Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Rosja = armia (i odwrotnie!)
Wysłane przez ryszard czarnecki w 26-08-2023 [10:05]
Zastanawiając się nad specyfiką(nazwijmy to oględnie)Rosji, można sięgać do XIX-wiecznego opisu podróży po tym kraju francuskiego markiza de Custine’a, bratobójczej walki w rosyjskiej rodzinie carskiej w drugiej połowie XVIII wieku, a nawet do czasów Iwana Groźnego. Jednak warto zobaczyć, jaką rolę w tym państwie-obojętnie, czy była to „czerwona Rosja” czy Rosja Putina - odgrywała armia. Bez zrozumienia roli wojska jako narzędzia „obrony” kraju, a raczej planów imperialnych - nic się nie zrozumie. Oto podczas II wojny światowej Wielka Brytania zmobilizowała 5,9 miliona żołnierzy, USA – 14 milionów, zaś ZSRS 22,4 miliona. Gdy wojna kończyła się w roku 1945, Brytyjczycy mieli pod bronią 4,7 miliona, Amerykanie 12, a Sowieci – 12,5 miliona. Lepiej mówić o liczbie żołnierzy niż liczbie dywizji, bo w systemie anglosaskim były one znacznie większe -stąd też trudno to porównywać. W latach 1939-1945 Londyn miał 50 dywizji, Waszyngton – 90, a Moskwa aż 550, ale były to znacznie mniejsze struktury militarne. Charakterystyczne, że nawet po zakończeniu wojny Związek Sowiecki trzymał armię w gotowości i miał prawie 3,5 razy więcej żołnierzy pod bronią niż Wielka Brytania i ponad 2 razy więcej niż USA! „Czerwona Rosja” miała 2,87 miliona żołnierzy, USA 1,36,a Wielka Brytania 847 tysięcy. Również statystyki gospodarczo-militarne pokazują różnice charakteru ówczesnej rosyjskiej państwowości w porównaniu z państwami Zachodu. I tak w 1950 roku, w szczycie „zimnej wojny” PKB ZSRS w przeliczeniu na dolary wynosiło 126 miliardów, z czego 15,5 miliarda, a więc blisko 1/8 (!) przeznaczono na zbrojenia. W tym czasie Wielka Brytania miała PKB na poziomie 71 miliardów USD, ale na zbrojenia przeznaczyła ledwie 2,3 miliarda dolarów, a więc trochę ponad 1/7 militarnego budżetu Sowietów. I to się nie zmieniło…
*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej” (23.08.2023)
Komentarze
26-08-2023 [17:51] - Maverick | Link: Bardzo to rozbawiające ze
Bardzo to rozbawiające ze Polacy co nie za bardzo rozumieją co jest interes narodowy i nie umieją rządzić we własnym kraju, zawsze doprowadzali do marnowania życia ludzkiego na daremnie aby narzucać swoje urojenia innym. zamiast jednoczyć ludzi próbowali dzielić. Zawsze dawali się nabierać na pułapki zastawione na nich poprzez Anglo-saksów a szczególnie brytoli, czy była to nie potrzebna wojna Jagielonów z imperium osmańskim, czy fakt ze z ich powodu i szpiegów chazarskich, nie wykorzystaliśmy wiedzy Kopernika aby skolonizować świat, zrobili to nas brytole. Teraz znowu podpuszczani narracją chazarsko -masońską , rothschilrenowską- sorosowską znowu powtarzają narację tych ciemiężycieli świat, i kto to robi niby europoseł co nie zna historii, nie wie co interes narodowy, opowiada bajki dla tych łatwowiernych i naiwnych. Polsce potrzeba naturalnych liderów, a nie sprzedajnych judaszy.