ZAMORDYSTA


 

Właściwie cały tytuł powinien brzmieć – "ZAMORDYSTA Dlaczego dzisiaj światem rządzą wielkie koncerny a nie państwa"
 

Niestety, nie mamy jeszcze dzisiaj własnych wielkich koncernów (choć pan Obajtek tworzy jeden taki, a minister Błaszczak drugi – ten zbrojeniowy), więc niestety musimy się męczyć z takim naszym państwem, jakie mamy.

Trzy i pół godziny wyłącznie słuchania, bo nie pojadę do Warszawy by uczestniczyć aktywnie, szerokiej dyskusji prowadzonej przez dwóch świetnych intelektualistów: gospodarza, Józefa Orła, analityka naszych czasów, byłego polityka i przyjaciela prezesa Kaczyńskiego i gościa, Rafała Ziemkiewicza, obecnie przodującego publicysty, z dużym plusem, jako autora dobrych książek dziedziny sci-fi, co, jak to dzisiaj po latach widać, mają wśród pisarzy największy talent profetyczny.
Nie opuszczam żadnej transmitowanej przez Blogpress debaty, czy to w Klubie Ronina, czy gdzie indziej, bo pan Orzeł grupuje i organizuje jeden z najmocniejszych think–tanków w Polsce, pracujących na rzecz naprawy Rzeczpospolitej.

W pewnym momencie Rafał, zaczął tłumaczyć, jak to jest, że wielkie koncerny działają lepiej i bardziej skuteczniej, niż wiele państw na świecie.
Wtedy padło z jego ust to ponure słowo zamordyzm.

*

Jeszcze pod koniec XX wieku pracowałem przez sześć lat, dla kuwejckiego, petrochemicznego koncernu KPC, na świcie określającego się logo Q8, a konkretniej, dla jego sektora tankowców, KOTC. Właścicielem jest książę Talal Khaled Ahmed al-Sabah, członek rządzącej rodziny.
Następnie przez lat jedenaście zatrudniony byłem u drugiego co do wielkości na świecie norweskiego armatora w branży off-shore, shuttle tankers, Knutsen OAS (do nich też należy nowiusieńki m/t Lech Kaczyński).

Wielcy armatorzy to również koncerny. Bogate koncerny. Miałem więc dużo czasu by osobiście zapoznać się, jak takie koncerny działają. I co ważne – jak one działają w gospodarce światowej.
Daję to zastrzeżenie, bo w Polsce działa już sporo zagranicznych i międzynarodowych korporacji. W tym, o czym tu piszę koncerny niewiele różnią się do korporacji. A korporacje zagraniczne mają u nas nienajlepszą opinię, jako miejsce do pracy i kariery.

Praca na świecie, szczególnie dla potężnych i uczciwych pracodawców, jest, szczególnie dla nas, Polaków, z naszym specyficznym podejściem do etyki, bardzo ciekawą i dobrą szkołą.
Zatrudniasz się i podpisujesz kontrakt. Oczywiście nie wezmą ciebie "z ulicy". Dokładnie ciebie najpierw prześwietlą. A kontrakt nie jest kartką papieru, tylko wielostronicowym dokumentem, gdzie bardzo precyzyjnie określone są wszystkie warunki umowy. Oczywiście – i kary i przywileje. Jak dobrze i adekwatnie do własnego poczucia wartości płacą, to nie ma zawahania. Oni mają nadzieję, że dostają to, czego właśnie pragną, a ja, że za moją pensję i całą resztę zobowiązań pracodawcy, dostanę pracę taką, jaką właśnie chciałem dostać.

Zatrudnienie na morzu to prawie para-militarna dyscyplina. Jest hierarchia, są polecenia – rozkazy, procedury i rutynowe obowiązki. Jest też wzajemna lojalność i szacunek. Raczej coś, co w pracy w Polsce, nie jest ważne.
Jesteś regularnie, okresowo oceniany. Jako, że byłem w wąskiej grupie senior oficerów, tylko przez kapitana i starszego mechanika. Dostaję zawsze kopię tego do ręki i skrupulatnie to zbieram, bo to rekomendacje, bardzo dla pracownika ważne, gdyż przy kolejnym kontrakcie są decydujące o zatrudnieniu.
Sytuacja jest jasna i klarowna.

Pracując w ten sposób wyraźnie czujesz dwa ważne aspekty pracy, które w polskich klimatach nie są takie istotne. To dyscyplina i wzajemny szacunek. W rezultacie odczuwasz wyraźnie, co to znaczy odpowiedzialność.
A jak dobrze pracujesz, co jest na dokumencie określane excellent, to budujesz swoją pozycję. Warto o to walczyć, bo koncerny traktują to na serio, a w pewnym momencie zapamiętują twoje nazwisko. A jak nowy, chcący cię zatrudnić armator (konkretnie jego HR) zadzwoni do biura ostatniej pracy, to usłyszy dobre rzeczy o tobie.
To zrozumiałe, że zawsze musisz pamiętać o konsekwencjach, bo wszystko jest na papierze i jeśli coś świadomie, czy nieświadomie sknocisz, to praktycznie wylatujesz z pracy, a żeby bolało, to z takiego Anchorage, Alaska, USA, czy Sydney, Australia, wrócisz na własny koszt do domu. I potem raczej nie licz na kolejny, dobry kontrakt.

Zastanówmy się – czy to jest zamordyzm?

*

Czy ktoś mi powie, pytam szczerze, bo od 1985 roku w Polsce nie pracowałem, więc nie wiem, czy identyczne schematy są również w Polsce stosowane?

Dodam jeszcze, że takie stosunki pracy i reguły dotyczą również ludzi zatrudnionych na najwyższych szczeblach. Taki dyrektor generalny koncernu – CEO (Chief executive officer), chyba odpowiednik naszego prezesa, jest pracownikiem – osobą zatrudnioną, więc też po wpadce może wylecieć szybko na tzw. zbity pysk. Nie ma litości.
Czy to jest demokracja?

*

Siedzę już na stałe w kraju parę lat na emeryturze. Nie było łatwo na początku wytrzymać bez schematu codziennych obowiązków. I pracy oczywiście. Musisz natychmiast wymyślić sobie coś nowego, coś w co się zaangażujesz, bo inaczej się rozsypiesz.

