Ukraina w UE - natychmiast!?

Zafascynowani walką Ukrainy z Rosją chcieliby widzieć ją jak najszybciej w NATO i UE, licząc na kontynuowanie w ten sposób polityki niezależności Europy od ekspansji rosyjskiej, wspieranej przez niemieckie lobby.
Dopóki toczy się wojna, wszystkie tego typu rozważania należy traktować wyłącznie teoretycznie, gdyż dla opracowania realnego programu w odniesieniu do przyszłości Ukrainy i nie tylko jej, brakuje konkretnego punktu wyjścia, jakim są warunki uzyskania pokoju na Ukrainie i w całej strefie rosyjskiego sąsiedztwa. A to zależy przede wszystkim od usytuowania samej Rosji w chwili zakończenia wojny. Ciągle aktualne są całkowicie różne scenariusze, od totalnej klęski Rosji po kapitulację Ukrainy.
Dzisiejsza sytuacja na froncie zmagań militarnych, a także kształtowania realnych sojuszy, nie sprzyja ferowaniu zdecydowanych opinii na temat przyszłości zarówno uczestników wojny jak i całego regionu. Wydaje się najbardziej prawdopodobne powtórzenie wariantu afgańskiego, który w rezultacie przyniósł upadek Sowietów. Może nie zupełnie, ale i tak znaczne osłabienie wewnętrzne Rosji spowoduje, że będzie ona zmuszona do zaniechania polityki ekspansji na zachód.
Uzyskawszy uwolnienie od wpływów Kremla, Kijów musiałby sam znaleźć najlepsze usytuowanie, mając na względzie i inne aspekty, a nie tylko zagrożenie rosyjskie. Najpewniejszym elementem nowej ukraińskiej polityki wydaje się być przynależność do NATO, dająca przynajmniej poczucie względnego bezpieczeństwa. Powszechne wśród ludności Ukrainy dążenie do znalezienia się w UE związane jest z nadzieją na podniesienie stopy życiowej. To pragnienie spowodowało upadek Janukowicza, który nie był w stanie zrealizować moskiewskiego zadania sprzeciwu w stosunku do europejskich ambicji Ukraińców.
Powstanie wolnej Ukrainy umożliwi otwarcie realnej ścieżki wejścia do UE, jeżeli jednak będzie to kontynuacja obecnej Unii, to nie można liczyć na przyśpieszenie i ominięcie biurokratycznego toru przeszkód, jakim obecnie jest ta ścieżka. Do tego, w przypadku Ukrainy, należy doliczyć trudności związane z ciągle aktualną współpracą niemiecko-rosyjską, której warunkiem jest pozostawienie Ukrainy w rosyjskiej strefie wpływów. Po doświadczeniach wojennych już zapewne na innych warunkach niż dotychczasowe, ale zawsze z pewnym dystansem w stosunku do Europy, a szczególnie do Polski i krajów dawnego sowieckiego obozu. Ciągle istniejąca zależność Ukrainy od rosyjskiego gazu i ropy może sprzyjać takiemu rozwiązaniu. Dla kontynuowania ukraińskich nadziei podtrzymywana byłaby procedura „przyśpieszonego” wejścia jej do UE i to możliwie przez wiele lat.
Alternatywą dla tego typu rozwiązania byłaby rezygnacja ze strony Rosji, aktualna w przypadku jej bardzo dużego osłabienia, z ambicji w stosunku do Ukrainy na rzecz Niemiec, które stały by się w ten sposób gwarantem rosyjskich interesów.
Takie rozwiązanie, absolutnie niewykluczone, stworzyłoby korzystny dla Niemiec układ skierowany przeciwko Polsce i jej ambicjom międzymorskim. Mając na względzie kolosalną przewagę materialną Niemiec, nie należy lekceważyć tej możliwości.
Mając na względzie interes Polski, a także i innych krajów zagrożonych przez rosyjskie dążenia do odbudowy imperium, najlepszym rozwiązaniem byłoby włączenie Ukrainy do grona Międzymorza. Wymagałoby to jednak wydatnej pomocy ze strony amerykańskiej, zainteresowanej stworzeniem w Europie bloku państw wyraźnie przeciwnego kontynuowaniu niemiecko-rosyjskiego układu.
Należy wszelako liczyć się z ciągle wielkimi możliwościami wpływów niemieckich.
Dążenie Trumpa do uczynienia z USA „great again” natrafiają na znaczne przeszkody w samej Ameryce. Miarą zawziętości jego przeciwników jest fakt aresztowania Trumpa w sprawie bardzo wątpliwego oskarżenia. Nie chodzi najwyraźniej o uzyskanie skazania go, ale o stworzenie atmosfery praktycznie uniemożliwiającej start w wyborach prezydenckich. Ten krok może być traktowany jako wyraz desperacji przeciwników amerykańskiej polityki ekspansji, z drugiej strony poza byłym prezydentem nie widać nikogo w amerykańskiej elicie politycznej, zmierzającego zdecydowanie do odzyskania światowej dominacji.
Biden wprawdzie angażuje się w pomoc zbrojeniową Ukrainy, ale towarzyszą temu tak daleko idące zastrzeżenia, że odnosi się wrażenie iż raczej chodzi im o zmuszenie Rosji do wejścia w układ amerykański niż skuteczne pozbawienie jej możliwości ekspansji.
W sumie sytuacja jest ciągle niewyraźna i zawiera zbyt wiele prawdopodobnych scenariuszy rozwoju wypadków. Dla Polski jedyną gwarancją pomyślnego zakończenia wojny i nowego otwarcia jest stworzenie czegoś w rodzaju konfederacji z Ukrainą, a w następstwie i z Białorusią, jako ostateczne rozwiązanie problemu odwiecznego zagrożenia rosyjskiego.
Stworzyło by to ośrodek dla całego bloku Międzymorza, dający poczucie realnej siły, zdolnej do prowadzenia samodzielnej polityki europejskiej, uwalniając ją od zawsze niebezpiecznego, ale też i katastrofalnego w skutkach układu niemiecko-rosyjskiego.
Na podstawie danych aktualnych współcześnie to tej „siły” nie widać nie tylko w wymienionych krajach, ale we wszystkich kandydatach do stworzenia międzymorskiego układu.
Jest jednak nadzieja, że odbudowa gospodarki ukraińskiej i rozbudowa polskiej zainicjują znaczny awans pozostałych krajów. Jak dotychczas bowiem wejście do UE byłych, przymusowych członków RWPG nie przyniosło spodziewanych rezultatów w dziedzinie gospodarki. Jedynie chyba Czechy z racji wejścia w orbitę niemieckiego przemysłu posiadają wyjątkowo wysoką pozycję, trudno jednak liczyć na ich aktywne uczestnictwo w nowotworzonym układzie. W UE liczy się jedynie pozycja materialna poszczególnych krajów, stąd Niemcy są przez wszystkich uznawane za kraj jej przodujący.
Wojna na Ukrainie wykazała jednak, że większe znaczenie ma gotowość do poświęceń na rzecz wspólnego dobra, wolności, narodu i swojego kraju. Jeżeli w Europie powstanie związek oparty na tych zasadach, to zaistnieje szansa dla uratowania naszej kultury, której nie są w stanie bronić gromadzący bogactwa.
Rozwój gospodarczy jest wskazany, lecz tylko jako narzędzie, a nie cel, jakim stał się pod niemieckimi rządami.
Ostatecznie wejście Ukrainy do UE jest na pewno pożądane, ale wyłącznie  jako wzmocnienie bloku wolności i obrony tożsamości europejskiej. W przeciwnym wypadku cały wielki trud i ofiary na rzecz obrony Ukrainy przed rosyjską agresją poszedłby na marne.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Tomaszek

