Stracona szansa na uwolnienie Poczobuta.

 Zapraszam do lektury wywiadu ,jakiego udzieliłem portalowi Do Rzeczy. Rozmowa dotyczyła naszego rodaka- więźnia reżimu Łukaszenki i jednego z.najbardziej znanych i szanowanych  dziennikarzy  niezależnych. Wywiad przeprowadził red. Mateusz Kosiński.

Doszło do wymiany więźniów między państwami Zachodu a Rosją. Wśród wymienionych nie ma Andrzeja Poczobuta, polskiego dziennikarza więzionego na Białorusi. Czy część opinii publicznej słusznie ma o to pretensje do rządzących?

         Jestem zaszokowany,że nasze państwo nie wykorzystało genialnej okazji ,aby wydobyć z Białorusi naszego rodaka ,a jednocześnie ikonę tamtejszego niezaleznego dziennikarstwa- Andrzeja Poczobuta. Kiedy będzie lepsza okazja ? Była to wymiana międzynarodową, z istotną rola USA -i gdyby władze w Warszawie odpowiednio mocno nacisnęły sojuszników- Poczobut byłby dziś wolny i w Polsce. Skoro Niemcy potrafili wydostać z tejże Białorusi własnego obywatela-i to skazanego na dużo ostrzejszy wyrok niż nasz rodak.Niestety, obecny rząd pokazał,że albo nie ma woli walczenia "o swoich" albo nic nie znaczy ,mimo przechwalek,na arenie międzynarodowej...
         Czy istnieje możliwość by Poczobut w ten sposób odzyskał wolność w przyszłości?

         Straciliśmy wielką okazję. Tak wielkiej wymiany nie było od czasów "zimnej wojny". Oczywiście trzeba wierzyć,że kolejna taka operacja międzynarodowa będzie możliwa w przyszłości,ale.po pierwsze-zapewne nieprędko,a po drugie- na pewno nie taką skalę,jak teraz. A właśnie szerokość tej wymiany stwarzała sporą szansę na wymuszenie uwolnienia Polaka z białoruskiego więzienia

         Czy państwo polskie robi wystarczająco dużo w sprawie Andrzeja Poczobuta?                      

Nie,niestety nie. Owszem,w sferze werbalnej nawet i tak,ale tu chodzi o piąte co do wielkosci państwo Unii Europejskiej,które naprawdę powinno mieć mocy sprawczą i realne instrumenty presji i działania na arenie międzynarodowej. To ciężki "grzech zaniechania" obecnego.rzadu. Na koniec powiem coś czego początkowo mówić nie chciałem i wahałem się długo czy o tym z oczywistych względów powiedzieć. Jednak zdecydowałem,że trzeba sprawę nagłośnić. Otóż Andrzej Poczobut jest w dramatycznej sytuacji zdrowotnej : i fizycznej i psychicznej. Jego życiu -już nie tylko zdrowiu! - zagraża bardzo realne niebezpieczeństwo. Tym bardziej boli ta stracona szansa na uwolnienie go i -powiem wprost - przedłużenie życia.

*tekst ukazał sie portalu dorzeczy.pl (05.08.2024)