Sowieckie zbrodnie. 17.09.1939

AGRESJA BOLSZEWICKIEJ ROSJI NA POLSKĘ. 17 WRZESIEŃ 1939 r POCZĄTEK TERRORU CZERWONYCH ,,PRZYJACIÓŁ" Pokolenia wychowane na serialu ,,Czterej pancerni i pies" wierzyło że miedzy nasze kraje łączy przyjaźń i wspólna walka. A jak wyglądała rzeczywistość? Opowiem wam o tym, ile kolejna Czerwona okupacja pochłonęła ofiar, o obozach KL które zajęło NKWD i terrorze Sowietów.

Sowieci przed, w trakcie i po II wojnie światowej wymordowała miliony Polaków, zagarnęła pół terytorium Polski i przez pół wieku okupowała i niszczyła Polskę. 17 Września 39 r

MUSIMY PAMIĘTAĆ O TEJ TRAGICZNEJ DACIE.

Przez dziesięciolecia, robili wszystko by zaszczepić w Polakach wdzięczność za uwolnienie spod niemieckiej okupacji. 
W latach 30 stych z terenów Kresów włączonych w ZSRR w 1921 r. deportowano 100 tys Polaków i zabito 8 tys Polaków z tego tylko powodu, że byli Polakami.

W ramach akcji antypolskiej od 1937 do 1938 r sowieci zabili 200 tys Polaków i 500 tys polskich dzieci umieścili w sierocińcach odbierając im ich nazwiska i przeszłość.

23 sierpnia 1939 r Niemcy i bolszewicka Rosja zawarły pakt Ribbentrop-Mołotow o wspólnej agresji i okupacji krajów Europy w tym i Polski. We wrześniu 1939 r Niemcy i Rosja wspólnie napadły na Polskę. Wspólnie rozpoczęli eksterminację narodu polskiego, germanizację i rusyfikację ziem okupowanych.

17 września 1939 r, łamiąc obowiązujący polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej,

Od godz. 3 do godz. 6 rano jej wojska przekraczały na całej długości granicę z Polską, realizując tym samym ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow.

Konsekwencją sojuszu 2 zbrodniczych totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej w walce Polski.

Sowiecka napaść na Polskę była realizacją układu podpisanego w Moskwie 23 sierpnia 1939 r. przez ministra spraw zagranicznych III Rzeszy Joachima von Ribbentropa i ludowego komisarza spraw zagranicznych ZSRR Wiaczesława Mołotowa, pełniącego jednocześnie funkcję przewodniczącego Rady Komisarzy Ludowych.

Wkraczająca na ziemie RP Armia Czerwona zachowywała się równie bestialsko jak wojska niemieckie. Przykładów zbrodni popełnianych na polskich wojskowych i cywilach jest wiele: w Grodnie po zajęciu miasta Sowieci wymordowali ponad 300 jego obrońców, na Polesiu 150 oficerów, a w okolicach Augustowa 30 policjantów.

Od 3 września, gdy Anglia i Francja wypowiedziały wojnę Rzeszy, Hitler usiłował namówić Rosjan na akcję wojskową i marsz w stronę linii demarkacyjnej.

Jednak Mołotow instruowany przez Stalina, albo mówił, że jeszcze nie nadszedł właściwy moment, albo dawał wymijające odpowiedzi. Dlaczego tak się działo?

.
DLACZEGO ARMIA CZERWONA ZAATAKOWAŁA POLSKĘ DOPIERO 17 WRZEŚNIA?

Decyzja o tak późnym rozpoczęciu działań wojennych miała uzasadnienie militarne i polityczne. Po pierwsze, nie było pewności, czy marsz Armii Czerwonej nie napotka na swej drodze zbyt dużego oporu.

W związku z tym odwlekano moment inwazji, aby mieć czas na lepsze rozeznanie się w sytuacji z jednej strony, a z drugiej - na większą koncentrację sił, która stworzyłaby możliwość optymalnego przeprowadzenia planowanej operacji.

Druga przyczyna jest funkcją kalkulacji politycznej. W kilka dni po ataku na Polskę Francja i Wielka Brytania wypowiedziały III Rzeszy wojnę. Należało więc zorientować się, czy pozostanie to jedynie aktem formalnym, czy też poparte będzie efektywną pomocą wojskową.

