O polskim i światowym żużlu oraz ME pod moim Patronatem

Zapraszam do lektury mojego ostatniego wywiadu dla branżowego "Tygodnika Żużlowego" . Mówię w nim o Ekstralidze,rywalizacji o tytuł mistrza kraju i uratowanie się przed spadkiem, a także licznych turniejach międzynarodowych i krajowych pod moim Patronatem Honorowym (niektóre,jak indywidualne ME -Speedway Euro Championship, już 8 rok z rzędu !).

Ktoś bardzo optymistycznie ułożył żużlowy kalendarz '2023 zapominając, że sorry, ale taki mamy klimat. Jak obliczyłem, bodaj siedem imprez zostało odwołanych z powodu pogody na czele ze „Złotym Kaskiem” i trzema meczami ligowymi, w tym hit Motor - Sparta. Okazało się, że jednak są wolne terminy na które te zawody można było przełożyć. Po co więc odbierać ludziom Wielką Sobotę i Niedzielę Wielkanocną? Kiedyś liga startowała zawsze w Lany Poniedziałek...

Nie ukrywam, że jestem zły z powodu odwołania szczególnie dwóch turniejów pod moim Patronatem Honorowym: MPPK w Rzeszowie i „Złotego Kasku” w Opolu. Przełożenie Mistrzostw Polski Par Klubowych o dwa dni, z piątku na niedzielę spowodowało, że nie mogłem ich oglądać „na żywo”, bo w niedzielę wylatywałem z oficjalną delegacją Parlamentu Europejskiego do Uzbekistanu. Piątek był dla mnie ok, miałem już nawet kupiony bilet lotniczy na trasie Bruksela-Warszawa- Rzeszów, no, ale przegraliśmy z pogodą. Dobre i to ,że chociaż „Złoty Kask” będę mógł obejrzeć osobiście, bo 6 maja będę w Polsce. Jednak bądźmy sprawiedliwi: mecze i turnieje żużlowe przekłada się również z powodu aury późną wiosną i latem, więc nie bądź „Smerfem Marudą”, który narzeka na szybszy start sezonu żużlowego. Speedwayowi ze względów marketingowych naprawdę potrzebny jest sezon o co najmniej miesiąc dłuższy. Kończąc ten wątek to już sobie zarezerwowałem Wielkanocny Poniedziałek na ściganie się w Opolu, a tu masz…To tak w nawiązaniu do tego, co mówiłeś o początku sezonu właśnie w ten dzień…

    Grudziądz u siebie ledwo zremisował z Włókniarzem, w którym zabrakło Kacpra Woryny. Czy gospodarze w takiej dyspozycji mają szansę na wymarzony awans do play offów? Imponujący był powrót do ścigania Nickiego Pedersena oraz zaskakujący występ częstochowskich juniorów. Jak oceniasz ten mecz? Hm, czy Madsen na torze nie atakował swego „Narodowego” ze zbyt dużym respektem?

Przed inauguracją Ekstraligi mówiłem parokrotnie, że Grudziądz będzie walczył o utrzymanie się – ale dzięki transferowi Czugunowa utrzyma się. Co do występu Pedersena – szacun, powrócił po ciężkiej kontuzji w imponującym stylu, pokazując, że jest jak Greg Hancock czyli mając tylko parę lat do „50”  ściga się na najwyższym poziomie. Zaś co do Madsena, to chyba nie chodziło mu o przesadny respekt czy pobłażliwość wobec rodaka, tylko sam nie chciał po prostu odnieść kontuzji na początku sezonu.

    To był ten dobry Nicki, a ten zły na bydgoskich „Asach” obcesowo odepchnął swego mechanika i niczym pan i władca przeklinając kazał mu usunąć sprzed boksu kamerzystę. To już nie jest tajemnica, że są żużlowcy, którzy źle traktują i opłacają własnych mechaników. Oczywiście nie wszyscy. A jaki ty preferujesz styl zarządzania podwładnymi? Władczy, czy partnerski?

