To nie Cyganowski chciał aresztować Wiśniewskiego?

Wczoraj pisałem o dyplomacie, o którym od kilku dni huczy w Internecie. Cyganowski, według Wiśniewskiego i "Naszego Dziennika", miał rozkazać funkcjonariuszom FSB, by aresztowali montażystę TVP i zabrali mu kamerę. Wiadomo, że Polak, który wdał się w szamotaninę z dziennikarzem, ubrany był w beżowy płaszcz. Na tej podstawie wykluczono z grona dyplomatów Turowskiego. MSZ i sam Cyganowski zaprzeczają, by ten drugi miał jakikolwiek udział w zajściu 10 IV.

Zapytałem Ministerstwo Spraw Zagranicznych o kolejne informacje ws. byłego II sekretarza ds. politycznych w Moskwie. Nie mogłem otrzymać jego zdjęcia, bowiem "opierając się na ustawie o ochronie danych osobowych, przepisach o ochronie wizerunku, jak również ochronie dóbr osobistych regulowanych przepisami m.in.: kodeksu cywilnego" resort odmówił. Nie wiemy jak wygląda ambasador, w związku z tym utrudnia to rozpoznanie postaci na filmie Wiśniewskiego.

Co więcej, MSZ jak i opisywany bohater zaprzeczają, by sprawcą nieprzyjemnych scen dla montażysty był Cyganowski.

MSZ: Pan Grzegorz Cyganowski odpiera zarzuty, dot. rzekomego polecania komukolwiek aresztowania, zabierania i niszczenia sprzętu operatorowi TVP,jakie pojawiły się na łamach „Naszego Dziennika”. Pan Cyganowski podobnie, jak inne osoby przygotowujące wizytę przebywał na lotnisku w dniu 10 kwietnia.

Jak udało mi się również ustalić, dyplomata został przesłuchany przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie w związku z katastrofą smoleńską.

Otwartą sprawą pozostaje więc ustalenie, który polski dyplomata rozkazał funkcjonariuszom FSB aresztować Sławomira Wiśniewskiego i zniszczyć materiały dowodowe w postaci filmu z miejsca tragedii, utwalonego na kamerze.