Przykro to mówić, lecz kochając swój kraj i tak często tęskniąc do niego, nie miałem dobrej opinii o rodakach i o konstrukcji państwa, wraz z władzami. Wszystko wydawało mi się bardzo pokrętne.
Schopenhauer, filozof niegłupi, powiedział gdzieś tam, że po największej karze boskiej – cierpieniu, na drugim miejscu jest nuda. Tak – nuda, jaka zawsze towarzyszy długotrwałemu pokojowi i wzrostowi dobrobytu, jest zawsze niebezpiecznym zalążkiem wielu życiowych katastrof.
Słuchając gniewnego oburzenia dzisiejszej gwiazdy You Tube, Krzysztofa Stanowskiego, któremu wprost dym leci z uszu, gdy cytuje akcję Koncernu Agora, który na którymś z dodatków Gazety Wyborczej przedstawia zachęty dla młodych dziewczyn do tak zwanej pracy sexworkerki, czyli po naszemu – prostytucji, czy jeszcze ostrzej – ku*ewstwa, mogę sobie to z pewną płytką logiką wytłumaczyć, że to właśnie dzieje się z powodu nudy. Nakręcono młodych tak potężnie, ideowo zastępując dobro przyjemnością, że stale trzeba eskalować i karmić nudzące się Julki i Sławki coraz to nowymi atrakcjami. Jaka wspaniała perspektywa: dawajcie du*py, a będziecie mogły zarobić nawet 1000 Euro (4000 zł) za noc (w slangu sexbiznesu nazywaną kolacja ze śniadaniem) z klientem.

Na szczęście dla nas wszystkich biednego kraju, wprawdzie bardzo powoli, widać pełzające, pozytywne zmiany. Potrzeba jeszcze tylko jednego – zamordysty na czele państwa.

*

Tyle lat poniżenia. 123 lata nieistnienia Polski, rozebranej przez bezwzględnych monarchów. Potem za krótki, 20 – letni okres II RP, za krótki, by odrodzone państwo zbudowało mocne fundamenty. Dalej Hitler i Stalin. W rezultacie, do 1990 kolejne ponad 50 lat straconych. A gdy już wydawało się, że wreszcie mamy demokratyczne państwo i wolnych obywateli, to okazało się, że następne 25 lat to nie budowa państwa, tylko rozkradanie i niszczenie, ponieważ komuniści przefarbowali się na kapitalistów, wspierani przez fałszywych opozycjonistów, w dużej mierze też agentów komuny.
Taka Polska nie mogła się podnieść. I nie powinna się podnieść, zgodnie ze strategicznymi planami Moskwy, Berlina, Brukseli, czy Paryża. Ot, takie prowincjonalne zadupie – źródło taniej siły roboczej, pewnych surowców i miejsce zbytu dla towarów podlejszej jakości.

Aż nagle – i wreszcie, wreszcie – do władzy dostała się prawica. Też zmarnowała 7 lat. Miała niby władzę, lecz nie miała siły, by walczyć o kraj i naród z super bogatymi opozycjami, zarówno wewnętrznymi i zewnętrznymi

*

Rok temu, w Moskwie na Kremlu obudziła się bestia. Bestia, którą my, Polacy dobrze znamy od stuleci. Lecz co ważne – przez rok wojny cały świat zobaczył jak się morduje ludzi, jak się gwałci małe dzieci, zobaczył co to jest ludobójstwo, zobaczył jak wygląda metoda spalonej ziemi, gdzie niszczy się dosłownie wszystko w napadniętym kraju.
W szczytowym momencie do Polski uciekło ponad 8 milionów Ukraińców. Głównie kobiety z dziećmi i starcy. A świat ze zdumieniem zobaczył coś, czego nie mogła zorganizować bogata i butna Europa w czasie najazdu z Afryki i Bliskiego Wschodu – zobaczył, że naród, polskie rodziny, bez hezytacji, spontanicznie zareagowały tradycyjną, staropolską maksymą: Gość w dom, Bóg w dom. To dla całego świata liberałów, egoistów i konsumentów dobrobytu było czymś kompletnie nowym i niezrozumiałym. Jak to możliwe w tym faszystowskim i prymitywnym kraju.

Wystarczył rok, mimo ciągłego podsrywania przez Niemcy, czy Francję, by nagle, po raz pierwszy od ... policzmy: 123+20+52+25 = 220 lat, mamy szansę na miejsce, które od zawsze Rzeczpospolitej się należy.

Co więcej (śmiejcie się śmiejcie marudy i defetyści, plus cała reszta pozbawiona cnoty patriotyzmu), RP, całkiem nowa RP, ponownie może stać się mocarstwem.

Ja stawiam tylko jeden, i to niezbędny warunek: do tego kraj i naród gwałtownie potrzebuje autentycznego twardziela i wojownika na szczycie władzy. Tak, zamordystę. II RP miała na szczęście takiego.

Jestem przekonany, wraz z dużą liczbą dobrze znających historię najnowszą Polaków, takim właśnie "tyranem" był marszałek Józef Piłsudski.

Wielu poważnych ludzi nie akceptuje tej postaci, jako najważniejszego w tym momencie odradzania się Polski wodza. Najczęściej stawiają na konkurenta marszałka, na Romana Dmowskiego.
Prawda, mieliśmy wiele wybitnych postaci II RP. Jednakże problem był w tym, że nie umieli się ze sobą dogadać.
Wielu Polaków, po tylu latach uciemiężenia i wpajania, że Polska jest pryszczem na ciele Eurazji, defektem, który należy usunąć, straciło wiarę w zwycięstwo i tradycyjną waleczność. Niektórzy przyjęli nawet postawę defetystyczną. Ich zasadniczy modus operandi to: zawsze należy się dogadać. Oni Piłsudskiego nie respektują. Co więcej, wielu, nawet poważnych publicystów zwalcza pozytywny wizerunek Marszałka.

Nasz dobry kolega, intelektualista; historyk i publicysta, Ryszard Surmacz; autor ośmiu ważnych książek, napisał do mnie w kwestii wątpliwości odnośnie roli Józefa Piłsudskiego w odtwarzaniu naszego kraju:

"I jeszcze jedno... Jeżeli ktoś twierdzi, że Piłsudski był dyktatorem lub zamordystą jest kompletnym idiotą. Na Ziemi Wileńskiej, z której pochodził coś takiego nie było możliwe. Ponadto gdyby tego "dyktatora" zabrakło, przedwojenna Polska rozleciałaby się jeszcze szybciej, niż rozlatuje się obecna. Cała rzecz polega na tym, aby mieć miarę czasów - byłych i obecnych. Po prostu wiedzieć, co możliwe, a co nie. Myślenie stadne zawsze wypacza i prowadzi prosto w przepaść - a szczególnie dzisiaj, gdy wszystko co nas dotąd trzymało i tworzyło zostało albo zachwiane, zniszczone lub wyśmiane. "

W pełni solidaryzuję się z tą opinią. Marszałek Piłsudski, w miarę możliwości tamtych czasów, działał prawidłowo. I wcale nie miał zakusów autokratycznych.
A nam dał przykład, że gdy w polityce zaczynają dużą rolę odgrywać idioci i sprzedajni cwaniacy działający na szkodę państwa, to nie wolno im pobłażać.