Cóż, na pewno bym nie odgonił czy kazał odgonić kamerzysty z telewizji (śmiech). Nie będę oceniał takich zachowań, dopóki nie będą negatywnie zweryfikowane przez samych zainteresowanych, czyli przez tych, którzy pracują w takich teamach.

    Stal Gorzów, mimo że już bez Zmarzlika, w Toruniu postawiła wysoko poprzeczkę Apatorowi. Jak oceniasz występ gorzowskiego debiutanta Oskara Fajfera? Na ile załatał dziurę po trzykrotnym mistrzu świata? Oceń pozostałych bohaterów tego widowiska oraz szanse obu tych zespołów w Ekstralidze '2023.

Brawa dla Gorzowa, którego skazywano na pożarcie, a który pokazał, że jest możliwe „życie po Bartku”. Fajfer pojechał bardzo dobrze, więc gdyby więcej przywiózł Martin Vaculik – przecież jego kreowano na następcę Zmarzlika! – to gospodarze na Motoarenie pewnie by przegrali. To wszystko oznacza, że Ekstraliga w sezonie 2023 będzie znacznie bardziej zacięta niż się tego spodziewano. Dla promocji żużla to dobrze.

    Dzięki temu, że mechanicy zapomnieli dolać metanol do baku motoru Lebiediewa, szarżom Kołodzieja, przebudzeniu na koniec Lidseya, wygraniu 15. wyścigu 5:1, Unia Leszno u siebie szczęśliwie rzutem na taśmę pokonała beniaminka z Krosna. „Byki” (dużo przegranych startów) takie słabe, czy „Wilki” takie mocne? Doyle będzie liderem tych ostatnich, ale czy wspomniany Lebiediew i Milik zawojują Ekstraligę? Jaki zatem los czeka obie te ekipy w tych rozgrywkach?

Niektórzy eksperci spodziewali się, że skrojona na znacznie mniejszy budżet Unia Leszno będzie walczyć o utrzymanie. Ja uważam, że się obroni, ale „Byki” mogły dostarczyć kibicom powodów do niepokoju. Z drugiej strony Krosno na pewno nie powtórzy drogi Ostrowa Wielkopolskiego z zeszłego sezonu :"Wilki" będzie ostro walczyć i punktować, aby zostać w najlepszej lidze świata.

    Fani Unii wygwizdywali Doyle'a i wyzywali go od „złotów”. Nawet obrzucili go „dolarami” z jego podobizną. To za to, że wbrew obietnicy pozostania na Smoczyku, odszedł od „Byków” do „Wilków”. On się miejscowym kibicom im zrewanżował chamskim „fuckiem”. W Anglii już dwa razy na oczach widzów doszło do bijatyki między zwodnikami,. Czy tak powinien wyglądać żużel?

Nie będę krytykował kibiców z Leszna, bo Australijczyk zachował się wobec Unii i jej fanów bardzo nie fair. Nie będę komentować żużlowego „boksu” w kraju, w którym się urodziłem, bo przypomnę, że w zeszłym sezonie z parkingu w Rawiczu też było coś na kształt speedwayowego MMA…

    Twoje refleksje po starcie pierwszej ligi? Też była okrojona. W Gdańsku tor okazał się crossowy (zawiniła pogoda?), przez co dwóch zawodników Ostrovii połamało się. Bydgoszcz wygrała na własnym torze z Orłem, ale szału swą postawą nie zrobiła. Faworyzowany Falubaz nie będzie miał więc rywali w walce o Ekstraligę?

