Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Overlord, Citadel, Midway
Wysłane przez Ptr w 03-05-2023 [09:44]
Historia z aktualnym przesłaniem.
Japonia. Piękne ogrody. Fuji. Piękna architektura. Są też tradycje krwawe pośród których wyróżnia się jeden z motywów: Samotny wojownik przeciw wielu przeciwnikom. Pokonuje wszystkich siłą miecza i ducha.
I tak mogła wyglądać wojna z USA na Pacyfiku, gdyby nie jeden najważniejszy czynnik w pierwszej fazie wojny.
Drugi, dobijający pokonanego pojawił się w 1945. przed samą kapitulacją Japonii. Ale tego nikt nie mógł przewidzieć.
Zwykle uważa się , że Japonia zaatkowała silnijszego od siebie, zbudziła mocarza ze snu i sprowadziła na siebie niechybną klęskę. Jednak w świetle wiedzy z roku 1941 wojna dla Japończyków mogła przynieść szybkie sukcesy odsuwając wiszącą klęskę polityczną w dalszą przyszłość. Całkiem możliwe było pokonanie USA na wzór samotnego Samuraja rozprawiającego się z gronem przeciwników.
Pierwsze cięcie miecza poszło w Peal Harbour, ale nie zostało dokończone. Dowodzący operacją Admirał Nagumo zorientował się, że w bazie nie było amerykańskich lotniskowców. Nie wydał rozkazu do trzeciego uderzenia lotniczego na bazę w Pearl Harbour pozostawiając tam działajace instalacje paliwowe i zbiorniki paliwa. Miał podstawy by zachować ostrożność wobec amerykańskich lotniskowców , które mogły być gdzieś w pobliżu.
Późniejsze "cięcia" japońskiego "miecza" na Filipinach i w Singapurze były szybkie i powiodły się.
Jednak ruch japońskiej floty w kierunku Australii spotkał się nieoczekiwanie z przeciwdziałaniem dwóch lotniskowców USA. Obie strony po odniesieniu dużych strat w bitwie na Morzu Koralowym wycofały się, a japońska inwazja została tam wstrzymana.
Japończycy mieli w tym czasie przewagę taktyczną w ilości lotniskowców oraz dysponowali bardzo skutecznym myśliwcem osłony Mitsubishi Zero, które posyłały na dno oceanu prawie wszystkie atakujące samoloty wroga.
Odsunięcie Amerykanów z centrum pola walki , centrum oceanu, wymagało ataku na niezatpialnego "lotniskowca" wyspę Midway. Przygotowali dużą operację lotniczą, połączoną z akcją grupy okrętów podwodnych w rejonie pomiędzy Pearl Harbour a Midway oraz grupą desantu piechoty morskiej na Midway.
Wykorzystując przewagę wyboru miejsca i czasu bitwy Japończycy mogli spodziewać się sukcesu. Jednak podchodząc do wyspy nie znali położenia lotniskowców USA. Zakładali ,że USA ma 2 gotowe do walki lotniskowce najprawdopodobniej w bazie Pearl Harbour.
Cztery japońskie lotniskowce o nazwach czerwony zamek, latający smok, wielka radość i zielony smok z blisko 300.samolotmi na pokładach podeszły pod Midway. Wykonano zwiad lotniczy wokół grupy tych czterech lotniskowców jednak nie aż tak skuecznie , szczególnie nieprecyzyjnie w dużym oddaleniu od Midway i Pearl Harbour i zanim cokolwiek ustalono wysłano grupę bombardującą Midway. Równolegle z lotniska na Midway wyszło amerykańskie uderzenie bombowców atakujących lotniskowce z dużego pułapu, które jednak było całkowicie nieskuteczne. Wyspa okazała się ,o dziwo, dobrze przygotowana do obrony przeciwlotniczej. Dysponowali też radarem.
Japończycy potrzebowali drugiego uderzenia na wyspę by wyłączyć ją z walki. I wtedy okazało się ,że flota USA z lotniskowcami jest gdzieś daleko na północ od Midway. Trzeba było przeciw nim założyć do samolotów torpedy zamiast bomb. I tak cała wielka armada japońska była tankowana i przezbrajana na pokładach swoich lotniskowców ,gdy przeciwnik znał ich położenie i już wysyłał przeciw nim duże grupy bombowców ,myśliwców torpedowych i bombowców nurkujących z 3 lotniskowców oraz z Midway. Te grupy błądziły , szukały Japończyków,a gdy ich znajdowały były zestrzeliwane przez Zera osłony lub chybiły celu. Z silnie manewrujących lotniskowców japońskich wciąż nie mogły startować przezbrojone samoloty, a Zera osłony miały coraz więcej roboty i coraz mniej amunicji. W końcu dwie duże przypadkowo jednocześnie atakujące fale samolotów USA odciągnęły osłonę japońską i 3 japońskie lotniskowce z uzbrojonymi i zatankowanymi samolotami zostały trafione bombami i zamieniły się w słupy ognia.
Czwarty latający smok wysłał kontruderzenie , nawet skuteczne przeciw lotnskowcowi USA, lecz wkrótce też oberwał.
To była zasadzka. To była seria zasadzek. Cała ta wojna była serią zasadzek.
Ta wojna na manewry taktyczne i zasoby militarne była rozstrzygnięta na poziomie wywiadu.
Amerykanie już przed 7.12.1941 odczytywali japońskie depesze dyplomatczne szybciej niż ambasada Japonii w Waszyngtonie.
Znali plany Japońskie na Morzu Koralowym i dlatego mogli dokładnie tam wysłać lotniskowce.
Znali plany inwazji na Midway, skład sił inwazyjnych, datę i cel ataku, rozkaz ataku. Zmobilizowali się. Zaczaili się.Zniszczyli.
Znali trasę przelotu głównodowodząego admirała Yamamoto w 1943 roku co umożliwiło specjalną 700-milową suteczną akcję 16 samolotów do ataku na samolot, którym leciał.
A więc przechwycenie tajnych informacji decyduje o wszystkim.
Operacje : Overlord, Citadel , Midway.
Komentarze
03-05-2023 [07:33] - Zbyszek_S | Link: Ciekawe. Choć może nieco
Ciekawe. Choć może nieco nadmiarowe jest stwierdzenie, że "A więc przechwycenie tajnych informacji decyduje o wszystkim". O bardzo wielu sprawach decyduje, ale nie o wszystkim.
Ponoć Amerykanie, na najwyższym szczeblu wiedzieli nawet o ataku na Pearl Harbour, ale nie ostrzegli swojej bazy. Ponoć, cała ich polityka dosłownie wymuszała na Japonii agresję militarną, bo paliwa, zasoby i coś tam. Nie wchodzę, takie tezy są.
Tymczasem, co decyduje, w starciu wielkich państw, czy może nawet cywilizacji?
Decydują dwie sprawy, dwa aspekty:
1. Efektywność społeczna.
2. Efektywność gospodarcza.
Ta pierwsza, to z jednej strony zbiór mechanizmów społecznych, wskutek których w strukturze i hierarchii społeczeństwa na najwyższe jej miejsca trafiają ludzie najbardziej utalentowani, najbardziej pomysłowi, najbardziej twórczy, najbardziej pracowici, najbardziej efektywni. Taka struktura i taka hierarchia sama jest efektywna i wydajna, bo dysponuje na wrażliwych i kluczowych miejscach najlepszymi ludźmi.
Istnieje jeden niezbędny ludziom element do zaprezentowania przez nich swoich najlepszych, czasem nieoczekiwanych, walorów. Tym elementem jest... wolność. Realna wolność jednostki. Im jej więcej w przestrzeni społecznej, tym większe szanse na "ekspresję" ponadprzeciętnych, niezwykłych, zalet poszczególnych ludzi.
Z drugiej strony, efektywność społeczna jest warunkowana spójnością społeczeństwa, przestrzeganiem zasad uczciwości, wzajemności itd. Czyli tzw. kapitałem społecznym.
Efektywność gospodarcza to zdolność wytwarzania wysoko zaawansowanych produktów na wielką skalę.
Ze względu na efektywność społeczną i gospodarczą, wynik wojny Japonii z USA był przesądzony od samego początku. Amerykanie dysponowali o wiele wydajniejszym przemysłem, ale i przewyższającymi Japończyków ludźmi, w zasadzie na wszystkich poziomach. Ewentualne pełne sukcesy Japończyków na Pearl Harbour czy Midway, mogły odwlec ich klęskę o rok czy nawet dwa, kto wie. Ale nie mogli zaatakować kontynentalnych Stanów, a tam produkcja samolotów, które szybko stały się tak dobre, że japońskie zera przestały straszyć, lotniskowców, których produkcja stała się masowa. Tam żołnierze i piloci, którzy potrafili zbombardować samą Japonię w tym Tokio, w 5 miesięcy po ataku na Pearl Harbour.
Dlatego Związek Radziecki nie mógł wygrać wyścigu z Zachodem. Dlatego, jeśli na kluczowych pozycjach hierarchii społecznej nie będą się pojawiali najlepsi, tylko awanse będą z innego klucza, jeśli gospodarka będzie niewydajna, a kapitał intelektualny taki sobie, jeśli nie będzie wolności, a w życiu społecznym uczciwości i solidarności, owszem z zakresem tolerancji, bo to też jest potrzebne, to taki organizm społeczny czy państwowy nawet mając na dany moment silną armię - przegra. W dłuższym okresie czasu - zawsze przegra. Tu nie ma czarów. To proste konsekwencje i ciągi skutków.
03-05-2023 [11:11] - Ptr | Link: Bez dostępu do informacji
Bez dostępu USA do informacji wywiadu Japonia zneutralizowałaby Australię , zdobyła Midway i Pearl Harbour. Jeżeli zachowałyby się jakieś lotniskowce USA to stałyby w San Diego. Bez samolotów USA nad Pacyikiem nie operowałby żaden amerykański pancernik ,gdyż w odwodzie stał Yamato.Dopiero po wybudowaniu reszty lotniskowców mogłyby wziąć udział w jakiejś bitwie o odzyskanie Hawajów. To byłoby trudne. Czy Japonia nie mogłaby wykonać ataku na San Diego ?
Co do potencjału pamiętajmy,że Japonia okupowała prawie cały daleki wschód.
Wolność z wszelkiego rodzaju potencjałem to piękna idea, gdy wygrywa.
Oprócz Aten była też Sparta.
Oprócz Rzeczpospolitej były Prusy.
Oprócz wolnych Kazaków Zaporoskich była też Caryca Rosji.
Oprócz USA są Chiny.
03-05-2023 [18:50] - Zbyszek_S | Link: Dziękuję. Ma pan rację. Nie
kas.
03-05-2023 [23:10] - Ptr | Link: Pod Midway Japończyk zaczął
Pod Midway Japończyk zaczął atak , a jak zobaczył ,że przeciwnik jest blisko, zaplątał się w własne nogi.
Bardzo sztywne myślenie.