Z punktu widzenia Moskwy elementów niepewnych było zbyt wiele, by wcześniej ryzykować marsz na zachód, mimo że Niemcy nalegały, aby uderzenie nastąpiło jak najszybciej i wspomogło działania Wehrmachtu.

Bardzo ważnym czynnikiem była też sytuacja na Dalekim Wschodzie. Pamiętamy, że po 20 sierpnia Rosjanie przerzucili znaczne siły na front dalekowschodni i przypuścili atak na Japończyków.

Przyniósł on przewagę operacyjną wojsk radzieckich i chwałę gen. Żukowowi. 15 września podpisano rozejm z Japonią, który wszedł w życie dzień później i zapewnił spokój na radzieckich tyłach. Było to 16 września!

Wreszcie Stalin otrzymał kolejną wiadomość, która wpłynęła na jego decyzje. Prawdopodobnie od swoich szpiegów umieszczonych w strukturach brytyjskiego wywiadu dowiedział się o wynikach tajnej narady premierów i dowódców wojskowych Anglii i Francji,

Doszło do niej 12 września we francuskim miasteczku Abbeville. Zdecydowano, że nie zostaną podjęte żadne poważniejsze działania w celu odciążenia samotnie walczącej Polski.

W październiku 1939 r. dokonał się ostatni akt tragedii Rzeczypospolitej. III Rzesza nie siliła się na jakiekolwiek pozory. Północne i zachodnie tereny Polski zostały decyzją Führera wcielone do państwa niemieckiego.

Z terenów południowych i centralnych powstał dziwaczny twór Generalne Gubernatorstwo. Stalin nie odmówił sobie kolejnej mistyfikacji.

W atmosferze zastraszenia i nachalnej propagandy urządził na zajętych terenach parodię wyborów. Wyłonione 22 października Zgromadzenia Ludowe Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainy podjęły decyzję o przyłączeniu ich do ZSRR.

****

Polacy nie urywali swojej niechęci do kolejnych okupantów. Wspominali ich agresywne zachowanie i brutalność w stosunku do ,,polskich panów" i smród... Raporty urzędowe nazywają to ,,pijaną okupacją". 

Wejście Armii Czerwonej do Polski porownywane jest z inwazją szarańczy, gdy wygłodzeni bolszewicy najpierw zaczęli rabować, a potem wykupywać w sklepach co tylko się dało.

Fragmenty relacji 2 Polaków, świadków sowieckiej agresji na Polskę 17 września 1939 r.

,,Żołnierze pili nie tylko wódkę i denaturat, ale nawet wodę kolońską zrabowaną w drogeriach. Szeregowi żołnierze bardzo chętnie z nami rozmawiali, ale panicznie bali się swoich politruków, nazywali ich psami"

,,Wszystkich dziwił brak podstawowej wiedzy wśród okupantów. W Przemyślu pewien czerwonoarmista zakupił ręczną maszynkę do mięsa, szedł ulicą, kręcąc korbą, i dziwił się, że urządzenie nie wydaje z siebie muzyki".

***
Inny świadek wspominał 

,,oficer kupował grzechotkę. Przykładał ją do ucha towarzyszowi, a gdy grzechotała, podskakiwali obaj wśród okrzyków radości. Wreszcie ją nabyli i wyszli uszczęśliwieni. Osłupiały właściciel sklepu po chwili milczenia zwrócił się do mnie i zapytał bezradnie: "Jakże to będzie, proszę pani? Przecież to są oficerowie".

****
Tak wspominał Jerzy Janicki.

Staliśmy w oknie i patrzyliśmy. Wchodzili ulicą Łyczakowską, bo to ze wschodu idąca ulica. Patrzyliśmy na tą cuchnącą, brudną armię z karabinami przyczepionymi na sznurkach, w płaszczach śmierdzących jakimś dziegciem. Każdy radziecki żołnierz wręcz śmierdział z daleka"

Jak przyznał, początkowo lwowiacy śmiali się , z chamstwa, z prymitywizmu Sowietów. Z tego, że damy dygnitarzy kupowały nocne koszule naszych matek i żon i paradowały w nich jako w toaletach, w których chodziły do Opery Lwowskiej. 

Śmialiśmy się też z tego, że na pytania, czy ,,u was są fabryki pomarańczy?", mówiliśmy, że ,,tak, a ile fabryk cytryn!", a oni w to wszystko wierzyli, bo tak byli indoktrynowani tą swoją propagandą."

