W jednym z ostatnich moich komentarzy na portalu stwierdziłem, że racjonalna debata publiczna dotycząca szczepionek, ich efektywności praktycznie nie istnieje. Mamy antydebatę. Zamiast rzeczowych argumentów, fachowych analiz, profesjonalnych badań, racjonalnych argumentów dyskusja coraz częściej przybiera formę wyzwisk i personalnej nawalanki. Argumenty nie są w żaden sposób ważone, osadzone i oparte w rzeczywistości. Robią to coraz bardziej poważni ludzie!
Potwierdziło się to natychmiast po moim komentarzu, stwierdzającym powyższe. Zostałem personalnie zaatakowany, padły bezpodstawne zarzuty w moją stronę, pojawiły się komentarze zupełnie nie na temat, spiskowe teorie dotyczące zabieranej nam wolności. Coraz częściej padają też po prostu zwykłe populistyczne kłamstwa w postaci stwierdzeń: "kompletnie nic nie wiemy", "nie ma żadnych badań" itp. Niestety obserwuję narastające zjawisko owczego pędu, śnieżnej kuli. Im więcej zwierzaczków biegnie, tym więcej się do nich przyłącza. I owieczki nie bardzo wiedzą dokąd biegną, ale głośno beczą!
Nigdy nie nawoływałem do szczepień i rozumiem osoby, które mogą nie chcieć się zaszczepić. Póki co nie widzę też dużych korzyści i argumentów stojących za wprowadzeniem powszechnych, obowiązkowych szczepień. Odrzucam dwie skrajne postawy dotyczące szczepionek. Z jednej strony nie jest prawdą, że szczepionki są w 100% skuteczne i stanowią doskonały środek zapobiegawczy, tym bardziej, że mamy do czynienia z kolejnymi odmianami wirusa. Nie jest także prawdą, że szczepionki nie pomagają.
Jak to bywa w rzeczywistości z różnymi zjawiskami prawda leży gdzieś pomiędzy tymi skrajnościami. Nie ma innego sposobu dotarcia do tej prawdy, jak oparcie się o badanie rzeczywistości, zebranie i badanie próbek. Jeśli chcemy wiedzieć jaki procent ludzi ma niebieski kolor oczu, to musimy to po prostu organoleptycznie zbadać opierając się o wywiad na reprezentatywnej próbce i naukę statystyki. Jeśli chcemy wiedzieć w jakim stopniu szczepionki są skuteczne, w jakim stopniu szkodzą, jedynym naszym sposobem będzie także oparcie się o statystykę i badania. Badania rozumiane jako zebranie danych, dotyczących rzeczywistości, przeanalizowanie tych danych i wyciągnięcie wniosków. To jest jedyny sposób dotarcia do prawdy. Oczywiście mogą pojawić się kontrargumenty, że wszyscy kłamią, wszyscy są przekupieni, wszystkie dane są sfałszowane, szczepionki są do bani, "bo szwagier wyleczył się amantadyną" itp. Na to już nic nie poradzimy. Wszystko w ten sposób można podważyć, sprowadzić na manowce i do poziomu absurdu.
Dla wielu z nas ważna jest prawda. Jaka by nie była. Aby dać solidną przeciwwagę dla zachowań nieracjonalnych, emocjonalnych, nieodpowiedzialnych, chciałbym Was zachęcić do poszukiwania prawdy w artykułach i badaniach naukowych. Nie znajdziemy ich na fejsbuku, nie znajdziemy na onecie, wp, tvn-ie, tłiterze czy pudelku. Znajdziemy je w czasopismach naukowych i chciałbym abyśmy coraz częściej znajdowali je na naszym portalu. Trzymajmy poziom! Proszę!
