
Zna się języki, było się w Polsce ważnym ministrem w dwóch rywalizujących od zawsze partiach - więc można być za niezłą kasę np. konsultantem. Zdradek ma przecież doskonale rozpoznane oba środowiska - więc klientela wali do niego drzwiami i oknami. Obserwuję go od wielu lat. To że poszedł sobie z PiS do PO nigdy mnie nie dziwiło - zrobił swoje, więc Tusk go przyjął z otwartymi ramionami - podobnie jak Qnia, Kluzikową, "Miśka" itp. Chobieliński narcyz był już tak pewny swego, że coś tam krzyczał o dorżnięciu watahy. PiS się wtedy rozpadał, więc nadzieje "zdradków" były wielkie ...

Kot Prezesa nie miał żadnych problemów z chobielińskim burkiem i jego szefem. Prezes Kaczyński nie tylko pozbierał PiS ale wygrał kolejno dwa razy wybory do Sejmu. Cała narracja tuskowej sitwy legła w gruzach.
Wróćmy do konsultacji ...
Występy Zdradka na Majdanie potraktowano jako wpisanie się w politykę resetu, ale już jego gadki po Zbrodni Smoleńskiej i oskarżanie Amerykanów o zniszczenie bałtyckich rur plus inne pro ruskie brednie wyraźnie nam pokazały kto płaci Zdradkowi za konsultacje. Czy kogoś dziwi że Donald Tusk wspiera te brednie? Czy ktoś uwierzy że PiS planował z Putinem rozbiór Ukrainy? Wiemy jedno dzięki Zdradkowi, taką propozycję Putin złożył Tuskowi - i chyba kurwinowskim przygłupom, bo coś tam "krul" bąkał, że w tym temacie powinniśmy rozmawiać z "jego ekstelencją". Chyba po to pojechał na Krym? Konsultantów ci w Polsce mnogo, wystarczy poczytać w papierach kto szykował antypolskie rezolucje w sprzedajnym euro parlamencie.
Dziękuję za uwagę.
A genów nie oszukasz.
https://pbs.twimg.com/media/FnSxlrhXwAA3tch?format=png&name=360x360
https://pbs.twimg.com/media/FnSxz4cX0AA3zZa?format=png&name=small