Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

O reformie oświaty

foros, 29.11.2016
Obecna reforma edukacji ma więcej pozytywów niż negatywów. Jej największym plusem jest 1. niewątpliwe poniesienie poziomu wiedzy ogólnej, 2. niewątpliwie więcej szkół na prowincji przetrwa dzięki tej reformie.  O ile reforma nie zostanie rozbrojona w późniejszym okresie to daje nadzieję na wyprodukowanie kadr dla gospodarki opartej na wiedzy. Sprzeciw partii opozycyjnych i ZNP wydaje się motywowany głównie względami politycznymi nie merytorycznymi.

Słyszałem dziś w radiu początek wypowiedzi Marceliny Zawiszy (Partia Razem) o reformie edukacji. To co usłyszałem wyrywało z  butów (nie mogłem odsłuchać całości nie mam bowiem zamiaru wspierać finansowo Agory)
Marcelina Zawisza powiedziała, ze obecna reforma spowoduje zmniejszenie wymiaru kształcenia ogólnego o rok. Trudno o większą bzdurę. Bo właśnie reforma przedłuża kształcenie ogólne o rok do dwóch. Przypominam: w dzisiejszym systemie kształcenie ogólne trwa do 1 klasy LO, potem kończy się i rozpoczyna się specjalizacja. Wg założeń reformy kształcenie ogólne ma trwać przez całe LO, czyli o dwa lata dłużej. 
Osobiści mam dość ambiwalentne odczucia odnośnie aktualnej reformy PiS. Byłem zwolennikiem tworzenia gimnazjów na wzór tych z międzywojnia, trudno jednak zamykać oczy na fakt, że poziom nauczania sprzed reformy Handtkego był znacznie wyższy. Moim zdaniem nie wynika to jednak z utworzenia gimnazjów lecz

a. z powodu radykalnego obniżenia wymagań (np. próg zdawalności 30%, przy zmniejszonym materiale nauczania)

b. nacisk na to by jak najwięcej uczniów zdawało (to powoduje równanie do najniższego)

c. podporządkowanie szkół samorządom (tu priorytetem jest najczęściej szkoła najtańsza, robiąca fajne eventy, nie sprawiająca problemów, samo kształcenie może nie zmieścić  się  w priorytetach, bo i tak wiadomo, że szkoły uczą).

Przyczyny te nie są bezpośrednio związane z gimnazjami i łatwo można sobie wyobrazić podwyższenie poziomu bez likwidacji gimnazjów.

Z drugiej strony trudno nie dostrzegać walorów powrotu do systemu 8-4

a. zmniejszenie kosztów edukacji.  To akurat łatwo udowodnić, 
1.łatwiej jest utrzymać dwie szkoły - podstawówkę i LO, niż trzy szkoły. Jest to szczególnie ważne na prowincji, gdzie szkoły są likwidowane z powodu braku uczniów. W 8 klasach łatwiej będzie zebrać tylu uczniów by wystarczyło godzin na etaty dla nauczycieli. Podobnie łatwiej w 4-klasowym LO niż w 3-klasowym.
2. Samorządom łatwiej jest utrzymać dwa budynki szkolne niż 3.
Myślę, że samorządowcy dostrzegają te oczywistości stąd jakoś nie słychać ich głośnych protestów.

b. Zwiększenie wymiaru kształcenia ogólnego. Jak napisałem wyżej, będzie ono trwało o 1-2 lata dłużej niż dotąd. Dziś de facto wiedza ogólna uczniów kończy się na gimnazjum. Potem zaczyna się specjalizacja. Jeden cykl 4-letni zostanie zamieniony na dwa cykle 4-letnie, to oczywisty zysk. Straci specjalizacja, ale czy bez mocnych fundamentów ogólnych będzie możliwe stworzenie dobrego specjalisty? Wątpię. Od specjalizacji niech będą studia.

c.  Przywrócenie rangi przedmiotom przyrodniczo-technicznym (fizyka, biologia, chemia,  informatyka). Sorry, są to przedmioty które decydują o postępie technologicznym, a co za tym idzie ekonomicznym.

To są najważniejsze plusy. A minusy? Na pewno reforma nie jest dobrze przygotowana, na pewno, będzie bałagan, roczniki brzegowe na pewno stracą, podobnie szkoły specjalistyczne, itd. itp. Ale to sa kwestie przejściowe. Najpoważniejszym minusem jest dla mnie pozostawienie podporządkowania szkół samorządom. Dziś dyrektor szkoły jest powoływany przez samorząd, de facto jest więc urzędnikiem. Jego priorytetem jest zadowolenie przełożonych, a nie najlepsza z możliwych edukacja.  Samorząd jest też decydentem, ilu uczniów będzie miała szkoła i czy będzie istnieć. Moim zdaniem szkoła powinna być niezależna od samorządów jeśli chodzi o meritum, czyli nauczanie.

Polityczny cyrk, który dziś ma miejsce wokół reformy oświaty de facto nie ma związku z oświatą. Moim zdaniem ma on wymiar przede wszystkim polityczny. Tzw. Salon (PO, Nowoczesna, itp.) widzą w sprzeciwie wobec reformy łatwą drogę do odebrania PiS poparcia społecznego. Jest to tym łatwiejsze, że będą miały po swojej stronie szkoły, bowiem szkołą rządzi dyrektor, a dyrektorem samorząd (widać to choćby po zaleceniach szefa warszawskiej oświaty p. Paszyńskiego dla dyrektorów szkół).  Ze strony PO jest to więc ruch bardzo zręczny. 

