Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
O co chodzi Rosji?
Wysłane przez ryszard czarnecki w 05-05-2022 [17:00]
Wokół wojny z Rosją i Ukrainą aż roi się od nieporozumień. Nieporozumienia te mają zarówno charakter językowy, jak i pojęciowy. Na początku agresji Rosji na Ukrainę niektórzy politycy z Europy Zachodniej nie używali słowa „wojna”, tylko zastępowali go eufemizmem „konflikt”. Szybko musieli przestać, bo było to nie do obrony. Jednak z podobną sytuacją spotkałem się podczas konferencji na Antalya Diplomatic Forum, gdy brałem udział w panelu z udziałem polityków zarówno z Europy Zachodniej, jak i z krajów NATO, ale nie z UE, jak wreszcie reprezentantów obszaru postsowieckiego. I właśnie jeden z nich, pełniący bardzo ważną funkcję w istotnej organizacji skupiającej zarówno Rosję, jak i kraje UE i NATO, a pochodzący z republiki dawnego Związku Sowieckiego, też używał słowa „konflikt”. Oczywiście nie chciał narazić się Moskwie. Gościa znam od lat, mamy dobre relacje i się lubimy, ale musiałem dobitnie zaprotestować, że to nie żaden „konflikt”, tylko regularna wojna.
Poza sferą nieporozumień semantycznych są też poważniejsze nieporozumienia pojęciowe. Szef bardzo ważnego think-tanku w Polsce dziwi się publicznie, dlaczego Rosjanie zrównują z ziemią Mariupol, który był najbardziej prorosyjskim miastem na Ukrainie (tak przynajmniej wynikało z badań przeprowadzonych przed wojną). Dlaczego – można byłoby domniemać nieme pytanie owego eksperta – Rosjanie zabijają tych, którzy potencjalnie mogli być dla nich „swoi”? Nic bardziej błędnego. Dla Federacji Rosyjskiej, tak jak kiedyś dla „Czerwonej Rosji”, czy „Białej Rosji” nie liczyły się straty ludzkie, tylko poszerzenie terytorium. Wiadomo, że lepszy Mariupol cały, nie zburzony, z ludnością mówiącą niemal całkowicie po rosyjsku niż Mariupol zburzony – ale z rosyjskiego punktu widzenia lepszy Mariupol rosyjski, nawet jeśli zburzony, niż cały, ale na terytorium Ukrainy. Proste.
Dziennikarze i eksperci podniecają się danymi dotyczącymi rosyjskich strat – w ludziach, czołgach, samolotach, śmigłowcach itd. Oczywiście warto to wiedzieć, choć należy wziąć małą poprawkę, że dopóki Amerykanie (Pentagon) podawali szacunki strat Moskwy, to zwykle były one mniejsze czy wyraźnie mniejsze niż te podawane przez Kijów.
Warto jednak powiedzieć sobie wprost. Rosyjskie straty to rzecz ważna (i miła), ale jednak nie będzie to czynnik decydujący o tym, kto w tej wojnie wygra: Rosja liczy 144 miliony mieszkańców, ma z czego dobierać i rekompensować straty. Oczywiście Federacja Rosyjska nie jest workiem bez dna, gdy chodzi o zasoby ludzkie i sprzęt wojskowy, ale warto sobie wreszcie uświadomić, że jest to – analizując działania Moskwy – wojna nie tylko o zdobycie terytorium, ale też wojna o maksymalne wyniszczenie przeciwnika, gdy chodzi o gospodarkę, infrastrukturę i ludność. Sprzęt Ukraina może dostać z Zachodu – z ludźmi gorzej.
Warto sobie uświadomić cele Rosji w tej wojnie. Wojnie której doprawdy końca nie widać.
*tekst ukazał się na portalu dorzeczy.pl (03.05.2022)
Komentarze
05-05-2022 [17:41] - Pers | Link: Panie europośle
Panie europośle
//Rosyjskie straty to rzecz ważna (i miła)//
Jakiego pan jest wyznania?
Satanistycznego?
05-05-2022 [20:01] - Kaczysta | Link: dachowy kałmuku
dachowy kałmuku
pewnie znów Zawisza ci ryja obił że tak smucisz
przykra to sprawa
05-05-2022 [20:23] - Tezeusz | Link: @Pers
@Pers
A ty jakiego jesteś wyznania ? Scierwoneonowrgo ?
05-05-2022 [21:09] - tricolour | Link: @Pers
@Pers
A ty z jakiego jesteś wyznania skoro tak się cieszyłeś, że azowcow będą topić? Radość cię rozpierała gdy o tym pisałeś.
Kim jesteś?
05-05-2022 [18:18] - sake3 | Link: Pozostaje pytanie dlaczego
Pozostaje pytanie dlaczego Rosja wywozi z Ukrainy całe rodziny w głąb Rosji.Ilu z nich przeżyje tę zsyłkę,przecież wśród wywiezionych jest dużo dzieci.Kto o nich się upomni?
05-05-2022 [20:39] - u2 | Link: Rosja liczy 144 miliony
Rosja liczy 144 miliony mieszkańców, ma z czego dobierać i rekompensować straty
Na to liczą Chiny, Xi Jinping nieprzypadkowo wysłał Putlera na tę, z góry skazaną na porażkę dla Putlera, wojenkę, aby się Rosja wykrwawiła.
Ukraina zniszczyła już ponad tysiąc kacapskich czołgów z ogólnej liczby 10 tysięcy, to potężna strata. W dodatku czołgistów kacapy mają około 2 tysięcy, dużo mniej niż tanków. Chińczycy umieją liczyć :-)