Liberał o rządzie liberałów

Lewandowski odparł, że słowa: chaos" czy "bałagan" to bardzo delikatne sformułowania w stosunku do tego, co dzieje się w Kancelarii Premiera i że on zna znacznie ostrzejsze, a bardziej pasujące do sytuacji...Tekst opisywał wewnętrzne walki w ramach ekipy PO wokół Tuska, brak czytelnego rozdziału kompetencji w ramach ministrów z KPRM, premiera tracącego długie godziny na debaty z ekspertami o jakichś absolutnych szczegółach itd. itp. Swoją drogą, Janusz Lewandowski był szczery do bólu. Coś mi się wydaje, że zza kolorowych sondaży wyziera coraz bardziej siermiężna rzeczywistość... Moje stanowisko wobec "sprawy Wałęsy": problemem głównym nie jest to, że Lech Wałęsa dał się złamać i podpisał deklarację współpracy z SB - źle, ale przecież potem zerwał współpracę, dokonał zadośćuczynienia z nawiązką, zmazał plamę. Głównym jednak problemem stawiającym Wałęsę w fatalnym świetle jest to, że: 1) zniszczył dokumenty mówiące o tej współpracy 2) kłamie, kręci nt. swojej przeszłości. A ataki na historyków z IPN traktuję jako ataki niemerytoryczne i ataki na wolność badań naukowych.

Po wczorajszym artykule w "Wyborczej" Renaty Grochal i Rafała Kalukina
o "chaosie na dworze Tuska" (tytuł oddaje treść) zapytałem kolegę
eurodeputowanego z PO Janusza Lewandowskiego, jaka jest jego ocena
sytuacji w KPRM (skrót od: Kancelaria Prezesa Rady Ministrów).
Ostatecznie powinien wiedzieć najlepiej, przecież to jego formacja.