Rządzący! Mówcie co robicie i dlaczego!

Zgadzam się z opinią doradcy prezydenta profesora Andrzeja Zybertowicza, iż "rząd nie zbudował dotąd sprawnej maszyny komunikacyjnej, która będzie tłumaczyć społeczeństwu kierunki działań rządu, a także będzie mówiła o błędach jakie są popełniane, bo ich uniknąć nie sposób". Również mam podobne zdanie w kwestii ostatniego marszu opozycji: "ta demonstracja powinna być ostatnim sygnałem dla rządu aby odbudował maszynę komunikacyjną jaką zbudował podczas kampanii wyborczej, by mógł komunikować się z wyborcami" [1].

Jestem pełny podziwu dla prezydenta, pani premier i poszczególnych ministrów. Przez ostatnie miesiące, a tak naprawdę od października 2015 roku zrobili więcej dla Polaków niż wszystkie rządy od 1989 roku, w tym nawet oba rządy prawicy (1991-1992; 2005-2007). Tak naprawdę właśnie teraz mogą robić to, co chcieli od dawna a umożliwił im to wynik wyborów, decyzja suwerena, czyli narodu polskiego.

Rząd - mimo wypowiedzianej totalnej wojny lewaków i demoliberałów w Polsce i za granicą - działa i robi to, co do niego należy i wreszcie służy Polsce i Polakom. Podobnie jest w przypadku prezydenta.

Ale co z tego?

Polacy nie wiedzą prawie nic z tego, jakie działania podejmuje rząd i prezydent. Często nie rozumieją pewnych decyzji i ulegają manipulacyjnym i zdradzieckim podszeptom współczesnych targowiczan spod znaku PO-N-PSL-KOD i pomniejszych lewackich ugrupowań.

A przecież niemal każda decyzja prezydenta, każda jego podróż daje Polsce szansę na stanie się suwerennym krajem. Również rząd poprzez swoje decyzje przybliża nas do suwerenności i niepodległości.

"Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane". Można chcieć i robić dużo, ale bez poinformowania o tym zwykłych ludzi długookresowo nie da się utrzymać poparcia lub też nawet go zwiększyć. Tym bardziej, że targowiczanie są skłonni zrobić wszystko, aby zaszkodzić Polsce i Polakom i wielu ludzi daje się im zmanipulować.

Owszem "program 500+" jest fizycznie namacalny dla wszystkich. To pierwsza taka inicjatywa dla Polaków, polskich rodzin. Jego zasady rozumieją i znają wszyscy. Podobnie jest z "darmowymi lekami dla seniorów" czy też powrotem do "obniżonego wieku emerytalnego" lub ujednoliceniem godzinowej stawki za pracę.

To są realia, które dotyczą niemal wszystkich Polaków, ale nie może być tak, iż inne posunięcia prezydenta czy rządu nie są rodakom w wystarczający sposób tłumaczone. Dotyczy to też ewentualnie błędnych decyzji.

Brak informacyjnego kontaktu z rodakami dotyczy przede wszystkim sfer gospodarki i polityki zagranicznej.

J. Kaczyńskiemu i B. Szydło udało się powołać fachowców we wszystkich ministerstwach związanych z gospodarką.  Pieczę nad tymi ministerstwami jako minister rozwoju sprawuje wicepremier M. Morawiecki. Przygotował on plan rozwoju dla Polski na dziesięciolecia. Plan, który tak naprawdę jest pierwszym od przedwojnia tak dalece rozbudowanym programem rozwoju dla naszej ojczyzny.

I co w związku z tym? Ano informacja o nim przestała już funkcjonować w obiegu medialnym. A powinna być "wałkowana" na wszelkie sposoby cały czas, każdego tygodnia. Podobnie jest z pozytywnymi informacjami dotyczącymi stanu budżetu państwa i działalnością ministra finansów. Również taka pustka informacyjna jest w przypadku działalności innych ministerstw, gdzie naprawdę robi się dużo, ale Polacy o tym nie wiedzą lub nie rozumieją niektórych decyzji.

Naprawdę warto też szczegółowo przedstawiać Polakom fakty, które sprawiają, iż odbudowujemy swoją podmiotowość na arenie międzynarodowej, co zresztą dokonywane jest i w obszarze polityki i w obszarze gospodarki. Warto też wskazywać zależności przyczynowo-skutkowe określonych działań rządzących.

Dla przykładu... Pan prezydent A. Duda onegdaj był w Chinach. Wtedy jeszcze media publiczne były władane przez A. Michnika (vel. Szechtera) i jego środowisko. Tak naprawdę we wszystkich mediach targowiczan III RP jedynym przekazem z tej wizyty było zachwianie równowagi przez prezydenta podczas spaceru po Murze Chińskim. Dziś natomiast się okazuje, że ten sam prezydent w kwietniu podpisał ustawę o ratyfikacji umowy o utworzeniu AIIB, czyli udziale Polski w chińskim Azjatyckim Banku Inwestycji Infrastrukturalnych. Jest to azjatycka alternatywa dla międzynarodowych instytucji finansowych zdominowanych przez USA, takich jak BŚ czy MFW. Polska jest jedynym krajem z Europy Środkowo-Wschodniej, która uczestniczy w tym przedsięwzięciu a ratyfikowało przystąpienie do niego aż 57 krajów. I co? Czy ktoś próbował wytłumaczyć Polakom korzyści z takiego polsko-chińskiego porozumienia?

