M. Jurek - pomocnik PO

Młodzi, sympatyczni, ideowi ludzie. Czas szybko biegnie: jako członek 3-osobowego podziemnego Prezydium KKK NZS w l. 1980-ch i organizator II (a I w podziemiu) Zjazdu NZS, który odbył się w mieszkaniu mojej sp. Mamy na warszawskiej Starówce w styczniu 1987 roku pokiwałem tylko głową, gdy uświadomiłem sobie, że w roku urodzenia obecnego szefa NZS - 1984 ja już byłem przewodniczącym Zrzeszenia na Uniwersytecie Wrocławskim... Ciekawostka: moim poprzednikiem - pierwszym szefem NZS na uniwerku w stanie wojennym był Bogdan Zdrojewski, obecny minister i działacz PO, a moim następcą - Grzegorz Schetyna, obecny wicepremier i gensek PO... Cóż, nasze drogi, polskie drogi potoczyły się różnie,xxxJutro wybory na Podkarpaciu - więcej przecież niż lokalne. Ten region to twierdza PIS. Jeśli Kaczyński tu wygra będzie to sygnał do zmiany politycznych preferencji w skali być może całego kraju. Zaś paradoksalnie: do ewentualnego zwycięstwa PO może walnie przyczynić się... radykalnie prawicowy Marek Jurek, który realizuje scenariusz marzeń Tuska - podział prawicowego elektoratu. Marek Jurek jako ojciec potencjalnej wiktorii PO? Tak, to jest niezrozumiale, smutne, kontrowersyjne, ale przecież możliwe. Po co więc startuje? Dlatego, że wypadł wcześniej z gry? Czy na złość PIS-owi odmrozi sobie (w czerwcu) ręce? Żenująca historia.

Dziś obchody 20~lecia strajków na polskich uczelniach organizowanych
przez NZS. Rzecz miała miejsce w siedzibie Stowarzyszenia Wolnego Słowa
w Warszawie. Spotkania po latach są miłe, ale dla mnie ważniejsze być
może - a przynajmniej tak samo ważne - było spotkanie z młodymi ludźmi,
którzy dziś tworzą Niezależne Zrzeszenie Studentów (w tym nowego szefa
oraz liderów NZS z uniwersytetów w Warszawie, Katowicach i KUL oraz
Politechniki Warszawskiej).