Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
OCHRONA GRANIC
Wysłane przez Lech Makowiecki w 12-09-2016 [20:15]
Gdzieś w drugiej połowie lat 80-tych miałem ogromny problem z uzyskaniem wizy do Niemiec. W Pagarcie czekał już na mnie kontrakt na dewizowe koncerty – a tu klops: niemiecki konsulat odmawiał mi prawa wjazdu nie podając przyczyn. Nie, bo nie. Kiedy w końcu – dzięki mej determinacji, kosztem pieniędzy, czasu i nerwów cała sprawa wyjaśniła się wreszcie z pozytywnym dla mnie efektem (był to typowy czeski błąd, ewidentna wina po stronie niemieckiej) – nikt mnie nawet nie przeprosił...
Wjeżdżając po raz pierwszy do Bundesrepubliki czułem jednak respekt dla tej rygorystycznej machiny państwowej, chroniącej wręcz przesadnie granice swego kraju. Niemcy wychodzili wtedy z założenia, że lepiej (na wszelki wypadek) nie wpuścić do siebie dziesięciu niewinnych obcokrajowców niż mieć na swoim terenie jednego „niepewnego” za dużo...
Kiedy dziś oglądam w medialnych przekazach setki tysięcy ludzi nielegalnie przekraczających granice Unii Europejskiej (przy pełnej świadomości, że personalia większości „imigrantów” są fikcyjne) – nie mogę się nadziwić metamorfozie, jaką przeszły Niemcy pod rządami Angeli Merkel. Nie sądziłem, że kryzys demograficzny można pokonywać w tak niekonwencjonalny sposób, spraszając do swego kraju każdego chętnego do pobierania socjalu... I to mimo licznych molestowań, bandyckich napadów i krwawych aktów terroru co radykalniejszych „nachodźców” na miejscową, gościnną ludność...
PS Właśnie mija 333 rocznica Bitwy Wiedeńskiej. Gdyby Kara Mustafa ruszył dziś na Wiedeń, powitano by go zapewne balonikami, chlebem i solą.
Z tomiku „Pro publico bono” - stosowny wiersz na tę okazję.
VENIMUS, VIDIMUS ET DEUS VICIT*
„Te kościoły już jutro będą meczetami!”
Wołał Kara Mustafa pod Wiednia murami.
Trzysta tysięcy gardeł ryknęło pod niebo:
„Allah akbar!** Mahomet jest prorokiem jego!”
I każdy z nich był gotów umrzeć za swą wiarę,
I czuło się moc wielką nad wojsk tych bezmiarem...
Słysząc to garść obrońców na murach struchlała,
Już ni siły, ni ducha do walki nie stało,
Zwłaszcza, że król Leopold – by chronić dynastię –
Uciekł z oblężonego przez Osmanów miasta
I z bezpiecznej oddali czekał rozwiązania;
Bez wiary... Bez nadziei... Bez woli przetrwania...
Lecz nim przyszło zapalać żałobne gromnice
Człek pobożny nadciągnął z północnej granicy.
Wiódł za sobą skrzydlato-barwny hufiec zbrojny
Dzielnych i w stal zakutych mężów bogobojnych,
Gotowych życie oddać za swych ojców Wiarę...
Z Bogiem w sercach, z Madonną Czarną na sztandarach,
Król Jan Trzeci Sobieski (on ci był tym wodzem)
Spadł jak jastrząb na wroga, utopił w pożodze,
I zastępy sułtana spod Wiednia przegonił...
Tak na ponad trzy wieki wolność nam obronił!
Na koniec, gdy tłum gromko głosił jego męstwo
Rzekł: „Starły się dwa Światy. Bóg nam dał zwycięstwo!”
Dziś bez walki Europę Islam wziął, niestety;
Wykupuje kościoły, zmienia je w meczety...
Tolerancja przekracza dopuszczalne ramy;
Już sami swe korzenie (głupcy!) wycinamy...
Goście – gospodarzami? Wszak to chwila bliska;
W puste miejsce po Krzyżu Półksiężyc się wciska.
Bezideowa tłuszcza przegrywa z kretesem;
Nikt nie zechce umierać za tęczowy deseń!
Zbrakło Wiary. Idei. Nie masz Sobieskiego.
Kończy się multi-kulti. Ucz się arabskiego...
* „Przybyliśmy, zobaczyliśmy i Bóg zwyciężył” – z listu króla Jana III Sobieskiego do papieża Innocentego XI
* Bóg jest wielki!
I z tej samej okazji – najpopularniejszy na You Tube song o naszych najważniejszych Wiktoriach:
„ROK 966”
https://www.youtube.com/watch?v=qxK-hjNsSkc
YouTube:
Komentarze
12-09-2016 [23:10] - Robert | Link: Naiwnością jest sądzić, że
Naiwnością jest sądzić, że nasze są prawidłowo chronione. Niech Pan sprawdzi ile MSWiA oraz MSZ wydają na leczenie uchodźców z chorób zakaźnych. Albo przynajmniej ile ich przybyło w ciągu ostatniego roku. Może Panu powiedzą?
13-09-2016 [13:56] - Galiński | Link: Ja przekraczałem granicę
Ja przekraczałem granicę NRD/RFN przejściem dla ciężarówek, tego się nie zapomina do końca życia, mury kilkumetrowej wysokości, rampa, ujadające owczarki, ss-mani w wysokich czapach /przepraszam celnicy/.
Komu to przeszkadzało???