Jeden z naszych, Profesor Pingwin, ujawnił na platformie X, że przeniknął do kilku zamkniętych grup czatowych, utworzonych przez Giertycha. Głównym celem #StajniaGiertycha jest zwiększenie widoczności, zasięgów określonych treści, aby szerzyć propagandę, dezinformację i manipulować opinią publiczną.
@ProfesorPingwin pisze: "Jestem incognito w trzech grupkach/czatach stworzonych w ramach Sieci Na Wybory przez Giertycha i powiem Wam, że to co tam się odbywa to jest jakieś szaleństwo.Każdy z jego koordynatorów (co najmniej kilku, ale jest ich chyba więcej) ogarnia po kilkadziesiąt (!) oddzielnych grupowych czatów, w których są zgrupowani ludzie (po kilkadziesiąt/set osób na jednym) zaprzęgnięci do promowania jego codziennych hashtagów. Czaty mają nadane numerki, jak w jakimś obozie pracy.
Presja jest tam ogromna, od rana jest jak na zmianie w fabryce: koordynator wrzuca grafikę z hashtagiem dnia i zaczyna się spamowanie oraz wzajemne podbijanie sobie zasięgów. Każdy ma się wykazywać i aktywnie spamować hashtagiem cały dzień, no i oczywiście podbijać posty największych guru Silnych Razem.
Dosłownie przed chwilą było pisane, że hashtag: "FujaraZiobro" słabo idzie i trzeba podbijać. Efekt? Już jest najpopularniejszy.
Możemy sobie tu śmieszkować i wrzucać codziennie jakiś hashtag, żeby poddenerwować Giertycha, ale on stworzył taką machinę propagandową, że aż ciarki przechodzą: tak, on stworzył realne farmy trolli idące w tysiące osób.
Oczywiście już dawno powinien to zbadać i opisać jakiś dziennikarz, bo to potężne narzędzie do manipulowania opinią publiczną, ale nikt tematu nawet nie tknął, bo i po co się przemęczać."
Cóż, pisałam już wcześniej o tym kim są, jak powstali, jakie mają cele. Odsyłam do wpisu >> Tituski SilniRazem - tuskowe bojówki
Nic się nie zmieniło, intelektem nie grzeszą ...
Natomiast agresją, zajadłością, brutalnością, niebywałym chamstwem i prostactwem wyróżniają się ponad przeciętną. Przyszło mi na myśl, czy w #StajniaGiertycha nie robią sbeki w zamian za przywrócone przywileje przez tuska, kosniaka, hołownie i lewice.
Już niemal 3 mld zł, tyle środków państwo zwróciło SB-kom w ramach przywilejów emerytalnych. Czy poniższy opis to nie są sbeckie metody?
Za @ProfesorPingwin
"W ostatnim tygodniu otrzymałem idące w setki komentarze i wiadomości prywatne, w których określano mnie gównem, pojemnikiem na spermę, kurwą, zjebem i na wiele, wiele innych równie kreatywnych sposobów. Otrzymywałem liczne pogróżki, życzenia, jak i obietnice pobicia oraz śmierci, pisano mi, że mój adres już jest ustalany, a kwas jest już dla mnie gotowy.
Zbiegło się to zupełnym przypadkiem z ujawnieniem przeze mnie tego jak działają #TrolleGiertycha zrzeszone w jego Sieci na Wybory - deklaratywnie wolni Obywatele, ludzie świadomi, wykształceni, liberalni i uśmiechnięci - jednym słowem: lepsi.
Nie wyobrażam sobie nawet ile osób w przeszłości było w ten sposób zaszczuwanych: dziennikarze, publicyści, zwykli użytkownicy, którzy śmieli wystąpić przeciwko jedynie słusznej opcji, narracji czy mieli czelność zadawać niewygodne pytania. I w tym tkwi, w moje ocenie, największa siła tych farm: nie zabawa w jakieś głupie hashtagi (choć oczywiście ma to jakiś wpływ na manipulowanie opinią publiczną), a właśnie ta siła do zaszczuwania. Siła do sprawiania, że człowiek czuje się sprowadzony do poziomu gówna. Ile osób po jednym takim najeździe od trolli powie sobie, że nie warto więcej zadzierać z tym środowiskiem politycznym? Ilu dziennikarzy zastanowi się dwa razy zanim drugi raz napisze coś krytycznego o jedynie słusznej partii lub polityku?
To co na pewno podnosiło na duchu to druga strona medalu: setki komentarzy i wiadomości prywatnych (od ludzi z obu stron sporu politycznego, a nawet od osób z mediów liberalnych czy z samej Koalicji Obywatelskiej [sic!]) wdzięcznych za to co zrobiłem, gratulujących mi, ale i martwiących się o mój stan w tym wszystkim, a także o moje bezpieczeństwo.
Nigdy Wam tego nie zapomnę i wszystkim bardzo jestem wdzięczny za każde dobre słowo!
Każdemu z osobna: dziękuję!"
za @ZygfrydCzaban
"Osoby przeciwdziałające narracji Giertycha, czy generalnie rządowej, są obiektem ciągłych gróźb okaleczenia, pozbawienia życia, ale także zniszczenia kariery zawodowej itp. - groźby są kierowane również w odniesieniu do bliskich. Piszę niestety z własnego doświadczenia. Zwrot „ustalamy adres” albo „adres ustalony” pojawia się bardzo często. Wielu boi się występować pod nazwiskiem, a niemało osób w ogóle odpuszcza."
Kilka znanych polityków w #StajniaGiertycha
Podsumuje pozytywnie, Prawi szybko pokonali wręcz zorganizowaną grupę przestępczą #TrolleGiertycha. Ważne treści są w trendach. Chociaż na X, prawda wygrywa z topornych, kłamliwym przekazem od #GietychDebil i jego wyjątkowych tumanów.
W tym logicznym układzie znajduje także logiczne miejsce jego ojca Macieja, o którym czytamy w Wikipedii:
(...) W 1981 poparł wprowadzenie stanu wojennego, tłumacząc, że jest to jedyny sposób na uniknięcie inwazji radzieckiej. W związku z tym rozsyłał listy nakłaniające do poparcia tej decyzji[4]. Odmówił natomiast przystąpienia do Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego, do czego namawiał go Jan Dobraczyński[2]. Za zgodą Józefa Glempa wraz z Władysławem Siła-Nowickim reprezentował stronę opozycyjną w Radzie Konsultacyjnej przy przewodniczącym Rady Państwa (wówczas Wojciechu Jaruzelskim), której był członkiem w latach 1986–1989[2]. Przestrzegał w niej przed istniejącym jego zdaniem zagrożeniem zachodnioniemieckim. Krytykował wówczas wywodzący się z KOR-u odłam opozycji solidarnościowej (z Jackiem Kuroniem i Adamem Michnikiem) jako „służący niepolskim interesom”.(...)
Wprawdzie jako maluczcy komentatorzy możemy nie wiedzieć o wielu szczegółach najnowszej historii, ale coś mimo wszystko wiemy.
I z tego co wiemy, historia Romana Giertycha z dzisiejszego punktu widzenia nie wydaje mi się chwalebna.
Szkoda, że Polski Kościół jest oszczędny w ocenie swoich owieczek, o ile to jeszcze jest jego owieczka, a nie diabeł w owczej skórze, przed którym każdy duchowny powinien codziennie nas przestrzegać.