W Internecie istnieje wyszukiwarka Google Scholar. Skupia się ona na przeszukiwaniu wyłącznie zasobów naukowych. Możemy w niej znaleźć wiele cennych opracowań indywidualnych oraz opracowań mających charakter metaanalizy. Eksperyment medyczny związany z preparatami zapobiegającymi COVID trwa już prawie rok i objął swoim zasięgiem kilka miliardów ludzi. Obecnie mamy całą masę różnych opracowań dotyczących efektywności szczepionek w różnych ujęciach, w różnych regionach Świata, dotyczących różnych szczepionek, różnych odmian wirusa, różnych grup wiekowych. różnych okresów po zastosowaniu ostatniej dawki itp. Codziennie pojawiają się nowe materiały.
Z najnowszych publikacji mogę polecić:
Badanie dotyczące efektywności szczepionek na Słowenii.
Badanie efektywności szczepionek wśród pracowników szpitala w Lombardii.
Nowe odmiany wirusa a efektywność szczepionek.
Efektywność szczepionek wśród młodzieży 12-18 lat. Singapur.
Efektywność szczepionek wśród młodzieży 12-18 lat. USA.
I jeszcze raz proszę i apeluję. Przynajmniej na portalu trzymajmy poziom debaty i argumentów, nie dajmy się prowokować i nie uczestniczmy w tym prymitywnym, owczym pędzie.
https://niepoprawni.pl/blog/gawrion/przeglad-ostatnich-badan-szczepionki-covid
Jacy tam poważni. Anti-vaxxers na NB to zwykłe rusko-niemieckie trolle :-)
Gowinkowski vel Gavrylienko przynajmniej trzepie kasę na propagandzie kowidowej. A ty?
Odpala ci chociaż coś czy robisz za friko?
https://spiritolibero.ne…
Gawrion trzepię kasę na propagandzie ,ty trzepiesz w kiblu za free
Taka różnica
o tym wiecej tu:
Nędzny koniec Pomidorowego Alfonsa
http://1do10.blogspot.com/2015/09/nedzny-koniec-pomidorowego-alfonsa.html
Ależ oczywiście, ona istnieć nie może, skoro jedna strona potencjalnej debaty wcale jej nie chce. Koncerny i rządy mają pieniądze, media, aparat przymusu. Po co im debata? Wystarczy propagandowy monolog.
Poza tym o czym mieliby debatować. O "skutecznej w niemal stu procentach, dwudawkowej szczepionce, chroniącej przed chorobą oraz zakażaniem innych, która zapewni odporność zbiorową i zakończy pandemię"? Przecież wciskali to miesiącami, podobnie jak to że jest to szczepionka "gruntownie zbadana", "przeszłą wszystkie etapy" a każdy potencjalny partner potencjalnej debaty był z góry nazwany foliarzem, płaskoziemcą, antyszczepionkowcem itd...
Potem wersja się zmieniła na "stuprocentową ochronę przed zgonem i hospitalizacją". I znowu każdy, kto miał zastrzeżenia, był ruskim agentem/pisowskim nieukiem z podlaskiego (niepotrzebne skreślić, w zależności od wyznania politycznego).
Teraz mamy wersję o skutecznych trzech dawkach i "łagodnym przechodzeniu choroby w szpitalu" przez zaszczepionych.
Skuteczność "gruntownie przebadanych" szczepionek zweryfikowało samo życie. Jakaś tam skuteczność jest, ale jest ona zbyt mała i zbyt krótkotrwała. Można też powiedzieć, ze faktycznie nieznane jest dawkowanie tego preparatu.
Zadam tylko pytanie: Dlaczego ludzie, którzy zobowiązali się dostarczyć dwudawkową szczepionkę o wysokiej skuteczności, nie siedzą w aresztach i nie oczekują na procesy? Jak brzmią umowy, na podstawie których ten cyrk się odbył?
Przynudzasz. Gdyby Polacy się zaszczepili to byłoby 3/4 mniej zgonów na kowida. W zdecydowanej większości umierają na kowida niezaszczepieni. To są oficjalne dane.
PS. No i warto odstawić 3 białe śmierci : cukier, sól i białą mąkę. Wtedy byłoby zdecydowanie mniej zgonów na choroby wieńcowe.
