INWAZJA ROSJI (ciąg dalszy)

Mój żartobliwy wpis na blogu (o możliwości zaatakowania Polski przez Rosję) wywołał swego czasu trochę zamieszania i wiele pretensji pod moim adresem. To dowód na to, że w sprawach zasadniczych rodacy nie mają poczucia humoru. Sądzę, że mało kto zadał sobie trud wejścia na wskazaną przeze mnie stronę brytyjskiego „Sunday Express” (informującego o możliwym ataku na Polskę w przeciągu kilkunastu najbliższych godzin) – stąd nieprzemyślany często hejt.

Komentarze ujadających trolli olewam obojętnie, aczkolwiek z satysfakcją (zabolało!). Natomiast wszystkich ludzi zatroskanych szczerze losami kraju uspokajam: nie jestem ani rusofilem, ani rusofobem. Nie mam też żadnych złudzeń co do rządzącego Unią Europejską lewactwa. Zarówno Wschód jak i Zachód dał nam w przeszłości nieźle popalić. Zdradzając nas, podbijając, mordując. Mądrzejsi o te traumatyczne doświadczenia powinniśmy dziś prowadzić ostrożną, wręcz wyrachowaną politykę zagraniczną, umiejętnie lawirować pomiędzy interesami wielkich mocarstw i zdecydowanie walczyć o swoje. I – korzystając z chwilowej ciszy między II a III wojną światową – odbudować siłę obronną Rzeczypospolitej w oparciu o realne sojusze.

W PRL-u mieliśmy dużą liczebnie armię i masowo szkolone roczniki rekrutów. To miało być mięso armatnie dla imperialnych dążeń Związku Sowieckiego. Za nieodpowiedzialnych rządów Tuska wahadło odbiło w drugą stronę. Daliśmy się totalnie rozbroić, co może się na nas okrutnie zemścić. I to już w całkiem nieodległej przyszłości!

Wszystko można jeszcze naprawić. Ale trzeba to zrobić jak najszybciej! W myśl zasady „Si vis pacem, para bellum” (dosł. „Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny”) – w związku z narastającymi zagrożeniami należy wspierać i rozbudowywać nie tylko armię profesjonalną i przemysł zbrojeniowy, ale również przestawić edukację młodego pokolenia, kładąc nacisk na wychowanie patriotycznego i szkolenie obronne.

Władimir Putin tworzy dla małolatów liczne, wzorowane na carskiej Rosji szkoły kadetów. Rozwój intelektualny i fizyczny, wsparty podsycanym romantyzmem nawiązującym do tradycji carskich oficerów przyciąga tłumy młodzieży. Również państwo ISIS masowo werbuje w swe szeregi dzieciaki, zaprawiając je do wojennego rzemiosła. A tymczasem Europa rozbraja swoje społeczeństwa, a sprawa wyboru płci staje się dominującym problemem w tej części świata. Efekt tego jest taki, że obijany okrutnie przez rozbisurmanionego „imigranta” metroseksualny osobnik UE nie potrafi nawet skryć się za podwójną gardą, pokornie wyłapując ciosy na żołądek i szczękę... Że o ewentualnej obronie jego dziewczyny/chłopaka już nie wspomnę...

Wnioski?

Jeśli przy tej zapalnej międzynarodowej sytuacji nie zaczniemy uczyć naszych dzieci i wnuków potrzebnych do przetrwania umiejętności, to tak, jakbyśmy wysyłali swe pociechy na wycieczkę kajakową na wzburzone wody – bez kapoków i bez umiejętności pływania...

Z okazji jubileuszu Bitwy Warszawskiej przypominam balladę o prawdziwych facetach:

HONOR I GNIEW (z płyty „Katyń 1940”)

https://www.youtube.com/watch?v=vr9G2gjgI8A

 

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika jaja -cek

15-08-2016 [12:14] - jaja -cek | Link:

i dlatego jestem całym sercem za decyzją ministra Sz.Pana A.Macierewicza, który podjął działania budowy/utworzenia oddziałów Obrony Terytorialnej Kraju (czy jakbyśmy tego nie nazywali)
System obrony "Jeża" (jak nazwał to Sz.Pan prof.R.Szeremietiew) -"Jeża", który co prawda nie pokona dużego wilka - jest drogowskazem.
Jeżeli ruski będzie wiedział, że zza każdego rogu ulicy, z każdego okna, z każdej bramy - będzie się do niego strzelać to się zastanowi.
Co prawda ruscy bandyci mają doświadczenie w likwidowaniu bojowników i obrońców w Czeczenii i w Afganistanie - ale mają też w pamięci naszą partyzantkę z którą nie mogli sobie dać rady kilka lat po II.wojnie (już przecież w opanowanej Polszy)
Nie przyspieszałbym też swobodnego dostępu do broni dla każdego - to jeszcze nie czas - ale jak najszybciej przeszkoliłbym i dał broń tym młodym, którzy jak widać garną się do żołnierki
I każdej drużynie "Strzelców" przydzieliłbym zawodowego żołnierza (na etacie MON !), który był na misjach za granicami Polski a który z powodów osobistych, zdrowotnych a czasem wręcz poważnych urazów - już zawodowymi żołnierzami nie mogą być
Ich doświadczenie jest BEZCENNE - a Ci nasi chłopcy zamiast "renty inwalidzkiej" czy odprawy mieliby CEL na dalsze swoje życie i środki finansowe dla swoich rodzin
Jeszcze Polska nie zginie - póki tacy młodzi Polacy żyją