O RADYKALIZACJI KIBICÓW ŻUŻLOWYCH

Zapraszam do lektury mojego wywiadu dla branżowego Tygodnika Żużlowego. Mówię w nim o skrzywdzeniu polskiego żużlowca przez władze światowego sportu motorowego podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii ,ale też katastrofalnej frekwencji podczas tej SGP oraz coraz ostrzejszych zachowaniach kibiców "czarnego sportu".

W Cardiff na GP przyszło ledwie 20 tysięcy kibiców, co na stadionie o pojemności prawie 75 tysięcy fatalnie wyglądało. Kiedyś to była impreza sezonu, dziś żałość. Zabrać stamtąd GP skoro nie ma zainteresowania?

To wielka porażka  zwłaszcza w kontekście odrodzenia się od paru lat speedwaya na Wyspach Brytyjskich. Ta klęska frekwencyjna miała miejsce ledwie parę dni po tym, jak Brytyjczycy zdobyli tytuł drużynowych mistrzów świata, choć co prawda w kalekiej formule Speedway of Nations – ale zawsze. Do tego przecież to Brytyjczyk Dan Bewley wygrał przed rokiem na Millenium Stadium, więc tym bardziej należało się spodziewać rekordu frekwencyjnego, a nie klapy. Czyżby to zwiastowało zadyszkę światowego, bo przecież nie tylko brytyjskiego speedwaya? Ta dyscyplina wszakże nie może od lat wznieść się na wyższy poziom, gdy chodzi o obecność na różnych kontynentach: cały czas jeździmy w kręgu „samych swoich”.

Janowski z dziewięcioma punktami nie wszedł do półfinału, co się rzadko zdarza. Miał takie same cyferki jak Vaculik i Bewley i z nimi wygrał w bezpośrednich pojedynkach. A mimo to przepadł, bo... miał niski ranking z poprzedniego sezonu. To jakaś bzdura i skandal w wykonaniu Castagny z FIM. Co Ty o tym sądzisz?

Najpierw ogłoszono, że wszedł, potem, że nie. To kolejny „numer” ze strony pana Włocha, który kiedyś był najlepszym żużlowcem swojego kraju, ale dziś reprezentuje w FIM państwo, w którym w praktyce nie ma „czarnego sportu”. Normalnie przecież decyduje wynik bezpośrednich pojedynków. Pachniało to forsowaniem za wszelką cenę przy „zielonym stoliku” reprezentanta gospodarzy, który zresztą z tego świetnie skorzystał, wygrywając całe zawody. To, że takie zapisy regulaminowe ogłasza się po fazie zasadniczej turnieju, a nie przed nim uważam za gruby skandal. Przypomina to rozbój w biały dzień, który na GP Szwecji w zeszłym sezonie zrobiono Bartoszowi Zmarzlikowi.

Siedem turniejów Grand Prix i siedmiu różnych zwycięzców. Nigdy tak nie było. Bewley ze Sparty czwarty raz w finale i czwarty raz wygrał! Ma stuprocentową skuteczność. Czy kiedyś zostanie mistrzem świata? Mówią, że czasem jeździ zbyt zachowawczo     AKAPIT.  Jeśli w każdym turnieju SGP mamy w tym sezonie innego zwycięzcę to może źle dla Bartosza Zmarzlika i nas, polskich kibiców chcących jego dominacji , ale z punktu widzenia rozwoju żużla pewnie to lepiej. Rywalizacja jest dużo bardziej zacięta niż w ubiegłym sezonie. To służy popularyzacji żużla ,choć jak widać po  SGP w Cardiff jakoś nie przesądza o wysokiej frekwencji. A co do angielskiego rudzielca Dana to ma papiery na wielkiego żużlowca. Czy jednak zostanie mistrzem świata? To możliwe , ale wcale nie jest oczywiste.
Czy Woffinden po kontuzji powinien wrócić do składu Betardu Sparty, czy już wystarczająco razy zawiódł?
Nie, nie powinien. Już w tym roku jedzie na kredyt. Przecież Piotr Pawlicki, który musiał odejść z Betardu Sparty Wrocław, żeby było miejsce dla Brytyjczyka w tym sezonie może nie jeździ rewelacyjnie, ale lepiej niż „Tajski”. Wrocław płaci cenę swojego szacunku i sentymentu dla trzykrotnego mistrza świata. Klub Ekstraligi, w którym będzie jeździł w kolejnym sezonie Woffinden, podejmuje olbrzymie ryzyko.

