Rosja zbiera organy porwanych i torturowanych dzieci

Powód jest jasny, jeśli spojrzeć na imponujące ceny oferowane przez azjatyckich “dilerów” ludzkich organów.
I tak, płuco kosztuje 170 tysięcy dolarów, nerka 60 tysięcy dolarów, serce 150 tysięcy dolarów, wątroba 120 tysięcy dolarów, trzustka 150 tysięcy dolarów, rogówka 30 tysięcy dolarów… Ważne jest, aby pamiętać, że jeszcze przed rozpoczęciem „operacji specjalnej” Moskwy na Ukrainie, ludzie umierali w Doniecku i Mariupolu co najmniej dziesiątkami dziennie, ale ostatnio liczba ta pod okupacja Rosji znacznie wzrosła. Ich szczątki to stosy pieniędzy dla czarnorynkowych rosyjskich chirurgów transplantologów, więc jak mogliby przepuścić taki “biznes”?



… Biedne i niepełnosprawne ukrainskie dzieci, wczesniej porwane ,zamknięte i niewidoczne dla rodzin i społeczności, są łatwym celem dla handlarzy i pedofilów. A nikczemni pracownicy są często beneficjentami przewrotnych transakcji, w których towarem są uwięzione  przez Rosjan dzieci.
Rosyjskie okrucieństwa są na granicy tego, co normalny człowiek może znieść – i nadal wierzyć w ludzkość. W przeciwnym razie zaczyna się oddzielać ludzi od nie-ludzi. 
Handel dziećmi do celów seksualnych i pobierania narządów jest najszybciej rozwijającym się biznesem w putinowskie Rosji, obecnie mówi się o dziesiątkach miliardów rubli. Dokładne liczby nie są dostępne, a kontrolujące wszystko skorumpowane kremlowskie media upewniają się, że żadne takie liczby nie wyjdą na światło dzienne, ponieważ jest to najciemniejszy ze wszystkich ciemnych interesów.
Rzeczywiście, potęga rosyjskiego okrucieństwa jest trudna do zniesienia