Czasem zastanawiam się, czy nasze słonko Peru, cesarz Europy, czy obecnie Donaldinio niezatapialny nie pozazdrościł przypadkiem pozycji Panu Bogu, nie tylko dlatego że Stwórca wpisany jest do Konstytucji, która i tak od pewnego czasu nie obowiązuje, a on nie pozazdrościł mu mocy, która pozwala dokonywać rozlicznych eksperymentów socjologicznych ze swoim wiernym ludem.
Dlaczego poparcie wobec rządzących nie spada? Osobisty czar Tuska czy syndrom sztokholmski? Duda na celowniku a PIS w zamkniętym kręgu. Zabetonowane elektoraty. W wierszu o łatwości konsumowania owoców pracy innych.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 663
Jeśli mierzyć jak sondażownie to rzeczywiście utrzymuje się na stałym poziomie. To jest wytłumaczalne zjawisko, bo ludzie, czyli elektorat trzyma się lojalnie tych, na których głosował. Zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych typu powódź, wojna, czy pandemia. Tak było i tak jest.
Ale jeśli mierzyć to zaufanie wpływami do budżetu to widać wyraźnie tąpnięcie zaufania podatników wobec nierządu Tuska i ferajny. Jako że Tusk namolnie chce dobra ludzi, to ludzie chowają to dobro przed szkodnikiem-namolnikiem. To są proste sprawy :-)