08-04-2023 [23:09] - Tomaszek | Link:

W każdej z opcji , siedząc w kieszeni IV Rzeszy będą wiernym psem gebelsów . Jeszcze za parę lat zobaczymy ich oburzenie na brak demokracji w Polsce . Przcież dziadkowie z SS to towarzysze broni .
Wesołych Świąt życzę .

Obrazek użytkownika Adam66

09-04-2023 [05:27] - Adam66 | Link:

Polska przystąpiła do "łuni" i co na tym zyskała?  Przymus ustępowania na każdym kroku wszelkiego rodzaju zbokom, ciągłe stawianie Polski w kącie za urojone przewinienia w stosunku do niezdefiniowanych zasad, itd., itp.  Obecna unia powinna zostać rozpędzona batami, powinno się powrócić do orgianlnego założenia o współpracy ekonomicznej a nie budowaniu neokomunistycznego molocha.  Pytanie tylko kto się odważy krzyknąć, że król jest nagi?  Na pewno nie będzie to nikt z ekipy dupoliza Mateusza "podpiszę wszystko" Morawieckiego...
Zdrowych i radosnych Świąt Wielkanocnych życzę.

Obrazek użytkownika Pers

09-04-2023 [07:55] - Pers | Link:

Jak widzę moje dwa komentarze byly zbyt prawdziwe, zeby ukazać się w "strefie wolnego słowa". Wy wolicie kijowskie bajki.
Wesołych świąt.

Obrazek użytkownika sake3

09-04-2023 [12:30] - sake3 | Link:

@Pers.....Są Świeta Persie nie może pan choć raz w roku oderwać się od swojego stałego tematu?.Napisać gdzie spędza i jak je spędza?Jesli w Laponii to jakie tam są zwyczaje,jeśli w Polsce to był pan ze święconką?

Obrazek użytkownika Ryan

09-04-2023 [13:50] - Ryan | Link:

No bez jaj
Pozdrowienia

Obrazek użytkownika Pers

09-04-2023 [14:39] - Pers | Link:

@sake
Tematem notki jest Ukraina (a raczej to co z niej zostało) a nie Laponia.

Obrazek użytkownika Maverick

10-04-2023 [02:37] - Maverick | Link:

Ci co nie umieją wyciągać wniosków z historii popełniają te same błędy.

Upadek imperium rzymskiego będzie małym pikusiem do upadku obecnego hegemona i jego wasali.

https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

11-04-2023 [17:37] - Imć Waszeć | Link:

Ukraina w UE, to będzie (z czasem) część układu niemieckiego do zniszczenia i podporządkowania Polski. Ukraina w NATO, to będzie główny konkurent dla Polski, jeśli chodzi o atencje Wielkiego Brata, a nie wierny sojusznik. Takie drugie Czechy, które z odpowiednią (proniemiecką, np. Kliczków) władzą u steru powiedzą, że "nie będą ginąć za Warszawę". Ukraina rozdarta przez Rosję, to stały wieloletni konflikt na naszej granicy i ciągły "brak sytuacji" gospodarczej oraz "skarbonka, bo nasza wojna". Zresztą po tym co napaplał Macron, to czarno widzę istnienie UE i NATO w obecnym kształcie. Wystarczy, że zacznie się wojna o Tajwan.