Znowu szopka z GP Niemiec?

Zapraszam do lektury wywiadu, którego udzieliłem żużlowemu portalowi po-bandzie.com.pl. Mówię o zawodzie związanym z organizatorem Grand Prix czyli amerykańską Discovery, planowanym w czerwcu trzema turniejami pod moim Patronatem Honorowym(mistrzostwa świata, mistrzostwa Europy i Polski) oraz bojkocie rosyjskich sportowców.
 
Klub z Krosna został ukarany za przygotowanie zdradliwego toru na mecz ze Stalą Gorzów m.in. tym, że wisi nad nim przez dziewięć miesięcy widmo utraty meczowego punktu w razie recydywy. Czy to oznacza, że tuż po sezonie możemy jeszcze nie znać spadkowicza z Ekstraligi i na werdykt będziemy musieli poczekać aż do lutego? Przecież inaczej dobiera się zawodników do Ekstraligi, a inaczej na pierwszy front. Wystarczyło dać Krosnu „zawiasy” do końca zasadniczego sezonu i wszystko byłoby jasne. Jak oceniasz tę sytuację?
 
Myślę, że nie dojdzie do jakiegoś absurdu i będziemy wiedzieli, kto z Ekstraligi spadnie w sportowej walce, a kto nie. Zresztą nie sądzę, aby o tym zdecydował ten jeden punkt. W zeszłym sezonie Krosno było już zresztą ukarane – tyle, że walkowerem – co zresztą nie przeszkodziło mu w sensacyjnym awansie do Ekstraligi. Oczywiście „Wilki” powinny z tej sytuacji wyciągnąć wnioski na przyszłość. Nie chodzi zresztą tylko o kary i punkty, ale także o sympatię kibiców w Polsce, którą w sporej mierze zyskali, gdy pokonując Zieloną Górę i Bydgoszcz awansowały do najwyższej klasy rozgrywkowej.
 
 
Krośnieńscy kibice szukają winnych wokół, piszą w necie bzdury o rzekomej spółdzielni przeciw ich klubowi, że nikt nie chce Krosna w Ekstralidze, bo są ze wschodniej Polski, a nie widzą winy w sobie. Rzucali kamieniami w gorzowską ekipę. Nie uważasz, że jest odwrotnie, bo Krosno zostało ukarane dopiero po trzecim problemie z jego torem, a 150 tys. zł to żadna „grzywna”? To jakiś parasol ochronny nad beniaminkiem?
 
Gdyby sędzia Słupski nie dopuścił do meczu, pewnie emocje byłyby znacznie mniejsze. Chyba szkoda, że powtórzył się scenariusz z Ostrowa Wielkopolskiego: puszczenie meczu w kontrowersyjnych okolicznościach, a potem już nie było wyjścia i trzeba go było przerwać po ósmym biegu. To nauczka na przyszłość. Nie będę się wdawał w oceny wysokości grzywny. I wreszcie nie uważam ani że istnieje „spółdzielnia”, aby Krosno spuścić do I Ligi, ani też „parasol ochronny” nad „Wilkami”. Odrzucam obie skrajności.
 
 
Moim zdaniem sędzia i komisarz toru także nie popisali się na wspomnianym meczu w Krośnie. Byli niekonsekwentni. Potem mieliśmy problem z dziurami na meczu w Lublinie i tam jest tak od lat. Tym razem gospodarze zrzucili winę na plandekę, która ponoć odparzyła tor. Czy nie za dużo tych kompromitacji w „najlepszej lidze świata”?
 
Rzeczywiście w Lublinie jest problem z torem o czym najboleśniej przekonał się… sam mistrz świata Bartosz Zmarzlik, który w swoim debiucie w barwach Motoru zdobył ledwie 7 punktów, co m.in. zaowocowało niespodziewanym zwycięstwem Betardu Sparty Wrocław w tym meczu. Co do braku konsekwencji sędziego Słupskiego, to ma gość jakąś „czarną serię”, bo ten dotąd szanowany sędzia podjął fatalny werdykt, wykluczając zawodnika gospodarzy, a nie gości, który zawinił upadek podczas meczu Wrocławia z Częstochową na Olimpijskim. Było to wówczas powszechnie skrytykowane przez ekspertów i dziennikarzy. Dwie błędne decyzje w ciągu kilkunastu dni - to bardzo dużo.
 
 
Nie tylko Polska. W zeszłym roku na GP (IMŚ) w niemieckim Teterow dziurawy tor zrzucał zawodników z ich motocykli, a teraz na jakimś towarzyskim turnieju żużlowcy odmówili jazdy, gdyż nawierzchnia była niebezpieczna. Za chwilę będzie tam kolejna GP. Czy warto tym organizatorom dawać kolejne szanse? Nie bardzo rozumiem, bo Ty jako patron honorowy SEC (IME) nie masz żadnym problemów z obiektem w Guestrow. Przecież i to Niemcy, i to Niemcy. Twoja ocena problemu?
 