Chcemy, wprost marzymy by wreszcie mieć silne i samodzielne państwo. Czyli to, co nazywa się pełna suwerenność. Państwo nie tylko silne, lecz także państwo dobrobytu obywateli, bezpieczne, sprawiedliwe i mądrze zarządzane.
To zapewne upragniona wizja nie tylko RP, lecz każdego demokratycznego państwa na całym świecie.
Nasza sytuacja geopolityczna, głównie najbliższe otoczenie wymaga jednak od nas, byśmy stali się w pewnym stopniu mocarstwem. Niekoniecznie światowym – raczej lokalnym, na miarę Europy, jednakże takim, które wszyscy będą szanować, zawsze nas z uwagą wysłuchają i nie odważą się na nasz temat kłamać i fałszować historii (co jest ulubioną zabawą Rosji, Niemiec i Francji).

Chyba już ponad dziesięć lat temu napisałem na temat analizy wybitnego geostratega, George Friedmana, który już wiele lat temu przewidywał, że w okolicach roku 2020 rozpocznie się upadek Rosji i Niemiec, natomiast Rzeczpospolita zacznie wyrastać na europejską potęgę.
Jak sprawdziłem, George Friedman, na 11 swoich istotnych światowych prognoz, aż 8 miał trafnych w punkt.

W swojej ostatniej, wydanej parę miesięcy temu książce Wielka Polska, Rafał Ziemkiewicz, jeden z moich ulubionych i szanowanych publicystów, pisarzy i generalnie – intelektualistów, również zwrócił uwagę na przewidywania Friedmana odnośnie możliwości zaistnienia tytułowej Wielkiej Polski.
Pisze on tak:

"Rosjanie muszą podjąć próbę odbudowania swej potęgi, a Stany Zjednoczone muszą im w tym przeszkodzić. Ale w ostatecznym rozrachunku Rosja nie może wygrać. Jej głębokie problemy wewnętrzne, gwałtowny spadek demograficzny i słaba infrastruktura sprawiają, że na dłuższą metę szanse Rosji na przetrwanie są nikłe. A druga zimna wojna, mniej przerażająca i znacznie mniej globalna niż pierwsza, zakończy się tak jak pierwsza – rozpadem Rosji" – Napisał w roku 2009 amerykański znawca geostrategii i futurolog George Friedman w książce "Następne 100 lat. Prognoza na XXI wiek" [...]
Kiedy książka ta ukazała się u nas, opatrzona przez polskiego wydawcę podtytułem "mocarstwo nad Wisłą?" - mało kto potraktował ją poważnie, mimo wszystkich tytułów i osiągnięć autora wskazujących, że na poważne traktowanie zasługuje.
Polska ma być wielkim mocarstwem? My? No nie, to miłe, ale chyba facet tu nigdy nie był? Gdzie – my mocarstwo? Przecież tu nic nie działa, "syf, korupcja, gangi, wrzody, żadnych plusów, same szkody", w ogóle – "sto lat za małpami" – a on tu z mocarstwem?
[...]
Dziś, kiedy właściwie wszystkie przewidywania Friedmana co do Rosji, Ukrainy, Francji, Niemiec, Turcji i innych krajów okazały się trafne, przyszedł czas, by zastanowić się nad wskazanymi przez niego źródłami prorokowanego umocnienia Polski,

Sięgając pamięcią wstecz naszej historii, co prawda oczami laika, nie znajduję by od momentu bitwy pod Grunwaldem, mieliśmy taką sprzyjającą, nadzwyczajną szansę, aby zostać niekwestionowaną potęgą.

Lecz będąc jednocześnie pamiętliwym i zdroworozsądkowym narodem, wiemy, że nawet najlepszą okazję można stracić. Zazwyczaj poprzez zaniechanie, gnuśność, strachliwość i brak zdecydowania. Dlatego tak ważny jest odpowiedni przywódca, by do roztrwonienia możliwości nie doszło.

A właściwie czym miałaby być ta polska mocarstwowość? I jak ją osiągnąć?

Ktoś z dużym poczuciem humoru, lecz też osoby gnuśne, ciągle niezdecydowane i strachliwe (a mamy takich we władzy sporo) może powiedzieć, że właściwie nic nie należy robić i tylko spokojnie czekać, gdy zgodnie z prognozami zawali się Rosja, Niemcy wpadną w potężne kłopoty z powodu załamania się życiodajnego sojuszu z Rosją; Chiny powinny załamać się w roku 2030, w dużej mierze na skutek problemów demograficznych i nierównomiernego rozwoju terytorialnego; bez silnych Niemiec, a także wstrząsanej z wielu powodów zamieszkami Francji, Unia Europejska straci w Europie swoją przykrą dla wszystkich dominację.
Taka wygodna postawa wyczekiwania oczywiście ma duży poziom ryzyka. Dodatkowo muszą być spełnione dwa niezbędne warunki:

  • Stany Zjednoczone przez kilkadziesiąt lat pozostaną jedynym światowym hegemonem.
  • Zjednoczona Prawica nie zrobi żadnych głupstw, takich by utracić władzę na rzecz opozycji, która wcale nie marzy o suwerenności i silnej Polsce.

Uzyskanie pozycji mocarstwowej poprzez przyspieszony rozwój gospodarki, nie jest możliwe w krótkim terminie. Po prostu nie mamy w kraju tyle niezbędnego kapitału. A oparcie się na zewnętrznym wspomaganiu, pożyczkach, kredytach, albo na zewnętrznych inwestycjach, to droga do częściowej utraty samodzielności.

