JP II z nieba nadal zwalcza komunę

Właśnie zakończyłem oglądanie cotygodniowego programu "Pytkast" na You Tube, jako że jestem fanatycznym jutjuberem, w sensie odbiorcy; gdzie Mikołaj Jaok Janusz, prezentuje co tydzień ciekawe rozmowy, w towarzystwie trzech kotów i swoich kumpli. Gorąco polecam.
 
I to, co Mikołaj, choć ciągle jeszcze niepotwierdzone, zdobył poufnie, jest piorunującą informacją.
Otóż nadchodzące wybory parlamentarne mają się odbyć 15 października.
Jak jeszcze nie kojarzycie, dzień ten jest również kolejną rocznicą
wyboru kardynała Karola Wojtyły na papieża Jana Pawła II.
 
Jeżeli faktycznie tak się stanie, to wybory mamy już pozamiatane.
 
Prawo i Sprawiedliwość bez nadmiernego wysiłku wygra, bo najdonioślejsza tuba opozycji totalnej, telewizja TVN, podała Zjednoczonej Prawicy zwycięstwo na tacy, przedstawiając prymitywny paszkwil skierowany przeciwko JP II, insynuując jego ciche wspieranie przestępstw seksualnych kleru.
Odbiór tego w kraju, może za wyjątkiem wąskiej grupy najbardziej sfanatyzowanych neobolszewików – tych liberalnych i tych komunistycznych, był jednoznacznie potępiający opozycję i spotkał się z powszechnym oburzeniem społeczeństwa.
 
W takiej sytuacji, jeśli PiS w kampanii wyborczej do samego końca, do dnia rocznicy wyboru polskiego papieża, będzie właściwie wspierał pamięcią największego Polaka swe działania, to, jak twierdzą eksperci, opozycja straciła jakiekolwiek szanse na przejęcie władzy.
 
Gdzie to było w Biblii, że jak Bóg Ojciec chciał pokarać, to ludziom odbierał rozum? Właśnie widzimy, że odebrał go funkcjonariuszom stacji TVN.
 
.