Wyznania suchego drzewa


nie krążą we mnie soki
nie szumię na wietrze
nie ścigam się do słońca
 
jestem martwe
twarde
nieczułe
 
jestem suchym drzewem
przybili do mnie
drzewo zielone
aby uschło
jak ja
 
lecz ono przywarło do mnie
i trwaliśmy w uścisku
Kaina z Ablem
 
zieleń Jego życia
ściekała po mnie
bez śladu
 
zielone drzewo zwiędło
lecz po trzech dniach
zakwitło
 
a ja nadal
jestem martwe
twarde
nieczułe
 
nie krążą we mnie soki
nie szumię na wietrze
nie ścigam się do słońca
 
lecz wskazuję ramionami
Nadzieję