Kompletnie natomiast nie widzę logiki w postępowaniu szefa ZNP S. Broniarza. Tego samego ZNP, które od początku wprowadzenia reformy gimnazjalnej było gimnazjom przeciwne. Do dziś. Dlaczego zmieniło zdanie? Moim zdaniem nie ze względów merytorycznych. Powoływanie się na badania naukowe wskazujące na sukces gimnazjów to mydlenie oczu. Bo ZNP był przeciw gimnazjom również wtedy, gdy te badania ogłaszano.

Moim zdaniem Broniarz wywiązuje się z politycznego aliansu jaki zawarł ze środowiskami salonu. W ten sposób szkodzi i środowiskom nauczycielskim i oświacie. Rządy PiS nie mają bowiem wyjścia i muszą stawiać na gospodarkę innowacyjną, produkującą w wysokich technologiach - tylko wtedy Polska może być regionalnym liderem. Gospodarka wysokich technologii możliwa jest tylko przy dużych inwestycjach w szkołę. 

Opcja przeciwna, przynajmniej dotąd, stawiała na gospodarkę konkurującą taniością produktów,  osiąganą głównie przez niskie płace. Czy to się zmieni? Wątpię, bo taka rola wyznaczona została PL przez unijne gremia. Taki model gospodarki na pewno nie będzie inwestował w rozwój oświaty, więcej, bardziej wyedukowani pracownicy będą tu raczej przeszkodą niż pomocą. To tyle jeśli chodzi o długoterminową perspektywę.
Można natomiast zrozumieć Broniarza jeśli chodzi o zyski krótkoterminowe -  po prostu trzyma z elitami, w tym elitami samorządowymi, które mają głos decydujący jeśli chodzi i istnienie i rozwój szkoły.
Mimo wszystko, patrząc interesem grupowym, po co nauczycielom być pierwszym szeregiem szarży wymierzonej w PiS? Jaki mają w tym interes? Nie lepiej dystansować się od obu stron i jak mądre cielę próbować ssać dwie matki?

Podsumowując: Obecna reforma edukacji ma więcej pozytywów niż negatywów. Jej największym plusem jest 1. niewątpliwe poniesienie poziomu wiedzy ogólnej, 2. niewątpliwie więcej szkół na prowincji przetrwa dzięki tej reformie.  O ile reforma nie zostanie rozbrojona w późniejszym okresie to daje nadzieję na wyprodukowanie kadr dla gospodarki opartej na wiedzy. Sprzeciw partii opozycyjnych i ZNP wydaje się motywowany głównie względami politycznymi nie merytorycznymi.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1989
Marek1taki

Anonymous

29.11.2016 19:44

Ja widzę w Broniarzu i ZNP propagandową szpicę lewicy - toż to sojusznik z SLD. Jak to w ogóle do pomyślenia aby lewicowa frakcja miała niekwestionowany monopol propagandowy. Potem takie a nie inne wyniki wyborów. Najlepszym samorządem w szkolnictwie są sami rodzice. Trzyma się ich z dala od wpływu na naukę własnych dzieci.
foros
Nazwa bloga:
foros

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 637
Liczba wyświetleń: 2,873,103
Liczba komentarzy: 4,854

Ostatnie wpisy blogera

  • Roberto Mancini - najlepszy selekcjoner PL wg AI
  • Czarnek w Kancelarii: kaganiec na Nawrockiego?
  • Z Finlandią bez Lewandowskiego

Moje ostatnie komentarze

  • Z olbrzymiej masy płynnej wyciąga gotowe belki, tafle, kliny, zworniki, odlane, a raczej ulane według danego architektonicznego planu. Cały szklany parterowy dom, ze ścianami ściśle dopasowanymi z…
  • Serdecznie witam Pana Doktora na moim blogu i jestem pod wrażeniem tak inteligentnego cementowania środowiska i energetyzowania go do działań
  • no i?  Jakie wnioski? Przypomnę może tezę: za czasów Czarnka nastąpił "skokowy spadek wiedzy i umiejętności młodzieży co wykazały badania PISA" Dodajmy: liczony i względnie (pozycja w rankingu)…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Bitwa pod Hodowem - najbardziej niezwykłe zwycięstwo husarii
  • Nowy program PiS: tąpnięcie płac w oświacie
  • PiS-owi udało się zgrundolić pomnik Bitwy Warszawskiej

Ostatnio komentowane

  • sake2020, Sezon ogórkowy ?Nie sądzę.Widać ,że postanowił pan pomóc reżimowi i zasłonić polskie problemy, trudno sytuację i zamachy Tuska na demokrację.Niniejszy wpis właśnie temu służy. 
  • spike, @sake "spokojnie to wariat". a Hołotnia nie może być p.o. prezydentem, Konstytucja wyraźnie podaje, że tylko i wyłącznie, jak pełniący urząd prezydent zaniemognie, to wtedy owszem, w innych…
  • foros, Z olbrzymiej masy płynnej wyciąga gotowe belki, tafle, kliny, zworniki, odlane, a raczej ulane według danego architektonicznego planu. Cały szklany parterowy dom, ze ścianami ściśle dopasowanymi z…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności