Kultura Chamstwa

Play wyciąga wnioski ... i zostawia tę kurdę diablicę jako twarz swojej reklamy. Ale to nie dziwota, im wiekszy skandal, tym wieksze zainteresowanie produktami.
https://www.salon24.pl/u…

W ramach autopromocji i nieco w temacie:
https://biuletynnowy.blo…
Pozdrówka!

To, że coś wtargnie do kultury nie oznacza od razu, że kulturą się staje. Jeżeli już, to mamy do czynienia z kulturą a wręcz z kultem kłamstwa i to na skalę światową. Zaczęło się niewinnie od reklamy, marketingu i kolorowych opakowań, a kończy się jak widać za oknem, gdy jedynym sposobem na radzenie sobie z obcą agresją jest sięganie po kolorowe kredki. Kłamstwo wdziera się do nas zewsząd: z narracji o ociepleniu, katastrofie klimatycznej powodowanej przez CO2, z bajki o pięćdziesięciu płciach, złych mutujących nietoperzach, Rosja stosuje kłamstwo jako codzienny przekaz, Unia nie pozostaje w tyle. Chamstwo jest tu tylko środkiem przenoszenia i zastraszania. Powoduje, że boimy się odrzucić kłamstwo, boimy się z kłamcami dyskutować. Co tu daleko szukać, proszę spojrzeć tylko na ostatnio podpisane akty międzynarodowe przez nasz światły rząd. W tym o likwidacji kominków na węgiel i drewno, likwidacji samochodów spalinowych, likwidacji kopalń, których nie będzie można już za psi kłak uruchomić, wreszcie likwidacji wolności w zamian za "bezpieczeństwo", czytaj druty. I to nie te druty na granicy, czym chce stale się zasłaniać propaganda, ale druty w naszych kieszeniach, portfelach, telefonach i w każdym domu. Czy już wywietrzał ministrowi i premierowi pomysł likwidacji pieniądza fizycznego, stworzenia elektronicznego kołchozu bez rezerw w realu? Chyba nie. A w między czasie Niemcy czynią przygotowania do głodzenia. Czym będziemy ładować baterie? Może Unia Włosko-Polska - oni chętnie wypchną od siebie z milion "uchodźców z Afryki, gdy już opanujemy technologię łatania drutów. Czy te różne technokratycznie bezmyślne pomysły już z głów wywietrzały? Jeśli nie, to już zaczyna się kolejny problem i niech dalej czekają na informatyczny Pearl Harbor ;) IBM prezentuje 127-qbitowy komputer kwantowy i zapowiada już 256-qbitowy (Chińczycy też, tylko się obecnie nie chwalą). https://singularityhub.c… Dlaczego ja mówię o "bezmyślnych" pomysłach, skoro one są jak najbardziej przemyślane. Sęk w tym, że tam gdzie należy pozbawić człowieka wpływu na bieg spraw nie czyni się tego (kasta, zarządzanie zasobami strategicznymi, czyli partia łapy precz od gospodarki), za to tam gdzie coś działa w miarę dobrze z wsadem ludzkim, próbuje się narzucić powszechną cyfryzację (medycyna, edukacja przez testy). U mnie medycy już przestają leczyć, a zaczynają interesować się kryptowalutami. Oj tak, wrogami są ci, co przynoszą złe wieści. Czuję to i znam to uczucie. Nie wytłumaczę tego. W świecie współczesnym nie istnieją enklawy stabilności, i trzeba stale korygować kurs, unosić się w nurcie, a wraz z kursem kontrolować zużycie paliwa. Tak, zużycie paliwa, co podobnie jak w samochodzie zależy od stylu jazdy. Dodatkowo dobrym kierowcą człowiek staje się wtedy, gdy w jego umyśle miejscem stabilności stanie pojazd poruszający się jednostajnie względem drzew na poboczu. Nowy stary rodzaj równowagi. Panta rhei