Lecz praktycznie już od roku, dobrze odbierając lekcję toczącej się tuż za naszą granicą wojny, rozpoczęliśmy proces, podobny do tego, jak niegdyś przeprowadziła Turcja – zaczęliśmy w sposób intensywny tworzyć duże siły militarne. Jak kalkulują optymiści, wkrótce powinniśmy być najsilniejszą potęgą wojskową w Europie. I ma to być pierwsza w Europie armia nowego wzoru.
Tu nie ma wątpliwości – silne, dobrze uzbrojone państwo, dodatkowo jeszcze wsparte najsilniejszym na świecie paktem wojskowym, jakim jest NATO, musi budzi szacunek i być traktowane poważnie.
A na takiej bazie łatwo budować korzystne sojusze i rozwojowe traktaty. Ba – można tworzyć nowe bloki, jak już głośno mówi się o dwóch niezależnych projektach – Trójmorza i Międzymorza.

Chyba nikt realnie myślący nie ma wątpliwości, że nic z tego się nie zrealizuje, że ucieknie nam ten historyczny moment, jeżeli kraj nasz nie będzie miał odpowiedniego przywództwa.
Ponieważ obecna władza – Zjednoczona Prawica – sprawia wrażenie oblężonej twierdzy do której strzelają z potężnych dział, a na dodatek wewnątrz tli się rewolta, niesłychanie istotnym jest silne i bojowe przywództwo. Takie, które w końcu zacznie rozprawiać się z antyrządowymi, a nawet antypolskimi frakcjami, i to bez dalszego oglądania się na boki, czy przypadkiem komuś na świecie to się nie podoba.
Lista obiektów, które trzeba jak najszybciej naprawić jest niemała. Są to samorządy terytorialne, które uzurpują sobie władzę księstw lennych, nie oglądających się na władzę centralną. Jest to wymagający przebudowy sektor wymiaru sprawiedliwości, tzw. "trzecia władza". Są uniwersytety opanowane przez lewackich docentów i profesorów. Służba zdrowia, szkolnictwo, biurokracja urzędów – wszystko to wymaga jak najszybszej rekonstrukcji.

Silny i bojowy przywódca musi zyskać wsparcie podobnie myślącej grupy Polaków. Wcale nie musi jeździć po Polsce i zbierać głosy poparcia. W sytuacjach krytycznych procedury demokratyczne należy odłożyć na bok. Lecz zgodnie z paragrafami trzeba reagować na niewątpliwie protesty i zamieszki organizowane przez totalniaków, wspomaganych przez zachodnie lewactwo typu Sorosa i agentów Kremla.
Tutaj powinna wystarczyć stanowczość i spryt. A żeby wszystko w oczach opinii światowej było lege artis, bez możliwości zarzutu łamania praworządności, można wprowadzić pewne rygory, w oparciu, jak to już kiedyś sugerowałem, a i mieliśmy przećwiczone w czasie ostrej pandemii, któryś z adekwatnych konstytucyjnych stanów wyjątkowych.
Legalne sposoby walki z, nie omieszkam się tutaj tak nazwać, wewnętrznym wrogiem Polski istnieją. Trzeba tylko chcieć je użyć.

Czy jawi się nam wśród aktywnych polityków taka postać, która twardą ręką wymusiłaby w kraju pewną dyscyplinę, zapewniła porządek i rozprawiła się z dokuczliwymi dla narodu i państwa wynaturzeniami?
Podejrzewam, że większość z nas nie ma na celowniku takiego poważnego kandydata. Nie mniej nie mam wątpliwości, że zawsze w naszej historii, pojawiał się jakiś Kościuszko, albo Piłsudski.
Dlaczego teraz nie miałoby być podobnie?

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

03-03-2023 [12:43] - u2 | Link:

123 lata nieistnienia Polski, rozebranej przez bezwzględnych monarchów

Bo oni grali na powstawanie wielkich imperiów opartych na zamordyzmie. Teraz również grają na szkopską federalizację Europy, czy też utworzenie kacapskiego miru. A przykład ChRL wskazuje, że tam również trwa bezwzględna walka o podporządkowanie innych narodów komunistom chińskim.

Stąd widać nową drogę dla świata. Nie tworzenia antyludzkich krwawych imperiów, tylko tworzenie państw narodowych, zjednoczonych ze sobą nie w zamordystyczną federację, vide federacja kacapska oraz federacja szkopska, tylko w unię suwerennych państw.

Proszę zwrócić uwagę, że Ukrainę poparły najmocniej 4 kraje, Polska, Litwa, Łotwa i Estonia, które doświadczyły "ruskiego miru" i nie chcą go u siebie, choć ruskich w krajach nadbałtyckich jest jedna czwarta populacji.

PS. Oczywiście wybuchnie wielka wojna, gdzie wielkie mocarstwa oparte na zamordyzmie się wykrwawią i będzie potrzeba wytyczenia nowej drogi pokojowego współistnienia państw.

Obrazek użytkownika jazgdyni

03-03-2023 [13:21] - jazgdyni | Link:

@u2

Cześć

Czy my kiedyś mieliśmy zakusy imperialne? Nie pamiętam. To my zawsze byliśmy celem najazdów ze wszystkich stron, bo oprócz Tatarów, Mongołów i Moskwiczan ze wschodu, Germanów i Prusaków z zachodu, również podobnie do Putina i onuc wówczas zbydlęceni Szwedzi z północy, jak i nawet marzące kiedyś o potędze Pepiki z południa.

Czy ktoś powie, że nie umiemy się bić? Zawsze, co ciekawe, często ochotnicze (pospolite ruszenie) oddziały, czy zagony były nie do pokonania. Tylko... nie potrafiliśmy zwyciężać. Po wygranej wojnie wracaliśmy do domów i już.

A tu pacz panie - nikt dzisiaj nie jest w stanie powiedzieć, czy Niemcy tę II WŚ przegrały, czy wygrały. A my? Chyba nic nie wygraliśmy i naziści pokazują nam faka, jak dopominamy się zapłaty za zniszczenia i zagładę.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika u2

03-03-2023 [13:36] - u2 | Link:

Czy my kiedyś mieliśmy zakusy imperialne?

Polska była przez kilka wieków imperium w sensie dobrobytu. To do Polski migrowali ludzie z innych krajów. Bo tutaj była wolność nie tylko dla szlachty, nie tylko dla jednego wyznania.

Proszę zauważyć, że z obecnych krwawych imperiów, czy dyktatur, ludzie uciekają, a nie migruja do nich.

