"Polska prokuratura wojskowa, badająca okoliczności katastrofy wykluczyła, by generał Błasik był obecny w kokpicie."

Tak jak myślałem. Z relacji prasowej z wideokonferencji Moskwa-Warszawa wynika, że polska prokuratura wojskowa wykluczyła, że gen.A.Błasik był w kokpicie.

"Polska prokuratura wojskowa, badająca okoliczności katastrofy wykluczyła, by generał Błasik był obecny w kokpicie."

http://wiadomosci.wp.pl/kat,13...

Dziś na stronie trzeciej londyńskiej gazety "Nowy Czas" ukazał się artykuł pt. "Naciski wyparowały ze Smoleńska mgłą". Artykuł ten będzie też dostępny w języku angielskim.

http://www.nowyczas.co.uk/wydania/160/start.html

Fragment artykułu:

(...)Podsumowując:

Nieprawdziwe są tezy o naciskach ze strony pasażerów. Rosjanie w raporcie końcowym MAK aby uzasadnić tezę o naciskach umieścili zdania które fizycznie nie istnieją na pliku audio. Polska strona w swoich poprawkach do raportu końcowego napisała wyraznie, że nie ma najmniejszego dowodu aby któryś z pasażerów wywierał naciski na załogę Tu-154m. Rosjanie oparli sie na nieistniejących lub pozmienianych zdaniach z zapisu CVR. Rosjanie w raporcie MAK zafałszowali zdania wypowiadane przez I pilota aby wskazać na jego rzekomy konformizm. Rzeczywistą postać zapisów audio pokazuje ze I pilot nie był uległy. Polska strona w poprawkach również jednoznacznie wykluczyła konformizm załogi i podważyła pseudoanalizę psychologiczną której wnioski nie byly konsultowane z stroną polską.

Na koniec można dodac, że ciało generała Błasika zostało znalezione ponad 24 godziny po katastrofie. Opinie lekarzy mówią jednoznacznie, że po śmierci powstaje alkohol endogenny, którego zawartośc może wynosic ok. 1 promila więc wyciąganie wniosków o nietrzezwosci generała na podstawie wskazania 0.6 promila mija się z prawdą. Badania na wykrycie alkoholu były tez przeprowadzane z naruszeniem procedur dotyczących tych badań. Nie ma najmniejszych dowodów ze gen.Błasik był w kokpicie. Rosjanie w pisemnej wersji stenogramów dopisali zdanie które nie istnieje w wersji audio i na tym nieistniejęcym zdaniu opierali obecność gen. Błasika. Nadużyciem jest także stwierdzenie, że ciało generała Błasika zostało znalezione w kokpicie. Po pierwsze kokipitu nie ma (zdematerializował się) a po drugie sektor w którym znaleziono generała obejmował osoby które siedziały w kokpicie, salonie prezydenckim i dwóch salonikach Vipowskich. Generał siedział w jednym z saloników Vipowskich więc w tym sektrorze powinien byc znaleziony.

Widać więc, że historia kolejny raz zatoczyła koło. Tak jak słynne niemieckie gazety z 1941 roku wkładane przez ludzi z rosyjskiej komisji Burdenki do kieszeni pomordowanych Polaków miały oddalić winę od Rosji - J.Stalina za zamordowanie polskiej elity w rosyjskich obozach tak kartki papieru z nieistniejącymi naciskami wkładane przez ludzi z komisji MAK do rąk E.Klicha i polskojęzycznych (świadomie nie nazywam je polskie) mediów, miały ponownie oddalić winę od Rosji(...)