Inny przykład... PKN Orlen  podpisał umowę z Saudi Aramco na dostawę ropy naftowej do rafinerii koncernu. Kontrakt ten przewiduje zaopatrzenie w surowiec na poziomie około 200 tysięcy ton miesięcznie. 

Umowa ma obowiązywać od 1 maja do 31 grudnia 2016 r. z opcję jej automatycznego przedłużenia na kolejne lata. Surowiec będzie trafiał do przerobu w rafineriach koncernu w Polsce, Czechach i na Litwie. To jest pierwsza w historii bezpośrednia umowa długoterminowa PKN Orlen z dostawcą z regionu Zatoki Perskiej pokazująca nowy kierunek myślenia o strategicznej dywersyfikacji źródeł zaopatrzenia w surowce energetyczne. I co? Czy ktoś próbował wytłumaczyć Polakom korzyści z takiego porozumienia?

Takich przykładów można by mnożyć i mnożyć jak chociażby przypadek tzw. pakietu klimatycznego i uzyskanie przez rząd Zjednoczonej Prawicy międzynarodowych gwarancji zrównujących lasy i zalesianie z innymi metodami redukcji emisji CO2...

Naprawdę rozumiem trud i ogrom pracy dziś rządzących. Po niemal 26 latach rządów antypolskich zdrajców (z małymi przerwami) muszą oni teraz tak jakby budować państwo na nowo. Budować z czegoś, co przez polityków rządzących ostatnie 8 lat nazwane zostało "państwem teoretycznym", gdzie jest tylko "ch...j, dupa i kamieni kupa". To wymaga mrówczej pracy i zdaję sobie sprawę, że nieraz też są popełniane błędy...

Podobnie rozumiem, iż nie zawsze można wszystko publicznie powiedzieć. Pewne obszary szczególnie w zakresie polityki międzynarodowej, ale i gospodarki są niejako "z góry" ustalane jako niejawne i objete tajemnicą...

Ale nie może być tak, że Polacy nie są w wystarczający sposób informowani o podejmowanych przez prezydenta i rząd decyzjach. Służą one Polsce i Polakom, więc warto to pokazywać a nie liczyć tylko na domysły i zrozumienie bez wytłumaczenia ich sensu...

[1] http://wpolityce.pl/polityka/2...

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

08-05-2016 [11:51] - xena2012 | Link:

pro,Zybertowicz jest przecież doradcą rządu i dopiero teraz dostrzega mankamenty polityki informacyjnej PiS-u? Przecież ktoś jest odpowiedzialny za komunikację ze społeczństwem.To my mamy grzebac po internecie i szukać wiadomości odnośnie działań rządu zdani jedynie na krótkie notki posła Kuźmiuka? A co zrobią ci którzy internetu nie posiadają,a z telewizji nic sie dowiedzą,bo informacje ograniczaja się do kilkunastominutowej konferencji prasowej? Namnożyło się jedynie wiele debat nic właściwie nie wnoszących do naszego stanu wiedzy.Czy nie można zorganizować w telewizji czatu na wzór wczorajszego z Jarosławem Kaczyńskim?

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

08-05-2016 [13:17] - krzysztofjaw | Link:

Właściwie ma Pani rację. Jedynie Kuźmiuk coś tam stara się tłumaczyć. My zaprawieni w necie i blogowaniu lub komentowaniu znajdziemy to, co chcemy, ale... właśnie inni... Do nich trzeba dotrzeć i być może wpadła Pani na bardzo dobry pomysł, aby zrealizować telewizyjny czat na żywo z prezydentem, premierem czy prezesem lub np. poszczególnymi ministrami. Takie programy winny być cykliczne.

Ja też zastanawiałem się nad sposobami przekazywania informacji do Polaków. Może właśnie jakieś cyjkliczne konferencje prasowe, nawet w formie czatu? Może darmowa gazeta rządowa prezentująca dokonania i tłumacząca decyzje rządzących? Może np. co dwutygodniowe wystapięnia telewizyjne premier Szydło i poszczególnych ministrów. Można tez przecież publikować w internecie równiez taka gazetke bezpłatną... Może też strony poszczególnych ministerstw winny być takim źródłem informacji w przystępnym języku. Również takie filmy jak wczorajszy PiS-u winny być robione cyklicznie i puszczane w TV i radio, internecie, itd.

Jest czas, aby zmienić ów stan rzeczy. Wczorajsza demonstracja było pożegnaniem z opozycja uliczną na kilka miesięcy. Przez ten czas PiS, rząd i prezydent musza coś zrobić w tym obszarze informacyjnym.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Jabe

08-05-2016 [13:15] - Jabe | Link:

Obydwóm stronom opłaca się bić w wojenne bębny. Prawdziwa polityka informacyjna zagłuszałaby przekaz emocjonalny, narażając zarazem na rzeczową krytykę. Trochę tylko zaskakuje nieproporcjonalnie większa determinacja po tamtej stronie. Tłumaczę to tym, że z powodu braku zaplecza, partie budżetowe są instytucjonalnie niezdolne do mobilizacji zwolenników, nim popadną w desperację, która zmusi aparatczyków do działania.

Nawiasem mówiąc, nie sądzę, żeby konsekwencje programów rozdawniczych były powszechnie zrozumiałe. Ludzie wiedzą, że coś dostają. To wystarczy, żeby były skuteczne.

Obrazek użytkownika xena2012

08-05-2016 [15:29] - xena2012 | Link:

do Krzysztofjaw z 13:17........Polacy mało czytający gazety i nauczeni podawania na tacy papki TVN w trójpaku z komentarzem i Szkłem kontaktowym nie sięgną po biuletyn rządowy choćby nawet był darmowy. Tylko to co rzuca się na uszy i oczy bez zaangażowania mózgu jest w stanie przemówić i nie dlatego,że mamy społeczeństwo infantylne tylko oduczone myślenia i bierne.Ale w tej sytuacji trzeba wyjść naprzeciw.Czat z Kaczyńskim był ciekawym doświadczeniem,nawet jeśli niektóre telefony były dziwaczne.Tyle że nie może to być impreza od wielkich dzwonów i ministrami.Uruchomione debaty telewizyjne też nie mogą mieć wszechobecnego pokazu naparzanki,krzyków,wychodzenia ze studio,a to da się zrobić przez dobór kulturalnych ale i znających temat gości.

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

08-05-2016 [16:42] - krzysztofjaw | Link:

xena2012 z 15:29

Największym problemem chyba właśnie jest ukształtowanie wielu Polaków na gruncie jakiegoś wykreowanego podziału i antagonizowaniu ich. Przez te 26 lat starano się podzielić Polaków i to sie w dużej mierze udało. Stąd dziś takie niby dwa obozy całkowicie sie nianawidzące. Tyle tylko, że po naszej stronie tego zacietrzewienia jest bardzo mało. To oni i ich lemingi operują językiem nienawiści, zioną jakąś irracjonalną niechęcią do PiS, Kaczyńskiego, czy też w ogóle wobec prawej strony sceny politycznej. To z ich strony padają wyzwiska i argumenty rodem z księżyca.

Niech mi Pani uwierzy... Zacietrzewionych lemingów wychowanych na GW czy TVN już sie nie zmieni. Nawet wtedy, gdyby dostali i po 2 tys. na łebka albo ich kredyt zostałóby spłacony przez państwo to i tak dalej by nienawidzili Kaczyńskiego, Dudę czy Szydło. To straceni i bezmyslni ludzie.

Osobiście znam wielu lemingów i przez lata jakoś z nimi dyskutowałem. Może z grona moich znajomych przekonałem 10%... reszta jest stracona na zawsze. I mogę powiedzieć, że to sa takie same bezmózgi jak R. Petru, bez wiedzy, bez ogłady, bez kośćca moralno-etycznego itd. Ci ludzie nie znają historii, nie mają pojęcia o świecie, ale uważają się za jakąś elitę. Śmieszne? Nie smutne, bardzo smutne, ale ich sie nie odzyska...

Trzeba sie skupic na tych, którzy dotychczas nie głosowali i na ludziach młodych.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika mmisiek

08-05-2016 [19:15] - mmisiek | Link:

Pozwolę sobie nie zgodzić z powyższym - nic nie jest stracone "na zawsze".
Lemingi zieją nienawiścią bo ta nienawiść jest w nich cały czas podtrzymywana przez wiadome media. Bez ciągłego zasilania paliwem i tłumaczenia wszystkich wydarzeń przeciw PiSowi ci ludzie nie będą wiedzieli co myśleć i ta nienawiść w miarę szybko się wypali.
I tak znowu wracamy do absolutnie kluczowej roli mediów w kształtowaniu świadomości czego PiS niestety jakoś nijak nie jest w stanie pojąć. Uporządkowanie rynku medialnego w Polsce to powinien być jeden z pierwszych ruchów naprawy państwa bo to podstawa.

Obrazek użytkownika Ewa G

08-05-2016 [21:47] - Ewa G | Link:

Jeśli prof Zybertowicz, który jest przecież doradcą prezydenta, to rozumie(!), to może zdopingowałby rząd to działań w tej sprawie. A jest to sprawa pierwszej wagi. POLACY NIE WIEDZĄ, CO RZĄD ROBI! I to nas może bardzo wiele kosztować. Właśnie czaty, o jakich piszecie państwo, gazeta stale informująca w Internecie, którą można by wydrukować ( sama bym to robiła i rozkładała do skrzynek)... Róbmy coś!

Obrazek użytkownika Ewa G

08-05-2016 [21:50] - Ewa G | Link:

Aha, i propagujmy wiedzę o UE. Wysłuchałam przed chwilą na niezależnej rozmowy z Krzysztofem Karoniem. To jest porażające. Ludzie nic nie wiedzą na ten temat. Takie rzeczy trzeba kolportować!