Obrazek użytkownika juur

03-03-2023 [13:24] - juur | Link:

"Tu nie ma wątpliwości – silne, dobrze uzbrojone państwo... " nie ma wątpliwości ale co to znaczy silne państwo?  Silne to to takie, które posiada, własny, przemysł a wiele zrobiono by tak nie było i robi się to nadal pod roboczą nazwą  "nowy ład".
" Uzbrojone państwo" czy to takie, które wszystko musi kupować? Na pewno nie, to truizm, kupione uzbrojenie ma tylko wartość gdy producent się na to zgodzi. Gdy producent powie "NIE" to zostaje kosztowny, ślepy i głuchy złom.  Przecież zamówiono w HSW 1000 szt. i to dobry kierunek ale chronologia zdarzeń jest taka, że zrobiono skandaliczny zakup z koreańskiego złomu i gdy zrobiła się chryja to wygenerowano zamówienie.
Tusk wyartykułował dlaczego zrobiono taki zakup i ja mu wierzę bo w tych sprawach to profesor.
Nie warto wspominać, że huty, że walcownie, że przemysł ciężki.... kopalnie... technologia.....kadra.....itd...że to jest niezbędne by coś znaczyć i budować.
"Silny i bojowy przywódca musi zyskać wsparcie... " czy mieści się w tym, taki co półtora roku temu podpisał wiele dokumentów, niejako, za naszymi plecami, które można by rozpatrywać w kategoriach zdrady, przynajmniej te, które już ujrzały światło dzienne.  Brak elementarnej przyzwoitości nikogo nie porwie.
".....zawsze w naszej historii, pojawiał się jakiś Kościuszko, albo Piłsudski."
"Dlaczego teraz nie miałoby być podobnie?" 
Czego Wszystkim i sobie życzę.

Obrazek użytkownika jazgdyni

03-03-2023 [17:45] - jazgdyni | Link:

@juur

Wiesz co, takie gadanie może wyłącznie irytować. Same trywialne banały i porady Pana Mądrali. Nie ważne, ze po raz pierwszy od II WŚ armia zakupiła coś 1500 BWT Borsuk, a tu martwienie się o huty, stalownie i fabryki których brak. Mamy tysiące do marudzenia, a tylko kilku do roboty. Kupujemy - źle. Mamy silny sojusz z największą potęgą - źle. Jakbym słuchał niejakiego Pińskiego albo kaleką posłankę od uchodźców.
Bez pojęcia o faktycznym rozwoju, brak uczciwych porównań z innymi. Wymazanie z mózgu dziesięcioleci peerelowskiej bidy i państwo na rozkaz Kremla. A teraz mamy robić coś lepszego niż Mercedesy, F16, pociski Tomahawk i co tam jeszcze. No i klucze do wszystkich zamków mają fałszywi i niegodni zaufania Amerykanie, którzy w każdym momencie mogą nas wyłączyć.

Ty nie czujesz co piszesz?

Obrazek użytkownika juur

03-03-2023 [18:21] - juur | Link:

@jazgdyni
Jesteś inżynierem, praktykiem i jak słyszysz "wyszła ustawa, że ma być urodzaj" to przyjmujesz, że tak będzie?
To mnie zaskoczyło. Nie wiem kto to Piński i tak już pewnie zostanie. Lubiłem myśleć, że na pewnych dziedzinach technicznych się znam ale wyprowadziłeś mnie z błędu. Dzięki.

Obrazek użytkownika jazgdyni

04-03-2023 [11:13] - jazgdyni | Link:

@juur

Technika to efekt nauki. A nauka leży na łopatkach. Od ponad 30 lat niczego nie wynaleziono, niczego nie odkryto. To mnie wciąga, a nie fikuśne główki śrubek, do których trzeba mieć specjale śrubokręty. Taki właśnie jest postęp.
Ale byśmy mogli swobodnie i z pełnym zrozumieniem dyskutować, potrzebujemy paru godzin, i najlepiej dwie butelki.

Obrazek użytkownika Jabe

03-03-2023 [13:35] - Jabe | Link:

Zauważmy, że dla Autora własny znaczy pań­stwowy.

Państwo socjalistyczne jest właściwie kon­cernem, tyle że dysponującym środ­kami przy­musu bez­pośredniego. Re­zy­gnacja z jego „za­mordyzmu” oznacza coś więcej niż utratę za­trudnienia – zmianę kraju, języka, kultury, wy­narodowie­nie dzieci. Dlatego dobrze zorganizowa­ne państwo stanowi ramy, w których przed­sięwzięcia gos­po­dar­cze mogą rodzić się i upadać bez szkody dla tkanki spo­łecznej i na­rodowej.

Zwo­lennicy za­mordyzmu mają bardzo pry­mitywny obraz pań­stwa. Wszystko sprowadza się do tęsknoty za „au­ten­tycz­nym twar­dzielem i wojo­wni­kiem na szczycie władzy”, mądrym i dobrym, który, gdy weźmie wszystkich za mordę, uporządkuje państwo i da mu siłę. Czyli jest to w istocie wy­obrażenie ro­syj­skie­go chłopa o d­obrym carze. Bo to w Kon­gresówce takie tęsknoty – mam wrażenie – się skupiają. Tam zaborca zasiał aprobatę samo­dzierżawia, która wciąż daje zgniły owoc.

Naturalnie nie może przy takich we­stchnie­niach zabraknąć Józefa Pił­sud­skiego, do którego Polska miała takie szczę­ście, że się roz­sypała w proch raptem po 20 latach. Ale co tam, mity są słodsze od rze­czy­wi­stości.

Boże chroń nas przed patriotami pań­szczy­źnia­nymi!

Obrazek użytkownika u2

03-03-2023 [13:39] - u2 | Link:

roz­sypała w proch raptem po 20 latach

Bzdura, nadal jest i ma się dobrze.

Obrazek użytkownika jazgdyni

03-03-2023 [15:59] - jazgdyni | Link:

@Jabe

Bądź łaskaw i wytłumacz mi to twoje pierwsze zdanie, bo nie rozumiem.

Pzdr

Obrazek użytkownika Jabe

03-03-2023 [16:10] - Jabe | Link:

Nie ma mowy o budowie siły gos­po­dar­czej w oparciu o przed­siębior­czość obywa­teli. Bu­dowa „naszych” (czyli czyich?) kon­cernów ma po­legać na ko­masacji przed­siębiorstw pań­stwowych w molochy za­rządzane przez po­mazańców władzy.

Naród to państwo, państwo to partia, partia to wódz – już to prze­rabialiśmy.

Obrazek użytkownika jazgdyni

03-03-2023 [16:25] - jazgdyni | Link:

Jasne!

Idziemy pod czarną flagą. My jabo-anarchiści. Precz z porządkiem, państwem, władzą i upiedliwą żoną!

Obrazek użytkownika Czesław2

03-03-2023 [14:16] - Czesław2 | Link:

Tu mamy zamordystów.
https://dorzeczy.pl/ekonomia/4...

