Putin postanowił pójść ostatnią drogą Hitlera

Jaki będzie wynik „częściowej mobilizacji” Rosjan i co tak naprawdę przyspieszy upadek militarny Federacji Rosyjskiej? 
To, co teraz obserwujemy na całej linii frontu, można nazwać „strategiczną operacją Sił Zbrojnych Ukrainy w celu przechwycenia i konsolidacji inicjatywy właśnie w rękach ukraińskiej armii”

Spuścizna ZSRR nie zadziałała
Mówiąc najprościej, Siły Zbrojne Ukrainy wkraczają teraz w stan, w którym to nasza armia wybiera miejsce uderzenia i to nasza armia jako pierwsza uderza we wroga.
Nawet jeśli wyjdziemy z tej perspektywy, Kreml bardzo spóźnił się z decyzją o częściowej mobilizacji, więc ten proces wcale nie powinien nas przerażać.
Ponieważ gdy strategiczna inicjatywa na froncie nie leży w rękach rasistów, Federacja Rosyjska może wpływać tylko na dwa parametry
- 1) liczbę „chmobików”, które dotarły do ​​„zera” 
- 2) czas potrzebny na ich utylizację .

Federacja Rosyjska jako spuścizna po ZSRR otrzymała m.in. system mobilizacji wojska. Według wzorców sowieckich powinny być trzy szczeble wojsk: 1) oddziały o stałej gotowości, 2) jednostki o gotowości mobilizacyjnej 1-2 dni, 3) jednostki „wramowane” z okresem rozmieszczenia do 20 dni.

Kiedy Rosja Putina rozpoczęła przygotowania do wojny, zasadniczo przeszła również na formę rozmieszczenia mobilizacyjnego, gdzie „oddziały rezerwowe” były siłą uderzeniową, która wdarła się na Ukrainę. A „jednostki oprawione” to właśnie „bazy magazynowe”, na których stały na wpół mityczne „10 tysięcy czołgów” i „tysiące pojazdów opancerzonych”.


Okupanci spóźnili się o sześć miesięcy

Po raz kolejny podkreśla się, że te czołgi i bojowe wozy opancerzone stanęły w bazach magazynowych właśnie po to, by umieścić na nich zmobilizowanych ludzi, a nie w „trybie obecnym”, aby nadrobić straty jednostek „osobowych”.
Zgodnie z logiką takiego systemu Kreml powinien był ogłosić „częściową mobilizację” co najmniej 24 lutego 2022 r. lub co najmniej 9 maja 2022 r. Tak więc w lipcu - sierpniu pierwsze partie "chmobików" na tym samym T-62 lub MT-LB właśnie dotarły na front. I pomogli „kadrowej” armii Federacji Rosyjskiej utrzymać inicjatywę na froncie w swoich rękach.
Zamiast tego armia rosyjska najpierw poniosła bolesną klęskę w obwodzie charkowskim, teraz jest bliska tej samej klęski pod Limanem i (jak się okazuje) osiągnęła już warunek „aktu dobrej woli” pod Chersoniem (tylko Interwencja Putina powstrzymała to). I dopiero potem Kreml odważył się „pochować”.


2 armia swiata i rzeczywistosc

Śladami Hitlera

Aby opóźnić czas swojej klęski, Federacja Rosyjska użyje na froncie swoich „chmobików”, wzorując się na zmarłym Hitlerze z końca 1944 r. - początku 1945 r. Oznacza to, że każda ważna twierdza zostanie ogłoszona „festung” (czyli „twierdzą”, z której zabroniony jest odwrót).
Opracowano również technologię niszczenia „festungu” - kordon lub rout. Odnotowano już przypadki rzucania przez Kreml „chmobików” do „zatykania” rzeczywistych „dziur” na froncie, w szczególności w obwodzie charkowskim koło Kupjanska-Uzłowego, w obwodzie chersońskim czy Limanie.
Jest prawdopodobne, że Putin planuje również własny odpowiednik hitlerowskiej „kontrofensywy w Ardenach”. I właśnie z tym wiąże się przesłanie Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, że Białoruś rzekomo przygotowuje się do przyjęcia do 20 tys. „chmobików” stacjonujących w opuszczonych oborach.
Ale jeśli będziemy dalej posługiwać się językiem historycznych paraleli, Putinowskie „Ardeny” uderzeniem przez Białoruś „zadławią się”, ponieważ polityczny cel strajku wyraźnie nie będzie odpowiadał militarnym możliwościom rasistów. Ponieważ wcześniej orki prawie całkowicie „wyczyściły” magazyny z pociskami i sprzętem naftalimowym na Białorusi, a resztki nie wystarczają na jakąkolwiek siłę uderzeniową.

