„The day after”…

Przez wieki mówi się i pisze o „Cudzie nas Wisłą”. To temat rodzinnych legend, artykułów, książek i filmów . Temat obecny w polskiej świadomości narodowej: Polacy pobili bolszewików, uratowaliśmy Rzeczypospolita i Europę. Jednak jak to z wielkimi dziełami jest często usuwają one w cień wydarzenia, które też zasługują na uwagę i też wydarzyły się w połowie sierpnia. Weźmy choćby 16 dzień tego wyjątkowego, bo obfitującego w święta państwowe, wojskowe i kościelne miesiąca.
To przecież dzień po zwycięskiej bitwie pod Radzyminem  rozpoczęło się skuteczne polskie kontruderzenie znad Wieprza. Ale też w tym samym dniu, niezależnie od tego kontrnatarcia na rozkaz Ministra Spraw Wojskowych, gen. Kazimierza Sosnkowskiego (później, w okresie II wojny światowej Naczelnego Wodza) utworzono obóz dla internowanych w Jabłonnie. Było tam 17 tysięcy osób. Oficjalnie rząd podkreślał, że jego powstanie było koniecznością skoszarowania osobowej „nadwyżki” armii, a następnie przeszkolenia ludzi na front. Znaleźli się tam ochotnicy-poborowi, ale też wycofani z frontu żołnierze i oficerowie Wojska Polskiego narodowości żydowskiej. Obóz istniał tylko 25 dni i po interwencji wicepremiera, lidera PPS Ignacego Daszyńskiego został zlikwidowany. Funkcjonowaniu obozu towarzyszyły nie tylko protesty w Polsce, ale też i za granicą: określano go jako przejaw polskiego antysemityzmu. Intencją rządu było, jak to wówczas tłumaczono, unikniecie sytuacji przechodzenia na drugą stronę obywateli RP pochodzenia żydowskiego. Chodziło o szereg przypadków wspierania Armii Czerwonej przez Żydów na Kresach Wschodnich RP. Proces ten jednak był już rzadszy w Polsce centralnej. Dodać jednak trzeba, że szereg polskich patriotów pochodzenia żydowskiego jednocześnie walczyło i ginęło na froncie z bolszewikami.
Rok przed Bitwą Warszawską ,ale na Kresach Zachodnich, też właśnie 16 sierpnia, wybuchło pierwsze Powstanie Śląskie. Pozostając na froncie walki z drugim odwiecznym wrogiem Polski, czyli Niemcami też 16 sierpnia, tyle że 1939 roku zginął pierwszy polski żołnierz w wojnie, która ...miała rozpocząć się za dwa tygodnie od napaści Niemiec na nasz kraj. Tą pierwszą ofiarą – w pewnym sensie – II wojny światowej był żołnierz 2 Batalionu Strzelców z Tczewa Michał Różanowski, którego Niemy zastrzelili po tym, jak pod Miłobądzem niechcący, omyłkowo, przekroczył granicę z Wolnym Miastem Gdańskiem.
Jednak 16 sierpnia to data, która szczególnie zapisała się na kartach polskiej historii już w XIII wieku. Wtedy to, a dokładnie w 1264 roku władca Wielkopolski książę Bolesław Pobożny wydał tzw. Status Kaliski, który tak wcześnie, co było fenomenem w średniowiecznej Europie, zagwarantował prawa Żydom. I tu proponuję podróż w czasie: niespełna siedem wieków później 16 sierpnia stał się datą martyrologii… Żydów właśnie, bo w 1941 roku Niemcy zamordowali 480 Żydów, głównie mężczyzn, na Wołyniu , z getta w Kostopolu i tegoż 16 sierpnia tyle,że dwa lata później rozpoczęli likwidację getta w Białymstoku. Ta niezwykła podróż w czasie i przestrzeni w trójkącie Wielkopolska - Kresy Wschodnie RP - Białystok pokazuje jak Polska o Żydów się troszczyła już od średniowiecza ( także poprzez edykty króla Kazimierza Wielkiego) ,a Niemcy wieki później ich mordowali. Byłoby dobrze, gdyby te fakty były znane i przypominane dziś. Także w Izraelu i także wśród społeczności żydowskiej w USA.
16 sierpnia to również istotny w XV wieku dzień- szczególnie w dziejach relacji polsko-niemieckich. Właśnie wtedy w 1409 roku Krzyżacy rozpoczęli szturm na Ziemię Dobrzyńską, a po pięciu latach z kolei podczas tzw. wojny głodowej wojska polskie obległy Lidzbark Warmiński. Wreszcie w 1456 roku podczas Wojny Trzynastoletniej podpisano układ, gdzie Polska paradoksalnie... kupiła od zaciężnych armii na usługach Krzyżaków sześć zamków i miast.
Z kolei w wieku XVIII odwrotnie: data ta zapisała się na kartach wojen polsko-rosyjskich. Oto bowiem 1770 roku podczas Konfederacji Barskiej Polacy pokonali Rosjan w bitwie pod Kościanem, a niespełna ćwierć wieku później w 1794 roku podczas Powstania Kościuszkowskiego doszło do historycznego przełomu, choć paradoksalnie nie był on związany z wysiłkiem militarnym. Oto wprowadzono pierwsze w dziejach Polski banknoty.
Obchodzimy zatem teraz 230 rocznicę tego wydarzenia...
 
*tekst ukazał się na portalu dorzeczy.pl (16.08.2024)
 



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

18-08-2024 [11:40] - u2 | Link:

***jak Polska o Żydów się troszczyła już od średniowiecza ( także poprzez edykty króla Kazimierza Wielkiego) ,a Niemcy wieki później ich mordowali. Byłoby dobrze, gdyby te fakty były znane i przypominane dziś. Także w Izraelu i także wśród społeczności żydowskiej w USA.***

Warto również wspomnieć, że Polska przyjęła żydów, których Niemcy wygonili po dojściu do władzy Hitlera. A w USA i Izraelu doskonale wiedzą, że Niemcy wymordowali przede wszystkim żydów z Polski. Ale wstydzą się tego, że żydzi nie dali rady się przeciwstawić Niemcom i poszli na rzeź jako owieczki. Nazywają takich żydów savon, od mydła na które Niemcy przerabiali zwłoki. Zwłaszcza tych żydów, którzy migrują do Izraela z Polski.

No i oskarżają Polaków, że byli zwierzęcymi antysemitami i dopomogli Niemcom w zamordowaniu żydów. Ba, nie wspominają już Niemców, mówią o mitycznych nazistach. A ci mityczni naziści to ... Polacy, bo mieli zamordować własnoręcznie 200 tysięcy swoich współobywateli żydowskiego pochodzenia.Tak twierdzą publicznie prof. Grabowski i prof. Gross. Tak im wyszło z ich przedziwnych rachunków :-)

 

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

18-08-2024 [15:47] - Imć Waszeć | Link:

A czemu nie mówi się o cudzie w Rotterdamie?
https://www.youtube.com/shorts...