Obrazek użytkownika jazgdyni

03-03-2023 [16:03] - jazgdyni | Link:

@Czesław2

te kretyńskie pomysły i wybryki unijnych debili, to nie zamordyzm, tylko wysiłki takiego damskiego boksera, który spie*dala przed każdym innym gościem.
Widzą bezbronnych, to usiłują przywalić. Aż w końcu ktoś im się odwali.

Obrazek użytkownika sake3

03-03-2023 [15:04] - sake3 | Link:

Dzisiejszy wpis oceniam na 6+ choć w przeszłości różnie bywało.Chciałabym dodać,że szacunek do wykonywanej pracy powinien dominować zawsze,bez względu na to ,czy jest to koncern czy kiosk warzywny. O tym jak bardzo pracy nie szanujemy świadczą liczne przykłady.Nie szanuje pracy paniusia która zamiast przyjmować pacjentów w gabinetach terapeutycznych woli biegać po smietnikach i toaletach rozklejając wizerunki Matki Boskiej, nie szanuje pracy potencjalny kandydat na prezydenta Polski który jako prezydent miasta z pieniądze podatników organizuje sobie wycieczki życia po egzotycznych krajach. zamiast wypełniać obowiązki.Nie szanuje pracy ani piastowanego stanowiska pan który blokuje sprawę swojego immunitetu zamiast próbować oczyścić się z zarzutów.Nie szanują pracy ci którzy zamiast się zatrudnić wolą brac udział w zadymach i protestach by za pieniądze pogrzechotac starymi koścmi przy skakaniu i okrzykach.Umowa o pracę powinna więc rzeczywiście być drobiazgowo sporządzana by mozna było egzekwować od pracownika sumienność a od pracodawcy uczciwość.Powinna być czytelna i jasna.Zaś do tego by rodziny szukających pracy wcześniej ich w duchu tego szacunku wychowywali.Pisze pan ,,do władzy dostała się prawica.Też zmarnowała 7 lat bo miała władzę ale nie miała siły by tę władzę sprawować by walczyć o kraj i naród z opozycjami wewnetrznymi i zewnętrznymi''.To prawda.Tu własnie chciałam wspomnieć o tym że chocby tu na NB wiele pomyj wylewa się na prawicę z nienawiścią czekając na jej upadek. Mój głos,że działania prawicy są blokowane,niszczone i wyśmiewane spotkał się jedynie z niewybrednymi atakami.To że wskazywałam na destrukcyjne działanie opozycji nikogo nie przekonywało,bo twierdzono że rządzi PiS a nie opozycja.Tak jest do dziś Ciekawe czy będą równie zajadli jak opozycja wygra wybory i okaże się że nie będzie tak cudnie.Przypuszczam,że położą uszy po sobie Albo powiedzą-,,przecież ja nic nie mówiłem''.

Obrazek użytkownika u2

03-03-2023 [15:26] - u2 | Link:

prawica.Też zmarnowała 7 lat bo miała władzę ale nie miała siły by tę władzę sprawować

Bez przesadyzmu. Rozumiem droga sake, twoją niezgodę na niezgodę, czyli na to aby było tak jak było, albo na to tak jak jest.

Ale widać jak na dłoni u chiromantki, że budżet się podwoił pomimo plandemii i wojny światów. Odpieramy atak hybrydowy na granicy ze ZBIR-em. Pomagamy Ukrainie w walce z ludobójcami z kremla. Udajemy durnia w negocjacjach ze skorumpowaną KE i PE, co nie wpływa na jakość życia w Polsce. Ludzie wkoło się budują i bogacą. Trudno tego nie zauważyć.

Obrazek użytkownika Jabe

03-03-2023 [15:30] - Jabe | Link:

A ceny rosną, rosną, rosną...

Obrazek użytkownika u2

03-03-2023 [15:32] - u2 | Link:

To się wynieś z "tenkraju" jak tobie tak tutaj niedobrze.

Obrazek użytkownika jazgdyni

03-03-2023 [16:06] - jazgdyni | Link:

Żebyś wiedział w jak wielkim procencie ceny rosną tylko dlatego, ze wielcy i mali szwindlarze chcą w kryzysie zbijać majątek na spekulacjach i dojeniu owieczek.
Tak zwani polscy biznesiarze. Nie biznesmeni.

Obrazek użytkownika Jabe

03-03-2023 [16:15] - Jabe | Link:

Ceny rosną, bo rządzący zalewali gos­po­darkę pustym pie­niądzem, jedno­cześnie ją hamując. Później wy­starczyła tylko iskra. To ele­men­tarne. Naturalnie w tej sy­tuacji koniecznie trzeba odwracać uwagę do­mniemanymi kno­wa­niami cie­mnych sił.

Obrazek użytkownika Es

03-03-2023 [18:42] - Es | Link:

" polscy biznesiarze". Zabrzmiało jak: badylarze, znane z epoki słusznie( prawie) minionej . Sam się irytuję jeśli ktoś chce zbić majątek na skrzynce pomidorów, ale państwo ustala reguły gry, ustala podatki, kreuje koszty. Jeśli idę na targowisko, to wiem, że ktoś tam w czynie społecznym nie stoi rozdając produkty pro bono. Proszę sprawdzić ilu takich "biznesiarzy" państwo polskie w majestacie stanowionego przez siebie prawa, w oststnich dwóch latach puściło z torbami. Liczby tak w okolicach Balcerowiczowskiego schładzania gospodarki. O dziwo nie pisze Pan o zagranicznych biznesiarzach, mających w nosie kwęczenie Kowalskiego, mimo, że sami funkckonują na preferencyjnych zasadach, gwarantowanych przez polski rząd.
Tak. zdecydowanie widać, że od 85 roku brakuje Panu kontaktu z polskim krwioobiegiem. Zaburza to pole i ostrość widzenia. No bo przecież ludzie budują domy, bogacą się. Fatamorgana też jest piękna.

Obrazek użytkownika jazgdyni

03-03-2023 [21:02] - jazgdyni | Link:

Tak proszę pana - piszę krytycznie o polskich biznesiarzach. Mam już artykuł pokazujący, czym biznesiarz różni się od solidnego biznesmena, takoż producenta, farmera, czy pośrednika.
Jeśli się to panu nie podoba, bo ma pan do czynieniu tylko ze świętymi i w życiu nigdy chciwego spekulanta nie spotkał, to chyba jest pan w klasztorze, albo na księżycu.

Obrazek użytkownika Es

04-03-2023 [14:37] - Es | Link:

@jazgdyni
Spokojnie. Sam używając najprostrzego przykładu na początku poprzedniego komentarza napisałem, że każda widoczna próba "dorobienia się" -a w praktyce oszwabienia klienta czy kontrahenta jest irytująca. Nie jest to jednak domena polska wyłącznie, a to polską część "biznesiarzy" Pan stygmatyzuje. Ja próbowałem jednie podrzucić do Pańskich rozważań okoliczności łagodzące.
Mam do czynienia  z sektorem handlowym i usługowym od lat. Nie tylko polskim . Zarówno jakoo klient jak i wykonawca. Jak do tej pory z najbardziej bezczelną próbą załadowania mnie w trąbę miałem do czynienia ze strony firmy belgijskiej, a de facto francuskiej oferującej mi moduł sterowania maszyny, który z powodzeniem i przy zachowaniu pełnej funkcjonalnością mogłem zastąpić trzema timerami z dodatkami za w sumie dziesiątą część kwoty, której sobie życzyli. ( W sumie to mógłbym to opatentować i ten biznes im rozpirzyć). To samo spotykało mnie zarówno na Wyspach,  jak i w Plsce. Zawsze jednak, gdy mam do czynienia z czymś takim jak zwykły nitrylowy o-ring o średnicy kciuka w cenie 10euro, przypominają mi się słowa starej daty solidnego rzemieślnika z prawdziwego zdarzenia: jeśli ktoś narzeka dlaczego tak drogo, to zapytaj na co to przelicza. Na cenę kiełbasy czy flaszki. Jeśli o tym zapomnisz, zapomnisz o prawdziwej wartości swojej pracy i umiejętnościach, których innym brakuje. Stracisz szacunek do samego siebie i szacunek klientów.  Zjawisko nazwijmy to : daleko posuniętej nieuczciwości powstaje zawsze przy zakłóceniu balansu podaży i zapotrzebowania Jeśli odwołuje się Pan do anachronizmu pod nazwą etyka prowadzenia biznesu, to śpieszę poinformować, że coś takiego już dawno nie istnieje.Lub zachował się w szczątkowej postaci w sektorze usługowym, Ale tylko tam, gdzie w relacjach między kontrahentami liczy się solidna opinia środowiska.A jak ta etyka biznesu wygląda tak naprawdę mógł każdy zaobserwować na przykładzie kowidowych eliksirów i wszystkich zjawisk handlowych z kowidem związanych, które przetoczyły się walcem przez ostatnie ponad dwa lata.
PS co do tytułowego propaństwowego zamordysty. Jeszcze nie tak dawno za wyrażone w jakimś komentarzu oczekiwanie na pojawienie się takoweo w polskiej przestrzeni, zostałem przez Pana zbesztany. Ale jak widzę nadszedł czas, że możliwe jest powitać Pana w szeregach współmyślących.

Obrazek użytkownika jazgdyni

04-03-2023 [18:25] - jazgdyni | Link:

@Es

Ps. Ps. Ja Pana zbeształem za zamordystyczne sugestie?! Niemożliwe! jakieś 10 lat temu, gdy po Smoleńsku domagałem się ostrej i sprawiedliwej rozprawy, zostałem zakrzyczany tekstami: - O kolejny chce wysyłać młodych na barykady, by znowu polała się polska krew. Jak widać - to nie byli lewacy.

Widzi Pan - napisałem to wyraźnie. Zawodowo poza krajem od 1985, krótka przerwa po powrocie ze Stanów w momencie transformacji i już potem ciurkiem prawdziwa kariera, aż do superintendenta. Było dobrze, bo nie latałem za tzw. okazjami, tylko pracowałem długoletnio dla armatorów. A to się też ceni. Drugi plus - moi pracodawcy to były swiatowe potęgi i zasadniczo konserwatywne. Nic złego tu o nich nie powiem. Lecz jak to się mówi, fajnie mi się grało w zespole.
Nigdy nie byłem osobą decyzyjną na poziomie zarządu. Ot, konsultant, szef projektu. Płacili więcej niz tym typkom z UE w Brukseli. Polscy oficerowie byli w cenie. nawet po 2004, wejściu do UE, gdzie było trzeba uporządkować podatki, ubezpieczenia itp.
W kraju od 1999 przebywałem max 6 tygodni. Pobyt był raczej bez jakichś interesów. Czasami mi coś opowiedzieli. Na przykład jak wydoili Ericssona z siecią komórkową, albo co wyrabiają i zarabiają z przejęciem PKSu na Kaszubach. To były takie opowieści przy stole, Tyle wiedziałem co w kraju. Same anegdoty. Teraz dopiero uczę się, jak to na prawdę całościowo jest.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika sake3

03-03-2023 [16:09] - sake3 | Link:

O, nie zgadzam się na takie słowa o mnie.Ja wcale nie chcę aby było tak jak było,ale żeby PiS mógł rządzić bez ataków i prób niszczenia,bo od początku obrał dobry kierunek.Niech pan zostawi energię na tych co za chwilę się tu pojawią i będą lamentować na pisowski zamordyzm.

Obrazek użytkownika juur

03-03-2023 [17:41] - juur | Link:

Szanowna sake3
"żeby PiS mógł rządzić bez ataków"  to nie w tym rzecz. Atak a zwrócenie uwagi  to różne sprawy.
Widać na NB różne postawy:
a. -nic się nie stało...
b. -chcieli dobrze, ale.., to element większego planu... bo to najlepszy rząd.... przecież obiecał....
c. -to niemożliwe by świadomie działali na szkodę...to opozycja....to Bruksela....
d. -widzę cię (tu bym dodał "gnoju" dla wzmocnienia przekazu) co robisz i nie myśl, że ci to ujdzie...
a, b, i c to  postawa skrajnie destrukcyjna zwłaszcza dla władzy a i wyznawcy będą sobie zadawali pytanie "Jak to się mogło stać?" tylko, że będzie już za późno.    
Postawę "d" uważam za właściwą, chociaż jak wynika z dotychczasowej praktyki to tylko czcze pogróżki bo nikogo nie spotkała kara a nawet przykrość. A jednak, niezachwiana wiara w bezkarność nie jest aż tak silna. Co jakiś czas podejmowane są próby ustawowego zapewnienia bezkarności.Tylko perspektywa, kary, może budzić obawę, niepokój i niepewność.
Po za tym krytyczne spojrzenie może, trochę, ograniczać nieskończone apetyty naszych wybrańców.