Nie da się wygrać wojny po prostu wrzucając masę „mięsa armatniego”. Nie sprawdza się tu historyczna paralela z „100 000 chińskich ochotników”, którzy zmienili przebieg wojny koreańskiej. Ponieważ Chiny wysłały do ​​wsparcia Korei Północnej swoje najlepsze oddziały, mające kilkuletnie doświadczenie w walkach z armią japońską i wojskami Czang Kaj-szeka.

Maraton porażek
Jeśli chodzi o pozostałości broni pancernej armii rosyjskiej, tutaj w grę wchodzi taka arytmetyka. Według stanu na luty 2022 r. armia rosyjska w całej przestrzeni – od granicy z Ukrainą po Sachalin – miała tylko 3300 czołgów. W ciągu całej wojny Rosjanie stracili już 2800 czołgów. I to pomimo tego, że rosyjskie siły okupacyjne na Ukrainie mają około 1500 czołgów. Sugeruje to, że Rosjanie usunęli już z magazynu i odrestaurowali prawie 2000 starych sowieckich czołgów. Ale potem, aby nadrobić straty w czołgach - ich zasoby są ograniczone.
Ponieważ dosłownie w ciągu jednego tygodnia okręt flagowy rosyjskiego przemysłu pancernego, Uralwagonzawod, miał miejsce w dwóch dziwacznych wydarzeniach. Najpierw UVZ przeszło do pracy na trzy zmiany, aby „przyspieszyć” naprawę uszkodzonych czołgów podstawowych, a nawet zgłosiło „wczesne” przeniesienie partii samobieżnych miotaczy ognia TOS-1A „Pinokio”, oczywiście wyprodukowanych przy użyciu uproszczonej technologii. A potem kierownictwo tego samego „Uralvagonzawod” ogłosiło, że jest gotowe wysłać „oddział ochotników” na front w ramach „samomobilizacji”. Oczywiście próba naprawy czołgów na trzy zmiany nie powiodła się, zanim jeszcze się rozpoczęła.

Wydaje się m.in., że Kreml i jego satelity ponieśli militarną klęskę w Libii, której kontrola pozwoliła Federacji Rosyjskiej na „prowadzenie” cen na światowym rynku ropy.

Według brytyjskich wyspecjalizowanych zasobów grupa okrętów Royal Navy składająca się z 1 niszczyciela, 2 desantowych okrętów desantowych i innych okrętów eskortowych wpłynęła do Libii, w porcie Trypolis, po raz pierwszy od 8 lat. z „rozmową grzecznościową”. Do momentu, w którym rządziły „siły zastępcze” Rosjan. Wydaje się, że z tą okolicznością wiąże się pośpiech Kremla z ogłoszeniem zajęcia naszych czasowo okupowanych terytoriów.
Trudno ocenić, jak takie wydarzenie mogłoby wpłynąć na strategiczne perspektywy Federacji Rosyjskiej. Ale tutaj można dodać, że w okresie sierpień-wrzesień 2022 r. udział wydatków wojskowych w budżecie państwa Federacji Rosyjskiej, według niektórych szacunków, nagle skoczył z 25% do 40%.

A jednocześnie pamiętajmy, że Związek Radziecki upadł nie tylko dlatego, że dużo wydał na przemysł zbrojeniowy i wojsko. Związek Radziecki upadł częściowo dlatego, że Kreml nie był w stanie kontrolować poziomu swoich wydatków wojskowych. 

Zachowujemy spokój. I robimy wszystko, co uznajemy  za możliwe do Zwycięstwa.
https://24tv.ua