Goście z Ostrowa Wielkopolskiego zaakceptowali ten tor do jazdy przed meczem, a więc formalnie nie ma podstaw do ingerencji. Natomiast na pewno trzeba wymuszać na klubach lepsze przygotowanie torów, bo ludzie przychodzą na ściganie, a nie na żużlowy survival. Dla mnie Zielona Góra jest faworytem numer 1 do awansu, na podobnych zasadach, jak Grudziądz ma większe szanse na uratowanie Ekstraligi. Chodzi o transfery z Betardu Sparty Wrocław, który to klub stał się swoistym „rozgrywającym w dwóch ligach. Czugunow może być zbawcą Grudziądza, a Michał Curzytek może być istotną kartą w tali Falubaza - tym istotniejszą, że Bydgoszcz już go widziała u siebie…

  Rosjanin z polskim paszportem Artiom Łaguta w rewelacyjnym, bojowym stylu powrócił do ścigania i wygrał bydgoskie „Asy” pokonując Bartka Zmarzlika. Nie żałujesz, że obaj nie zmierzą się w tegorocznym cyklu GP? Do tego jest jeszcze Sajfutdinow. Boks, szermierka i kilka innych dyscyplin dopuszczają starty Rosjan i Białorusinów w mistrzowskich imprezach, w tym kierunku podąża też MKOL, co grozi bojkotem igrzysk w Paryżu ze strony wielu krajów. A jakie jest Twoje zdanie jako członka zarządu PKOL?

Sportowo pewnie żałuję, ale rozumiem i akceptuję kontekst wojenno-polityczny. Natomiast zachowania kilku międzynarodowych federacji sportowych, poczynając od tenisowej, są karygodne i zasługujące na potępienie. Ilu jeszcze ludzi ma zginąć u naszego wschodniego sąsiada, żeby sportowi działacze - cynicy przejrzeli na oczy? Jako członek Prezydium PKOI uważam, że trzeba zrobić wszystko, aby sportowców państwa- agresora nie dopuścić na IO w Paryżu, a z drugiej strony nie wolno robić prezentu Rosji Putina w postaci bojkotu…

    Niedawno Tomasz Gollob obchodził 52. urodziny, a dzień później Bartek Zmarzlik 28. Jakie życzenia chciałbyś im złożyć?

Tomkowi życzę przede wszystkim zdrowia i dalszej świetnej formy przy telewizyjnym komentowaniu żużla. Bartkowi Zmarzlikowi – żeby omijały go kontuzje i żebyśmy zawsze wspominali jego rywalizację o tytuł mistrza świata 2023 z Maćkiem Janowskim! No, ale oczywiście najpierw do takiej rywalizacji musi dojść...

   MPPK pod Twoim honorowym patronatem, a rozegrane w Rzeszowie, były świetnie zorganizowane, ciekawe i zgromadziły liczną widownię. Motor obronił tytuł już ze Zmarzlikiem w składzie. Bartosz poprzedniego dnia wygrał też IMME w Toruniu. Czy więc, pod nieobecność Rosjan, czeka nas w GP (IMŚ) teatr jednego aktora?
       
Dziękuję za miłe słowa. Staram się współpracować z ludźmi, którzy gwarantują najwyższy poziom organizacyjny turniejów i imprez rangi mistrzowskiej, odbywających się pod moim Patronatem Honorowym. Co do kwestii sportowych, to dla równowagi przypomnę, że turnieju w Zielonej Górze na pożegnanie Piotra Protasiewicza Bartek nie wygrał, a na odbywającym się
 następnego dnia w Bydgoszczy pod moim Patronatem Honorowym „Kryterium Asów” nie wszedł nawet do finału. Zatem nie dzielmy skóry na niedźwiedziu po kilku startach!

    Zaproś nas na najbliższe imprezy pod Twoim honorowym patronatem...

Zapraszam 1 maja do Poznania na mecz, który miał być inauguracją sezonu żużlowego w tym mieście, ale – wracając do początku naszej rozmowy – został przełożony z powodu aury. Miejscowy PSŻ zmierzy się z drużyną gwiazd I i II Ligi.

Dwa dni później w Rybniku będę patronował pierwszemu meczowi Biało-Czerwonych w tym sezonie – z Australią, a po kolejnych trzech dniach, w sobotę 6 maja zapraszam do Opola na wspomniany już tutaj „Złoty Kask” i Memoriał Jerzego Szczakiela.

*tekst ukazał się w "Tygodniku Żużlowym" (19.04.2023)