Rozwiązać BOR

Po hecach jakie ta służba wyprawia wydaje mi się to najrozsądniejszym wyjściem. Kompromitacja w Smoleńsku, ostatni wypadek prezydenta Dudy, dodajmy, ukraińska heca jajeczna prezydenta Komorowskiego, potrącenie przechodnia za kadencji tegoż, wszystko to dowodzi, że służba nie jest w stanie skutecznie upilnować nawet prezydenta. Gdyby śledztwa ustaliły, że dwa pierwsze zdarzenia były wypadkami, a nie zamachami, to BOR należy rozwiązać jak najszybciej. Ale i bez tego utrzymywanie BOR wydaje się po prostu kuszeniem losu. Bo służba ta nie uczy się na błędach. A los ma to do siebie, że długo go kusić nie trzeba. Warto też wspomnieć słowa biznesmena p. Jakubiaka - właściciela Ciechana. Otóż dla niego kierowca BOR byłby wysokiej klasy profesjonalistą gdyby po eksplozji opony utrzymał samochód w pasie jezdni.
 
Druga przesłanka to szczelność służby. To powinna być najszczelniejsza instytucja w państwie, a nie jest. Przykład: prezydent Duda spotyka się wieczorem z J. Kaczyńskim w mieszkaniu tegoż i od razu wie o tym cała prasa. Skąd? Której BOR-owskiej szyszce spadła za to głowa?

Ponadto nieraz słychać było opinie, jakoby BOR miał służyć nie tylko ochronie polityków, lecz ich inwigilacji, trudno ocenić na ile słuszne. Nie może też być tak, że ktoś z BOR decyduje o przyznaniu politykowi auta (a na tym miał zrobić karierę niesławnej pamięci tfu generał Janicki - smoleński Janicki został też mianowany na najwyższy stopień generalski w historii BOR, tylko gen. Gawor miał podobny).

Co w zamian? Stosowna komórka w MON, przy zachowaniu BOR-owskich pensji. Mamy chłopaków sprawdzonych, ostrzelanych w Afganistanie i Iraku, w akcjach Gromu, Formozy i innych jednostek. Niech sobie zarobią z korzyścią dla państwa, a nie wynajmują się biznesmenom czy na mafijnych żołnierzy.

2. Wyszkolenie takiego funkcjonariusza dużo kosztuje, a służbę może on pełnić do określonego wieku. Co potem? Dlaczego z inwestycji państwowych i rzadkich doświadczeń mają zyskiwać tylko biznesmeni? A tak żołnierz taki mógłby dalej pełnić służbę w wojsku dzieląc się umiejętnościami i doświadczeniem z innymi kolegami z armii, zyskując kolejne stopnie wojskowe. Ważnym jest by taki żołnierz nie czuł niepewności bytu własnego i rodziny i jakby co zawsze miał gdzie wrócić. 

3. W PL wszystko jest upolitycznione, ale stawiałbym, że żołnierze zawodowi zwłaszcza niższych i średnich szczebli jednak mniej niż aktualni funkcjonariusze BOR, bo armia jest większa i bardziej różnorodna.

4. Akurat tak się złożyło, że szefem MON jest Antoni Macierewicz, człowiek mający doświadczenie w budowie służb specjalnych, kontakty w na wskroś różnych opcji w nich, duże doświadczenie w administracji, nietuzinkową inteligencję i sprawdzoną postawę ideową w służbie państwu polskiemu. Pan Antoni ma teraz bardzo dużo poważnych obowiązków, ale mam nadzieję,  że podołałby i temu.

Oczywiście byłyby i minusy takiego rozwiązania, główny: podwójna podległość. Jednak zawsze będą one występowały. Moim zdaniem powinno się uchwalić przepis, że ochraniany polityk jest dowódcą oddziału ochrony, na zasadach MON. I jeśli chodzi o podległość, i jeśli chodzi o odpowiedzialność.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika ość

07-03-2016 [20:42] - ość | Link:

Rozwiązać BOR!
Do ochrony prezydenta zatrudnić Amerykanów.