupowania „Północ” Okręgu Nowogródzkiego AK, składającego się z 7 kompanii terenowych oraz kilkunastu grup samoobrony, łącznie około 200 żołnierzy.

W okresie od sierpnia 1944 r. do stycznia 1945 r., oddziały podlegające komendantowi „Krysi”, który przybrał wówczas ps „Mściciel”, zwalczały agenturę i funkcjonariuszy NKWD oraz chroniły ludność przed aresztowaniami, łapankami i poborem do Armii Czerwonej.

Walcząc z sowieckim aparatem bezpieczeństwa, partyzanci ,,Krysi” stoczyli szereg potyczek ze ścigającymi ich grupami NKWD.

W sierpniu 1944 r., w ciągu jednego dnia oddział „Mściciela” bił się 3 krotnie z penetrującymi wioski Sowietami. Borysewicz dowodził również atakiem połączonych oddziałów „Hajduka”, „Groma”, „Zemsty” i „Śmiałego”

Oddział przeprowadził wiele wspaniałych akcji, m.in: pod Wasiliszkami uwolniono aresztowanych, rozbito więzienie w Lidzie i uwolniono ok 70 zatrzymanych, rozbrojono niemiecki garnizon w Horodnie i w Raduniu oraz zajęto na cały dzień Ejszyszki.
.

ZASADZKA I BITWA.

Nocą z 20 na 21 stycznia 1944 oddział kwaterował w Puszczy Nackiej. „Krysia” czekał na przybycie łącznika. Ten w końcu pojawił się. Nie znamy treści rozmowy Komendanta z łącznikiem, wiemy natomiast, że natychmiast po tym „Krysia” poderwał oddział.

Ruszyli marszem ubezpieczonym w stronę Kowalek. Był wysoki śnieg. Poruszanie utrudniały zaspy. Około północy tzw. szperacze „Bąk” i „Klin” zbliżyli się do płotów wioskowych zabudowań. 

Żołnierze „Krysi” otrzymują ogień z zza płotów i zabudowań. We wsi są Sowieci.....ZASADZKA !!!
.

OSTATNIA BITWA W KOWAŁKACH. 

Przebieg bitwy w Kowalkach oraz zapis ostatnich chwil życia Komendanta, znamy dzięki relacjom żołnierzy, którzy przeżyli walkę. Wśród nich kapitalnym wręcz jest wspomnienie wymienianego już Romualda Bardzyńskiego „Pająka”.

„Byliśmy w białych płaszczach ochronnych, co skutecznie nas maskowało. Zaskoczenie nie spowodowało popłochu w oddziale. Nie było żadnych strat. Odpowiedzieliśmy ogniem. Padły krótkie i donośne rozkazy Komendanta. Rkm ognia! Prawe skrzydło zawijać! Rkm na prawe skrzydło!…

Sowieci rakietami oświetlają teren i kładą nawałę ognia z broni maszynowej i ręcznej. Czołgając się i skokami w szczerym polu, tyraliera nasza zbliża się do nieprzyjaciela. Nasz ogień, silny jakby nie robił wrażenia na nieprzyjacielu.

Walka trwała ponad godzinę. Już niewiele brakowało do zaatakowania ich granatami. Po kolejnym skoku dostałem postrzał w lewe udo i zaryłem w śnieg… Komendant był około 20 metrów ode mnie.

Pada komenda „Bradziaga” wycofać rannego „Pająka”. Z lewej strony podczołgał się „Bradziaga” i zaczęliśmy się wycofywać. Na kilka chwil ogień nieprzyjaciela zamarł.

Z prawej strony, w świetle nowej serii wypuszczonych rakiet widzę sylwetkę komendanta w skoku i słyszę gwałtowny ogień. Nadchodzą zapytania po linii z obu skrzydeł naszej tyraliery. „Jakie rozkazy?” Cisza...

KOMENDANT POLEGŁ. 

Do zabitego podczołgał się jego adiutant „Szary”...
.

JAN BORYSEWICZ ,,KRYSIA", ,,MŚCICIEL" 

Śmierć legendarnego dowódcy miała złamać ducha oporu ludności polskiej.

Poległ 21 stycznia 1945 r w walce z NKWD we wsi Kowalki. Krysiacy chcieli jego ciało zabrać saniami i godnie pochować. Niestety nie zdążyli tego zrobić....

Ciało ,,Krysi" wpadło w ręce sowietów. Zbezczeszcili ciało komendanta, zdarli z Niego odzież, buty i ubrali w worek. Pośmiertną Golgotę por. „Krysi” wyznaczyły kresowe miasteczka: Nacza, Koleśniki, Raduń, Ejszyszki i „kurhan” Majak. 

Skatowani żołnierze Armii Krajowej tuż przed egzekucją byli często nie do rozpoznania. W przypadku „Krysi” sowieci nie mogli sobie na to pozwolić, wszyscy musieli być pewni, że widzą Komendanta, by nikt nieuchwytny jak on nie porwał za sobą do boju Krysiaków. 

Nie mogli sobie też pozwolić na to, by miejsce pochówku komendanta stało się zarzewiem legendy, wzmacniającym polskość, skutecznie przez nich zwalczaną od 6 lat drogą masowych mordów, wywózek, egzekucji realizowanych przez oficjalne władze państwowe jak i oddziały sowieckie z lasów....

,,Ciało Komendanta sowieci wozili ze śpiewem po wszystkich jarmarkach i miasteczkach. Chodzili po domach, wypędzali ludzi, aby poznawali, czy to jest naprawdę „Krysia”. Naigrywali się mówiąc „Wasz Bóg, wasz „Krysia”, całujcie jego ręce i nogi" (W. Lisowska, Wspomnienia „Grażyny”, za K. Krajewski, Na ziemi Nowogródzkiej, Warszawa 1997 r.).  

Była ostra zima 1945 r, grunt na wskroś przemarznięty. Do jednej z 3 studni bolszewiccy wrzucili zwłoki 3 osób, wiązkę granatów i pocisk moździerzowy. Prawdopodobnie jedną z tych osób był komendant „Krysia”.

W 2009 przeprowadzono badania DNA szczątków, które nie potwierdziły przewidywań o odnalezieniu szczątków por. Borysewicza. 

Przez lata krążyły różne wersje o losach szczątków por „Krysi”. Wiemy, że ciało zbezczeszczono. Sowieci obwozili je po wioskach i miasteczkach kresowych. Co się stało później? 

Jedni mówili o studni, inni że gnijące zwłoki bohatera AK wyrzucono do jakiegoś chlewiku. Wersja ze studnią była bardziej powszechna. 

Przez przeszło 60 lat miał spoczywać w studni na kurhanie – średniowiecznym zamczysku górującym nad Ejszyszkami i okolicą. „Krysia”, niczym dawny rycerz, po śmierci miał spoglądać z góry i trzymać pieczę nad ziemią, której za życia bronił…

Do dzisiaj nie wiadomo, gdzie został pochowany, jak i wielu zamordowanych przez sowietów i polskich komunistów żołnierzy i dowódców AK, NSZ, NOW, WiN, ROAK i innych oddziałów Powstania Antykomunistycznego 1944-1964.

Symboliczna mogiła por. Jana Borysewicza ,,Krysia" znajduje się na cmentarzu w Ejszyszkach, a w Kowalikach, gdzie zginął, stoi pomnik głaz z granitową tablicą i drewnianym krzyżem. 

Pomnik ku czci por Jana Borysewicza stoi też w Głogowie 

Komendant Jan Borysewicz został odznaczony pośmiertnie Orderem Virtuti Militari V kl. przez Delegata Sił Zbrojnych.

CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI 

-------------------------------
https://armiakrajowa-lagiernic...

https://kurierlubelski.pl/kres...

http://www.nowastrategia.org.p...

https://www.facebook.com/share...

 



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

07-12-2024 [22:35] - u2 | Link:

"koło Wasiliszek"

https://pl.wikipedia.org/wiki/Stare_Wasiliszki

Czesław Niemen

Artysta urodził się 16 lutego 1939 w Starych Wasiliszkach. Od śmierci artysty w 2004 roku toczyły się dyskusje na temat utworzenia Muzeum Czesława Niemena w domu rodzinnym Wydrzyckich. W czerwcu 2009 roku, w czasie spotkania Polsko-Białoruskiej Komisji Konsultacyjnej ds. Dziedzictwa Kulturalnego, ze strony polskiej wyszła inicjatywa, by muzeum powstało w ramach współpracy polsko-białoruskiej, a polskie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nad powstaniem muzeum objęło patronat. Otwarcie muzeum i odsłonięcie pamiątkowej tablicy na budynku odbyło się 20 lutego 2011 roku.

Obrazek użytkownika Maverick

08-12-2024 [05:07] - Maverick | Link:

O polskiej mitomani:

https://www.youtube.com/watch?...