Pamiętamy tę szopkę w Teterow, choć akurat na pewno nie mógł na nią narzekać Patryk Dudek,który tam wygrał GP po prawie 4 latach przerwy.. W sumie była to loteria i antyżużel. Kompletnie nie rozumiem organizatorów Speedway Grand Prix z Discovery, którzy znowu stawiają na Teterow. Tymczasem w Güstrow na SEC tor jest zawsze świetnie przygotowany, stadion jest pełny, niemiecko-polska publiczność znakomita i atmosfera świetna. To przykład jednej z kilku przewag SEC nad Grand Prix – i mówię to bardzo serio,
 
 
Czy nie uważasz, że skład GP Challenge jest bardzo słaby i tylko Doyle, Vaculik oraz Piotr Pawlicki to światowa klasa? Znowu odpadł Janusz Kołodziej i została mu już tylko szansa w SEC.
 
Nie chcę dyskwalifikować poziomu sportowego uczestników Challenge GP, bo z mniej znanych zawodników też mogą kiedyś narodzić się wybitni jeźdźcy. Jednak niewątpliwie skład tego decydującego turnieju o awans do GP 2024 zwiększa szanse naszego Piotra Pawlickiego. Pokazał już swoje aspiracje wygrywając w Lonigo. Czyżby więc w przyszłym roku w Betardzie Sparta Wrocław będzie aż czterech uczestników GP?
 
 
A. Łaguta i Tarasienko będą jeździć w lidze brytyjskiej, Sajfutdinow już tam jest. Na jakich licencjach oni tam startują? Na polskich? Wcześniej trzeba było mieć przecież międzynarodową licencję FIM, a ta nie dopuszcza Rosjan np. do eliminacji IMŚ, czy Twojego SEC. Nawet tych z polskim paszportem. To jakaś niekonsekwencja. Czytam, że z kolei MKOL pozwala na start tym Rosjanom, którzy podpisali deklarację, że są przeciw wojnie. Czy ci żużlowcy parafowali taki dokument? Pytam Ciebie jako wpływowego człowieka w speedwayu z szerokimi kontaktami.
 
Gdy chodzi o MKOI wiadomo to jest już postanowione, że na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu 2024 nie wystąpią żadne rosyjskie drużyny, a nawet osady wioślarskie czwórek i dwójek (w tym ostatnim przypadku na pewno, gdy chodzi o dwójki podwójne – nie jest jeszcze rozstrzygnięta sprawa dwójek z pojedynczymi wiosłami). Przewiduję, że w przyszłym roku, pod naciskiem Zachodu, a zwłaszcza USA nastąpi w Europie Wschodniej zawieszenie broni – bo na pewno nie traktat pokojowy – co będzie powodem albo pretekstem dla międzynarodowych federacji sportowych do odwieszenia Rosjan. Jednak jeśli to się stanie to w roku 2024 – a nie w tym.
 
 
Czy Twoim zdaniem wielki Nicki Pedersen powinien już skończyć z jazdą na żużlu, bo już nie daje rady na dziurawych torach?
 
To decyzja jego i w jakiejś mierze GKM Grudziądz. Myślę, że Pedersen chce jeździć, ale trudniejsze tory już mu zupełnie nie służą. Trochę przez to rozmienia na drobne swoją legendę trzykrotnego mistrza świata. Jednak to on i tylko on postanowi, kiedy odejść.
 
 
Zaproś nas na najbliższe imprezy pod Twoim zacnym patronatem honorowym, proszę.
 
Już w najbliższy czwartek, w Boże Ciało, zapraszam do Rzeszowa na pierwszy turniej z cyklu IMP – dokładna nazwa Online Canal + IMP. W zeszłym sezonie, gdy po raz pierwszy byłem Patronem Honorowym Indywidualnych Mistrzostw Polski, cykl składający się z trzech turniejów kończył się w Rzeszowie, a teraz w Rzeszowie się zaczyna. Kolejne turnieje w lipcu: w Pile i Krośnie.
W kolejnym tygodniu, 17 czerwca, w sobotę w Częstochowie z kolei pierwszy z czterech turniejów TAURON Speedway Championship, czyli IME - SEC. Kolejne odbędą się w sierpniu w Güstrow i Bydgoszczy oraz we wrześniu w Pardubicach. Jednocześnie w tym samym dniu, co częstochowski SEC, w Ostrowie Wielkopolskim mistrzostwa świata na długim torze, które w ostatnich trzech latach odbywały się też w Polsce, tyle, że w Rzeszowie. One również, już czwarty rok z rzędu, odbywają się pod moim Patronatem Honorowym. O kolejnych imprezach pod moim patronatem będę informował na bieżąco.
 
*tekst ukazał się na portalu po-bandzie.com.pl (03.06.2023)