Polityka monetarna w cieniu wojny

Jak to w życiu bywa zdarza się, że realna weryfikacja określonej polityki, zapowiedzi czy planów, następuje w zderzeniu z kompletnie nieprzewidywalną wcześniej rzeczywistością.
Nierzadko wcześniej krytykowany szef polskiego banku centralnego za spóźnioną - według części ekspertów - jego reakcję na inflację (poprzez wielomiesięczne utrzymywanie stóp na niemal zerowym poziomie), rosnącą wskutek kryzysu związanego z COVID-19, ale przede wszystkim w reakcji na rosyjski szantaż gazowy wobec krajów europejskich, jednocześnie trzymał się jasno określonej koncepcji polityki monetarnej.
Jak się okazało, trwająca od ubiegłego czwartku zbrojna napaść Rosji na Ukrainę, stanowi również sprawdzian, pokazujący, na ile ta koncepcja wytrzymuje zetknięcie z brutalną rzeczywistością totalnie zmieniającą trendy w gospodarkach zarówno Ukrainy i Rosji, jak i Polski oraz innych państw Europy i świata.
Prof. Adam Glapiński, wraz z Radą Polityki Pieniężnej, odpowiada za regularne podnoszenie wysokości stóp procentowych, w tym tej najważniejszej - referencyjnej (obecnie na poziomie 2,75%, od najbliższego posiedzenia RPP we wtorek, 8 marca, prawdopodobnie: 3,25%, podczas gdy jeszcze do jesieni ub.r., przez kilkanaście miesięcy - na niemal zerowym poziomie: 0,1%). Przy tym wszystkim szef NBP zapowiada, że kolejne podwyżki stóp jeszcze przed nami. To wszystko ma rzecz jasna znaczenie w kontekście walki z wciąż niemalejącą inflacją.
Jednak warto jednocześnie przypomnieć, że Glapiński, w ramach wspomnianej koncepcji polityki monetarnej, wielokrotnie bronił znaczenia gotówki w obrocie pieniężnym, sprzeciwiając się jej stopniowej eliminacji z obiegu na rzecz płatności przy pomocy kart płatniczych. Co więcej, szef NBP jest zwolennikiem polityki zwiększania rezerw złota i walut. Ponadto, zgodnie z ustawą o obronności, zysk NBP za 2021 r., wcześniej corocznie przekazywany do budżetu państwa, po raz pierwszy, w lwiej części (w 95%) będzie przekazany na potrzeby obronności państwa, m.in. na zakupy nowego uzbrojenia.
Jak się okazało w kontekście wojny prowadzonej przez Rosję na Ukrainie wszystkie te wymienione elementy polityki prezesa NBP, Adama Glapińskiego mają ogromne znaczenie i realnie sprawdzają się w sytuacji obecnych reakcji rynku, jak i obywateli na tragiczne wydarzenia, rozgrywające się na Ukrainie.
To właśnie przecież w pierwszych dniach wojny obserwowaliśmy w całym kraju run na bankomaty części naszych obywateli, którzy masowo wypłacali gotówkę. Ostatni tydzień to także czas osłabienia złotego. Kolejne oficjalne komunikaty NBP z ostatnich dni potwierdzają, że wcześniejsze założenia przyjęte przez jego prezesa, w zderzeniu z reperkusjami kolejnych dni wojny, stanowią adekwatne kroki, które we właściwy sposób chronią nasze finanse.
Już następnego dnia po wybuchu wojny, 25 lutego, NBP, ogłosił, że w związku ze „zwiększonym zapotrzebowaniem na gotówkę (...)posiada wystarczające zapasy w pełni umożliwiające pokrycie zapotrzebowania klientów banków na pieniądz gotówkowy”. Co więcej, „wszystkie zamówienia banków realizowane są bez limitów wartościowych, w pełnej strukturze nominałowej, na terenie całego kraju”.
Sytuacja drugiego dnia ataku Rosji na Ukrainę okazała się jednak nie do końca przewidywalna, wobec tego NBP jednocześnie ogłosił, że „pozostaje w ścisłej współpracy ze wszystkimi podmiotami obsługującymi rynek obrotu gotówkowego w Polsce. Z uwagi na zwiększoną skalę transakcji, w niektórych lokalizacjach, mogą występować opóźnienia w dostawie gotówki do bankomatów z centrów logistycznych banków komercyjnych i firm obsługujących gotówkę”.
Warto wiedzieć, że jeszcze pierwszego dnia wojny, 24 lutego NBP w ramach przyjaznych kontaktów ze swoim odpowiednikiem na Ukrainie, Narodowym Bankiem Ukrainy, zadecydował o udzieleniu mu tzw. swapa walutowego, tj. wymiany kwoty „maksymalnie do 4 mld zł” wraz z należnymi odsetkami na określony czas.
Kolejne dni przynoszą informacje m.in. o posiedzeniu Komitetu Stabilności Finansowej, który 28 lutego „omówił wpływ sytuacji związanej z działaniami wojennymi Federacji Rosyjskiej w Ukrainie na stabilność krajowego systemu finansowego”. Jak wynika z komunikatu KSF „ocenił, że polski sektor bankowy posiada znaczne nadwyżki kapitału i bufory płynności, zapewniające odporność na wystąpienie potencjalnych szoków”.
Z kolei we wtorek, 1 marca pojawił się komunikat, w którym NBP m.in. wskazuje, że  „niewielki udział eksportu towarów do Rosji i Ukrainy w polskim eksporcie jest czynnikiem, który będzie ograniczał negatywny wpływ tej sytuacji na polską gospodarkę. Negatywnie na gospodarkę europejską i polską oddziałuje natomiast wzrost cen surowców energetycznych. W świetle dostępnych informacji, pomimo negatywnego wpływu podwyższonej niepewności oraz wyższych cen surowców, wzrost gospodarczy w Polsce pozostanie wysoki” - ocenił wówczas NBP.
Nasz bank centralny odniósł się także do osłabienia naszej waluty: „obserwowana w ostatnich dniach deprecjacja złotego nie jest spójna z fundamentami polskiej gospodarki, ani też z kierunkiem prowadzonej polityki pieniężnej NBP”. Bank zapewnił przy tym, że „posiada adekwatny poziom rezerw walutowych oraz dysponuje odpowiednim zestawem instrumentów, aby przeciwdziałać negatywnym tendencjom na rynku finansowym i walutowym”.
Ponadto „NBP jest gotów w każdej chwili reagować na nadmierne wahania kursu złotego, które mogłyby zakłócić sprawne funkcjonowanie rynku walutowego, finansowego lub też negatywnie wpływać na stabilność finansową czy skuteczność realizowanej przez NBP polityki pieniężnej”.
Wreszcie w kolejnych dniach: 2, 3 i 4 marca NBP informował, o tym, że „dokonał sprzedaży pewnej ilości walut obcych za złote”.
Jak na razie nic nie wskazuje, by kurs przyjęty przez nasz bank centralny miał zostać zmieniony - oby dalej z korzyścią dla naszej gospodarki, państwa i obywateli.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

04-03-2022 [23:45] - u2 | Link:

(obecnie na poziomie 2,75%, od najbliższego posiedzenia RPP we wtorek, 8 marca, prawdopodobnie: 3,25%

Słyszałem, że ruski bank centralny podniósł dzisiaj stopy z 9,5% na 20% :-)