Co sądzisz o zauważalnym spadku formy Bartka Zmarzlika? Sprzęt, czy wypalenie?

Jestem absolutnie  przekonany, że w przypadku naszego czterokrotnego mistrza świata przy jego niesamowitej ambicji nie ma mowy o wypaleniu. Ma problemy ze sprzętem, ale wierzę , że się z nim „dogada”. Wierzę też , że obroni tytuł mistrza globu.

Czy spadek z Ekstraligi tak zasłużonego klubu , jak Unia Leszno, która wspaniale szkoli, ale borykała się z kontuzjami nie uwiera Cię?

Szereg ekspertów brało pod uwagę ten scenariusz ,ale jednak to szokujące. Żadna wielkość nie jest dana raz na zawsze. Z całą pewnością szkoda „Byków”. Na legendarnym stadionie imienia Alfreda Smoczyka będą teraz mecze II Ekstraligi. Stało się ! Współczuję i życzę szybkiego powrotu tam,gdzie Unia powinna jeździć czyli do Ekstraligi.

Czy brak Włókniarza Częstochowa w play offach zdziwił Cię, czy się spodziewałeś tego? Mają przecież mocny skład.

Tak, zdziwił. Z tym składem wiele osób. w tym ja uważało , że Częstochowa może być w pierwszej „czwórce”, jak w dwóch poprzednich sezonach. A to ,że nie będzie Włókniarza  w pierwszej „szóstce” to duża niespodzianka.

Motor Lublin ostatnio obniżył swoją moc. Która z drużyn ma szansę go pokonać w walce o DMP?
Mistrz Polski wciąż pozostaje zdecydowanym faworytem do kolejnego złota. To się może ewentualnie zmienić w przyszłym sezonie, ale raczej nie w tym.

Ostatnio na trybunach żużlowych doszło do wielu chuligańskich wybryków. Czy to jeszcze jest sport rodzinny?

Źle się stało. Cierpi wizerunek naszej dyscypliny. Przez wiele lat konfrontowaliśmy obraz spokojnej żużlowej publiki z zupełnie inną - tą futbolową . W międzyczasie ilość ekscesów na stadionach piłkarskich zmalała, a z kolei żużel wszedł w dawne piłkarskie buty. Fatalnie.

Pan Skrzydlewski chce oddać łódzkiego Orła, bo przez antyfanów jest wyzywany od najgorszych, pan Zdunek z Wybrzeża też spotyka się z agresją kibiców, a przecież ci ludzie utrzymują kluby za swoje pieniądze, a spotykają ich wyzwiska. Czy ci kibole nie wiedzą, że taką swoją postawą mogą zamknąć speedway w swoim mieście?

Bardzo cenię pana Witolda Skrzydlewskiego za jego zasługi dla "czarnego sportu", ale także za wspieranie wielu inicjatyw patriotycznych. To on przecież "wychodził", wymógł, wymusił jeden z najlepszych stadionów żużlowych w Polsce. Należą mu się słowa wdzięczności, a nie wyzwiska. Na stadionie w Orła w Łodzi byłem wielokrotnie i mogę tylko nisko ukłonić się prezesowi Skrzydelewskiemu. Mniej natomiast znam sytuacje w Gdańsku, choć tam tez byłem szereg razy przy okazji imprez międzynarodowych.

*tekst ukazał się w „Tygodniku Żużlowym” (28.08.2024)