Obrazek użytkownika u2

03-03-2023 [21:01] - u2 | Link:

wcale nie chcę aby było tak jak było

Dlatego dałem wybór albo tak jak było albo tak jak jest.Na dwoje Cyganka wróżyła.

żeby PiS mógł rządzić bez ataków i prób niszczenia

W każdej demokracji jest jakaś opozycja, ale faktem jest, że u nas jest opozycja totalna, która używa taktyki capitano Schettino, ulica i zagranica, byleby Costa Concordia osiadła na mieliźnie. A czasami jest również okupowanie mównicy sejmowej i próby zamachu stanu.

Obrazek użytkownika jazgdyni

03-03-2023 [15:57] - jazgdyni | Link:

@sake3

Witaj

Pełen szacunek. Wykonałaś wielką porcję uczciwych rozmyślań pisząc ten komentarz. A zawarłem wiele wątków, bo chcę ciągle wzbudzać dyskusję. Chcę dawać do myślenia.
Jak napisałem, bierność i nuda są dla nas najgorsze.

Uściski

Obrazek użytkownika Jan1797

03-03-2023 [17:45] - Jan1797 | Link:

W pewnym momencie Rafał, zaczął tłumaczyć, jak to jest, że wielkie koncerny działają lepiej i bardziej skuteczniej, niż wiele państw na świecie.
Witam,
Choć poszerzyłbym zdecydowanie listę naszych koncernów, tych poważnych, to jednak zgadzam się z tezą organizacyjną. Może nie nazwałbym sposobu zarządzania zamordyzmem. Czas jest dobry, sporo ludzi wraca. Nie wiem jedynie, czy Poznań podoła wyzwaniu zbrojeniówki. To jednak nie Stalowa Wola. Wierzę w siłę tradycji Cegielskiego i gospodarność Wielkopolan. Trzeba to zrobić szybko, póki żyją emeryci, którzy potrafią. 
 

Obrazek użytkownika jazgdyni

03-03-2023 [17:59] - jazgdyni | Link:

@Jan1797
Cześć Janie

Słowo zamordyzm użyłem prowokacyjnie. Choć  kiedyś w domenie publicznej usłyszałem takie określenie w stosunku do marszałka Piłsudskiego. A żeby już naprawdę było komicznie ktoś tak nazwał prezesa Kaczyńskiego.

O polskie koncerny - oczywiście przemysłowe - już się nie martwię. Klimat się zmienił, nastepują fuzję i przejęcia i w różnych sektorach powstają coraz większe i silniejsze firmy. Widocznie taka właśnie jest historyczna dynamika rozwoju. A przy okazji szlag może człowieka trafić, jak przypomni sobie jak zniszczono/rozkradziono autentyczne światowe potęgi, jak PLO, najlepsze stocznie na Bałtyku i europejska czołówka. FSO, gdyby było, to co by dzisiaj produkowało? Popatrzmy choćby na Jelcze.
Cegielski także. To chyba była najlepsza fabryka Sultzera.

Ale ciesz się - wreszcie dzieje się.
 

Obrazek użytkownika Jan1797

04-03-2023 [22:35] - Jan1797 | Link:

Witam,
Skromnie, najważniejsze nie dać się zwariować i robić swoje.
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika paparazzi

04-03-2023 [00:25] - paparazzi | Link:

Witam prowokacyjnie, https://www.newyorker.com/maga...

Obrazek użytkownika u2

04-03-2023 [07:49] - u2 | Link:

Witam prowokacyjnie

To gdzie się podziały te dwa miliardy z Wirecard ? Tajemniczy Austriak Jan Marsalek z 8 paszportami znikł ? :-)

Obrazek użytkownika jazgdyni

04-03-2023 [11:16] - jazgdyni | Link:

Jaki tam Austriak. To Jasiu Marszałek z Krakowa.

Obrazek użytkownika u2

04-03-2023 [11:35] - u2 | Link:

To Jasiu Marszałek z Krakowa

Tak, ani chybi z Krakowa. Na NB jest kilku użyszkodnikow z Krakowa i to taki sam typ. Ten typ tak ma :-)

Obrazek użytkownika jazgdyni

04-03-2023 [12:21] - jazgdyni | Link:

Centuś krakowski. Szybki piniądz.

Obrazek użytkownika tricolour

04-03-2023 [13:31] - tricolour | Link:

@all

Po tym fragmencie: "po raz pierwszy od II WŚ armia zakupiła coś 1500 BWT Borsuk" wyraźnie widać, czym się różni państwo od koncernu.

W państwie wystarczy telewizorem powiedzieć o ramowej umowie, a już banda klakierów dostaje małpiego rozumu. Już nic dalej nie trzeba robić, bo armia już ZAKUPIŁA. Tysiąc pięćset sztuk stoi w magazynie, tak jak milion elektrycznych Izer jeździ po górach Izerskich. I nie trzeba się dalej męczyć tylko można zalec przed telewizorem w radosnym i patriotycznym oczekiwaniu na trójmorze, o ile ktoś ma trzy kible w domu i nie trzyma.

A koncern, który borsuki ma wyprodukować, to dopiero dostał pierwszą transzę na rozbudowę, bo nie ma czym wyprodukować seryjnie pierwszej sztuki. Więc może wyprodukuje, a może nie wyprodukuje, tak jak nie wyprodukował ani jednego z miliona niemiecko-chińskich polskich samochodów elektrycznych.

Zalecam zatem ostrożność przy zdejmowaniu majtek przez głowę na widok prezesa.

Obrazek użytkownika jazgdyni

05-03-2023 [04:04] - jazgdyni | Link:

Ciekaw jestem kiedy zrozumiesz, że jesteś na stałe wykluczony z rozmowy ze mną. Więc te twoje podchody, łaszenie się, te prowokacje, by zwrócić na siebie uwagę, są po prostu głupie.
Kiedyś może dojrzejesz i zrozumiesz, że częściej to nie inni są winni twoich życiowych klęsk, tylko ty sam. To się nazywa , a propos, odpowiedzialność.

Ps. Zauważ, że to nie moja indywidualna opinia. Tutaj, gdzie sporo wysiłku poświęca się na budowanie patriotyzmu, smarkacz, który sra na swoją ojczyznę i który nieustannie wychwala narodowego wroga, usiłującego od wieków wymazać nas ze świata, jest tylko ropiejącym wrzodem na dupie.

Pss. Nie jestem ciekawską babą. Czyli twoich komentarzy nie czytam.