Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Między dawnymi a nowymi laty - 80 lat pamięci. 1944-2024
Wysłane przez Teresa Bochwic w 01-08-2024 [12:08]
W Powstaniu na Mokotowie – mówi wnuczka
- Anna Rudzińska lat 25, ps. „Hanka”, pułk „Baszta” oddział B-3, łączniczka i sanitariuszka w powstaniu, i jej matka, Jadwiga Wojciechowska lat 52, żona oficera WP z 1920 roku, pomagała żołnierzom AK z pułku Baszta, w którym walczył również jej syn, Bronisław [zdjęcie].
Babcia opowiadała mi, że już wieczorem 1 sierpnia widać było dym unoszący się nad kaplicą oo. Jezuitów kościoła św. Andrzeja Boboli przy ul. Rakowieckiej. Rano rozeszła się wiadomość, że Niemcy wymordowali wszystkich księży. Na podwórku przy ul. Fałata 2 palacz z żoną głośno rozpaczali, że w kaplicy został ich 10-letni synek z grupą ministrantów. Wszyscy bali się tam pójść, bo płonącej kaplicy pilnowała grupa Niemców. Prababcia poszła ogrodami i przez dziurę w płocie udało jej się wejść. Na posadzce kaplicy zobaczyła podeptane obrazy i naczynia kościelne, z popękanych rur płynęła woda, a na schodach do piwnicy leżał zabity mężczyzna. Zdawało się, że nic więcej tu nie ma.
Dwa dni potem jakiś pan opowiedział na podwórku, że Niemcy zastrzelili ludzi z kaplicy, ale w podziemiu jest grupa rannych, wśród nich ks. Pieńkosz. Od trzech dni bez wody, jedzenia ani pomocy. Babcia z prababcią przekradły się przez dziurę w płocie, wzięły ze sobą zapałki. W ciemnościach znalazły około 15 osób za kotłownią, w dymie i zaduchu, ranni jęczeli. Babcia poszła po jeszcze jedną sanitariuszkę powstańczą, przyniosły kilka par noszy i wyniosły po kolei rannych. Zaopiekowali się nimi mieszkańcy ich domu przy ul. Fałata 2.
12 sierpnia Niemcy wszystkich stamtąd wyrzucili, a domy spalili. Nie zostały żadne pamiątki.
W 2003 roku moja mama wydała wspomnienia babci, Anny Rudzińskiej. Na promocję książki przyszła starsza pani, p. Anna Wolińska. W sierpniu 1944 r. miała osiem lat i była ostatnią już żyjącą osobą, uratowaną w kaplicy oo. Jezuitów.
[Tekst na wystawę w Muzeum Powstania Warszawskiego w 70. rocznicę wybuchu. Wystawę przygotowali uczniowie i absolwenci ze Szkoły Przymierza Rodzin]
=================================================
Jak to się dzieje, że ciągle tęsknimy do pełnej niepodległości? I to w 80 lat po wybuchu Powstania Warszawskiego przeciwko Niemcom, ale i przeciwko Sowietom, którym młodzi akowcy pokazali, że Polska będzie walczyć do końca?
Jest nas mniej niż wtedy, bo w sierpniu 1944 roku jednak WSZYSCY chcieli niepodległości i wszyscy wiedzieli, o co w niej chodzi. Ale jest nas dostatecznie dużo, żeby liczyć się w rachunku celów, które stawia sobie Polska i środków, jakie należy zastosować.
Niepodległość nie może podlegać dyskusji. Doskonale ujął to Piotr Wierzbicki w swojej książeczce "O niepodległości".
A tamtym oddajemy hołd, bo walczyli, mimo że opuszczeni przez USA, Anglię i Francję, prawdziwych winnych klęski Powstania. Za ich niezłomność, za wierność, za walkę i – za myśl niepodległościową.
-----------------------------
(Córka Powstańców, Teresa Bochwic, za swym tekstem w GPC z 29 lipca 2012)
Po 12 latach tekst wciąż aktualny, tylko lat rocznicy przybywa.
Komentarze
01-08-2024 [17:12] - u2 | Link: Cześć i Chwała Bohaterkom!
Cześć i Chwała Bohaterkom!