Śmiech ten towarzyszył lwowiakom jedynie przez krótki czas. Szybko bowiem nastał czas bezwzględnego terroru.

****
Bogdan Rudnicki, mieszkaniec Wilna.

17 września 1939 r  jest wrażenie zdumiewającej ,,cywilizacyjnej zapaści", jakie przychodziło na myśl, gdy oglądano sowieckie wojska.

Pierwsze poranne wrażenie, jakie odnieśliśmy, to przede wszystkim nawała dziczy.  Ludzie w szynelach (płaszczach) nieobrobionych z dołu albo w owijaczach, albo w byle jakim obuwiu. I to straszliwie cuchnącym. I karabiny na sznurkach, modele z pierwszej wojny światowej.

,,Pierwsze wrażenie? Solennego zdziwienia" dodawał Mieczysław Joszt de Dulmen, oficer Wojska Polskiego. Co drugi albo co trzeci czołg, samochód ciężarowy był ciągniony przez drugiego. Bo ten nie mógł sam jechać.
.

JAK WYGLĄDAŁO WKROCZENIE ARMII CZERWONEJ DO LWOWA 

Początek sowieckiej okupacji tego miasta wspomina Adam Macedoński, artysta plastyk, twórca Instytutu Katyńskiego w Polsce

Tamte wrażenia wryły mi się głęboko w pamięć. Kiedy Rosjanie weszli do Lwowa, to najgorszy był ten smród, który ze sobą przynieśli - straszny. Lwów jest pięknie położony na wzgórzach. Wszędzie ciągnęły się parki, ogrody, pełno kwiatów, krzewy bzu, kasztany jadalne.

Miasto trochę zbliżone stylem życia do śródziemnomorskiego, bo codziennie było corso, wszyscy elegancko ubrani, spacerowali, spotykali się, kłaniali, zawierali znajomości, okazywali sobie wzajemny szacunek, prowadzili pogawędki

I nagle ten odór nadciągnął, taki straszny smród. Bolszewicy, którzy weszli, nie wyglądali jak armia - to była horda biedaków i żebraków, a do tego brudnych dzikusów.

Płaszcze mieli postrzępione, niektórzy nosili takie długie, że po ziemi się za nimi wlokły, i szmaciane szpiczaste czapki. Nogi poowijane szmatami, niejeden szedł boso.

I wszyscy byli strasznie niscy. Pamiętam taką scenę: moja matka patrzy przez okno, bo strzegła domu dzień i noc, spogląda więc przez firankę - bo ta dzicz strzelała w okna, jak tylko kogoś zauważyli i nagle wykrzykuje do nas: ,,O Boże, to oni dzieci do wojska biorą!". Bo wszyscy bolszewicy byli uderzająco mali.  

Śmierdzieli potem, rzygowinami, przecież pili wódkę z aluminiowych manierek. Jakie to jest szkodliwe: aluminium ze spirytusem! Nie mieli co jeść, tylko pili, więc z głodu zabierali dzieciom kanapki....

,,Czerwony najazd". Tak wyglądały pierwsze dni pod sowiecką okupacją.

****

Rosja złamała pakt o nieagresji, który miał obowiązywać do końca 1945 r. Rosjanie zaatakowali niespodziewanie. Zaskoczeni Polacy nie byli w stanie stawić czoła przeważającym siłom radzieckim.

Propaganda sowiecka określała agresję na Polskę jako "wyprawę wyzwoleńczą" w obronie "ludności zachodniej Ukrainy i zachodniej Białorusi". Wiemy jak ona działała i miała się dobrze przez cały okres trwania Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.

Agresja bolszewickiej Rosji na Polskę, doprowadziła do pięćdziesięciu lat okupacji i podporządkowania Polski kolonialnej polityce komunistycznej Rosji.

2 mln polskich cywilów wywiezionych zostało z zajętych przez ZSRR ziem na pewną śmierć w głąb komunistycznej Rosji.

Od lutego 1940 do czerwca 1941 r miały miejsce cztery wielkie deportacje Polaków na Sybir. Rosja sowiecka deportowała wówczas 400 tys. Polaków. A ich majątki komunistyczna Rosja skonfiskowała.

22 tysiące polskich jeńców wymordowali Rosjanie m.in w Katyniu. Sowieci wymordowali kolejnych kilkadziesiąt tysięcy polskich patriotów, których więzili i torturowali w więzieniach i katowniach UB.

Do dzisiaj prof Krzysztof Szwagrzyk z Instytutu Pamięci Narodowej, z Biurem Identyfikacji IPN i Stowarzyszeniem Kryptonim T-IV poszukujemy bestialsko pomordowanych szczątków Bohaterów. Szczątków ofiar ,,przyjazni Polsko - rosyjskiej."

22 czerwca 1941 r Niemcy zaatakowały komunistyczną Rosję. Sowieci zgodzili się na tworzenie polskiej armii w ZSRR. Pomimo różnorodnych trudności Armia Polska rozwijała się i w połowie października 1941 r. liczyła ponad 40 tys. ludzi.

Jednak ze wzrostem liczby żołnierzy oraz powiększającą się liczbą polskiej ludności cywilnej, która przybywała do miejsc tworzenia armii, coraz poważniejsze stawały się problemy aprowizacyjne. Tymczasem Sowieci nie tylko nie zwiększali przydziałów żywnościowych dla polskiego wojska, ale je obniżali.

W grudniu 1941 r. obóz w Tockoje nie otrzymał w ogóle pożywienia. Żołnierze polscy mieszkali w namiotach przy 40 stopniowych mrozach, chodzili w łachmanach, a szmaty zastępowały im buty. Panował coraz dokuczliwszy głód.

24 marca 1942 r. rozpoczął się pierwszy etap ewakuacji Armii Polskiej ze Związku Sowieckiego. Do listopada 1942 r. wysłano do Palestyny przez Iran około 78,5 tys. żołnierzy oraz 75.000 polskich cywilów. Wśród ewakuowanych było niemal 18 tys. dzieci. 

W wyniku ,,przyjazni Polsko- rosyjskiej. do niewoli sowieckiej trafiło ponad pół miliona polskich żołnierzy. Miejsce miały także masowe deportacje polskich obywateli. Armia Czerwona dopuściła się licznych zabójstw i mordów, zarówno na jeńcach wojennych, jak i na ludności cywilnej.

Za stawianie zbrojnego oporu Armii Czerwonej dokonano zbiorowych egzekucji żołnierzy polskich w okolicach Wilna, w Rohatynie i Wólce Wytyckiej, jeńców wojennych maltretowano w Grodnie, Wołkowysku, Oszmianie, Mołodecznie, Nowogródku, Sarnach, Kosowie Poleskim i Tarnopolu. Dokonywano mordów na ludności cywilnej, nie oszczędzając kobiet i dzieci...

Dla żołnierzy Stalina nie było żadnej świętości. Napadali nawet na ludzi, którzy przeszli gehennę w obozach koncentracyjnych.

Małoletnia więźniarka Buchenwaldu, Wiesława Chełmińska-Rupiewicz, została ograbiona przez sowieckiego oficera z całego dobytku na warszawskim dworcu zachodnim. Był maj 1945 r. Zwyrodnialec zostawił ją w samej bieliźnie i próbował jeszcze postrzelić.

Z kolei sowiecki korespondent wojenny Wasilij Grossman w zdobytym Poznaniu natknął się na 250 wynędzniałych, młodych Ukrainek. Kobiety te były w koszmarnym stanie: prawie nagie, zawszone i wygłodzone.

Jak się później okazało, do momentu wkroczenia do miasta wojsk sowieckich wyglądały one całkiem normalnie. Dopiero ludzie, którzy przyszli je wyzwolić, zabrali im dosłownie wszystko.

Według źródeł sowieckich na dzisiejszym obszarze Polski „wyzwoliciele” zdemontowali i wywieźli 1119 przedsiębiorstw. Ich łupem padły też tysiące kilometrów linii kolejowych, elektrycznych, telefonicznych, niezliczone ilości surowców, środków transportu, płodów rolnych, bydła, trzody chlewnej…

Do 1 stycznia 1948 r za naszą wschodnią granicę wyjechało nie mniej jak 283 tysiące wagonów ze zdobyczą.

Sama tylko wartość konfiskaty i szkód na terenach przedwojennych, wyrządzonych przez wojska sowieckie, została wyliczona przez komunistyczne władze Polski na przynajmniej 2,67 miliarda złotych.

Do tego należy doliczyć straty w infrastrukturze, zabudowie mieszkalnej oraz nieuregulowane koszty związane z funkcjonowaniem sowieckich garnizonów w Polsce. Wartość tych strat na dzień dzisiejszy to nawet 54 miliardy dolarów. I jest to szacunek wyjątkowo ostrożny!

Niemiecki obóz śmierci na Majdanku, w którym hitlerowcy zamordowali około 80 tys. ludzi, został zajęty przez żołnierzy Armii Czerwonej 23 lipca 1944 r i szybko przeszedł we władanie NKWD.

2 tygodnie później osadzono tam nowych więźniów. Prawdopodobnie już 8 sierpnia do obozu trafili oficerowie 3 Dywizji Piechoty AK. Potem dochodzili kolejni. Było to m.in. dowództwo rozbrojonej przez Sowietów 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK oraz idącej na odsiecz walczącej Warszawie 30 Poleskiej Dywizji Piechoty AK.

Na Majdanku znaleźli się też oficerowie Komendy Okręgów AK Lublin i Lwów, a także współpracujący z AK polscy policjanci i przedstawiciele Tymczasowej Administracji Zastępczej.

Enkawudziści szybko zagospodarowali też Oświęcim, Działdowo. Było tam prawie jak za niemieckiej okupacji: wieżyczki strażnicze, płoty z drutem kolczastym, psy. Zmienili się tylko „lokatorzy” i wachmani. Ci drudzy byli teraz uzbrojeni w pepesze.

Na więźniach nikt co prawda nie robił już eksperymentów medycznych i nikt ich nie gazował cyklonem, ale ludzie i tak umierali w zatrważającej liczbie.

.Inne sowieckie obozy działały w Białymstoku, Bielsku, Blachowni, Brześciu nad Bugiem, Bytomiu, Chełmnie, Ciechanowie, Dęblinie, Działdowie, Elblągu, Gorzowie Wielkopolskim, Grabowie, Grudziądzu, Hrubieszowie, Inowrocławiu-Mątwach, Iławie, Katowicach, Kąkolewnicy, Kędzierzynie, Kętrzynie, Kraskowie, Lipnie, Łęgnowie, Majdanku, Łabędach, Mysłowicach, Nakle nad Notecią, Opolu, Ostrowi Mazowieckiej, Otwocku, Oświęcimiu, Pile, Poznaniu, Poniatowej, Przemyślu, Pustkowie, Pyskowicach, Raciborzu, Rembertowie, Rykach, Sanoku, Sępolnie Krajeńskim, Skopanie, Skrobowie, Sokołowie Podlaskim, Starogardzie, Świętoszowie, Wągrowcu, Wrocławiu, Toruniu, Toszku, Trzciance, Warszawie, Zabrzu, Zdzieszowicach, Żaganiu i wielu innych których nie jestem w stanie wymienić....…

I to właśnie one najlepiej symbolizują przyjaźń Polsko-Radziecką i wyzwolenie idące ze Wschodu.

Obiecywali wolność i bezpieczeństwo. Zdruzgotany brutalną okupacją Naród witał ich z nadzieją i kwiatami. Zamiast wybawicieli nadeszli jednak bezwzględni zbrodniarze i złoczyńcy.

Żołdacy Stalina zamordowali dziesiątki tysięcy Polaków. Patriotów zaciągali do enkawudowskich katowni. Nawet małe dzieci zamykali za drutami obozów. Kobiety nie były dla nich ludźmi, ale wyłącznie łupem. Nie sposób zliczyć ile Polek padło ofiarą chorej żądzy czerwonoarmistów. Na pewno zbyt wiele.

Armia Czerwona zadała wiele bólu i cierpienia Polakom. Dzięki naszym żołnierzom i przelanej polskiej krwi, dziś jesteśmy wolnym narodem. 

MUSIMY PAMIĘTAĆ O TEJ TRAGICZNEJ DACIE.

https://www.facebook.com/share...
 



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika r102

18-09-2024 [08:07] - r102 | Link:

Nawet pokolenie wychowane na 4 pancernych - czyli ja - miało jednak rodziców dziadków itp którzy przeżyli wojnę i uświadomili jak wyglądało postępowanie Armii Czerwonej - tak że ten punkt jest nietrafny :-)

Z słynnym powiedzeniem "Dawać czasy i rowery" na czele...