RoSSja jak "Kursk" szybko tonie

12 sierpnia 2000 roku miała miejsce katastrofa okrętu „Kursk”

„Kursk” K-141 był rosyjskim okrętem podwodny z napędem jądrowym trzeciej generacji, który do służby wszedł w 1994 roku. Jego przeznaczeniem było zwalczanie dużych jednostek pływających w tym lotniskowców.
Latem 2000 roku okręt wypłynął w kierunku Morza Barentsa, aby wziąć udział w przygotowanych na dużą skalę manewrach rosyjskiej marynarki wojennej. „Kursk” w tym czasie pełnił zadania szkoleniowe i na jego pokładzie przebywało 118 marynarzy.
Jednym z zadań podczas manewrów było odpalenie z głębokości peryskopowej dwóch torped ćwiczebnych. Prawdopodobnie podczas przygotowania do działań doszło do wybuchu wyciekającego nadtlenku wodoru, który używano jako utleniacz dla paliwa w przenoszonych przez „Kursk” ciężkich torpedach przeciwokrętowych 65-76 Kit.

To zapoczątkowało serię 5-7 wybuchów o sile 2-3 ton TNT. Eksplozja ta powstała prawdopodobnie z wybuchu kilku głowic bojowych, znajdujących się w przedziale torpedowym, powodując ogromną wyrwę w poszyciu jednostki. Fala eksplozji zniszczyła kilka grodzi, przez co okręt nabrał tyle wody, że zaczął tonąć, aż osiadł na głębokości 108 metrów, przechylony na lewą burtę pod kątem 1,5°.

Z relacji ocalałych członków załogi zaraz po wybuchu wiemy, że przeżyło ich tylko 23, którzy znaleźli schronienie w przedziale nr 9. Nazwiska ocalałych eksplozję zanotował oficer „Dmitrij Kolesnikow”, a ostatnie zdanie, które napisał przed śmiercią brzmiało:
"Jest zbyt ciemno, ale spróbuję pisać po omacku. Chyba nie ma szans, 10-20 procent. Mamy nadzieję, że ktoś to jednak przeczyta. Poniżej jest lista ludzi z załogi innych przedziałów, którzy zgromadzili się w dziewiątym i będą próbowali wyjść. Pozdrowienia dla wszystkich, nie trzeba rozpaczać..."

Nie wiadomo, jak długo udało się przeżyć ocalałym. Na pewno nie uruchomili oni ani jednego z trzech systemów ratunkowych, jakie były zainstalowane na pokładzie okrętu. Przez co lokalizacja ich położenia była bardzo trudna.
W początkowej fazie Rosjanie prowadzili akcję ratunkową na własną rękę. Odrzucili pomoc Brytyjczyków, Norwegów i Amerykanów, oskarżając ich o cyniczną grę. Dopiero po pięciu dniach władze w Moskwie poprosiły oficjalnie o wsparcie. Na Morzu Barentsa już operowała ekipa brytyjsko-norweska, która od razu ruszyła do akcji. 21 sierpnia Norwegowie dotarli do wnętrza. Niestety już wtedy nikt z załogi nie żył.

Władze rosyjskie w roku następnym zdecydowały się wydobyć wrak okrętu. Oficjalnie uznano, że przyczyną katastrofy był wybuch torpedy. Los żywych ludzi w tym wraku był dla Kremla czymś zupełnie obojętnym...

Dzisiaj faszystowska roSSja bandycka mordując niewinnych ludzi na Ukrainie czyniąc tam ludobójstwo nie tylko stała się państwem terrorystycznym ale zmierza jak kiedyś jej okręt flagowy " Kursk" na dno. Na dno moralne, ekonomiczne, wizerunkowe na dno cywilizacji i odrzut uczciwych ludzi.

Żródło :
https://www.rmf.fm/magazyn/new...
https://wiadomosci.onet.pl/swi...
https://historykon.pl/12-sierp...

.

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

13-08-2022 [08:35] - u2 | Link:

Rosjanie prowadzili akcję ratunkową na własną rękę.

Czyli czekali, aż ich marynarze wyciągną kopyta. Wiadomo tajemnice atomowe ważniejsze od życia kilkudziesięciu mariaków :-)