//To są oficjalne dane.//
Ty jesteś z tych co wierzyli Urbanowi :)
Włosi mają fajne przysłowie na twoją przypadłość - "Il lupo perde il pelo ma non il vizio "
W wolnym tłumaczeniu - "wilk zmienia sierść ale nigdy przyzwyczajeń".
Jak to jest, że społeczeństwa zdecydowanie mocniej, lepiej wyszczepione notują takie ilości zakażeń ?
Dlaczego ludzie zaszczepieni też się zarażają, co więcej zarażają innych? Nie tak miało być.
Dlaczego lekarze nie leczą choroby, a się przed nią chowają za teleporadą ?
Dlaczego zniknęły choroby typu grypa, zapalenie płuc ?
Dlaczego lekarze mają płacone za każdy stwierdzony przypadek covida, a nie za wyleczony? Płacisz mechanikowi za obejrzenie samochodu, czy za skuteczną naprawę ?
Dlaczego lekarze nie odpowiadają za błędy lekarskie? Tu Ci odpowiem. Bo wpisanie w akcie zgonu, jako przyczyny covid, mocą ustawy zwalnia ich z odpowiedzialności.
Dlaczego ? - tych dlaczego jest dużo więcej.
Jak to jest, że społeczeństwa zdecydowanie mocniej, lepiej wyszczepione notują takie ilości zakażeń ?
Dlaczego ludzie zaszczepieni też się zarażają, co więcej zarażają innych? Nie tak miało być.
Dlaczego lekarze nie leczą choroby, a się przed nią chowają za teleporadą ?
Dlaczego zniknęły choroby typu grypa, zapalenie płuc ?
Dlaczego lekarze mają płacone za każdy stwierdzony przypadek covida, a nie za wyleczony? Płacisz mechanikowi za obejrzenie samochodu, czy za skuteczną naprawę ?
Dlaczego lekarze nie odpowiadają za błędy lekarskie? Tu Ci odpowiem. Bo wpisanie w akcie zgonu, jako przyczyny covid, mocą ustawy zwalnia ich z odpowiedzialności.
Dlaczego ? - tych dlaczego jest dużo więcej.
Bycie zaszczepionym w żaden sposób nie chroni przed roznoszeniem wirusa.
Szczepienie ułatwia układowi immunologicznemu rozpoznanie intruza i w jakimś stopniu zapobiega przejęciu przez wirusa władzy nad komórkami, ale nie zmienia to tego że w wydychanym powietrzu zaszczepionego nosiciela który może nie mieć żadnych objawów wirusy mogą się znajdować.
Po za tym w organizmie zaszczepionego istnieje mniejsza możliwość powstania mutacji.
To jest wiedza z zakresu podstaw medycyny i biologii.
Nie rozumiem jak można bez tego uzyskać wykształcenie średnie o wyższym nie wspominając i w dodatku publicznie zajmować głos..
Powyższe słowa, które przytoczyłeś, to była ironia. Smutna, ale ironia. Nie dziw się, że wielu podchodzi do szczepienia i szczepionek z dystansem, skoro kiedyś usłyszało, to co usłyszało. Nie wspomnę o ostatniej prostej, itp. Poza tym, to eksperyment medyczny, a nie przebadana szczepionka. I na koniec. Na mój chłopski rozum, jeśli np. w ciągu roku trzeba przyjąć 4 dawki, to w jakim stanie znajdzie się system immunologiczny ?
Nic dodać, nic ująć. Ja się zastanawiam nad jedną rzeczą. Skoro zwolennicy szczepionek i szczepienia są pewni swoich argumentów, to dlaczego boją się debaty? Dlaczego sekuje się i ciąga po Izbach Lekarskich lekarzy, którzy mają odmienne zdanie, jak choćby doktor Basiukiewicz. Jedyne argumenty, to wyzwiska w stylu antyszczepy, foliarze. Dlaczego usuwa się z TV dziennikarzy pokroju Jan Pośpieszalski ? Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę.