Nie przejeść wielkich pieniędzy od telewizji

Warto postawić publicznie pytanie, co zrobić z oceanem szmalu, który trafił do polskiego żużla z tytułu transmisji TV. Wyścig między dwiema stacjami telewizyjnymi o prawa do pokazywania najlepszej żużlowej ligi świata zakończył się otwarciem wielkiego kranu finansowego. I świetnie! Jednak kluczową rzeczą będzie umiejętne wykorzystanie tych pieniędzy dla rozwoju dyscypliny, a nie ich przejedzenie.

To, że podskoczą gaże "punktówki" zawodników czy ludzi pracujących dla żużla - to oczywiste. Chodzi o to, żeby wystarczyło tego tortu również, a może przede wszystkim na finansowanie działań, które zbudują mocne fundamenty dla czarnego sportu na przyszłość. Niech ta wielka kasa pójdzie w różnych kierunkach, a nie tylko w jednym. Niech te kluby PGE Ekstraligi rosną, ale przy okazji jeszcze mocniej się profesjonalizują. Nie możemy także w żadnym wypadku zapomnieć o zadbaniu o naturalne zaplecze, czyli eWinner 1. ligę oraz 2. Ligę Żużlową.

Fundamentalną sprawą dla przyszłości speedwaya jest przyciągniecie z powrotem kibiców, którzy odeszli od niego w związku z pandemią. Jako Patron Honorowy SEC - Mistrzostw Europy cieszyłem się, że niedawno na wielkim finale Speedway Euro Championship 2021 w Rybniku został pobity frekwencyjny rekord mistrzostw Starego Kontynentu w ostatnich dwóch latach, podczas zarazy. Dziś uśmiechamy się z zadowoleniem, że było pięć tysięcy kibiców, a za rok powinniśmy się martwić, jeśli nie będzie piętnastu.

Wystąpię jako WUJEK DOBRA RADA i dam dobrą radę zarządowi Speedway Ekstraligi oraz władzom PZM, jako organom decyzyjnym żużla w Polsce. Uważam, że trzeba zrobić audyt stanu tej najpopularniejszej w naszym - i nie tylko w naszym - kraju dyscypliny nieolimpijskiej. Zaprośmy audytora - jednego z piątki najważniejszych firm audytorskich nad Wisłą i Odrą. Ich oceny, fotografia rzeczywistości, ale też sugestie co należy zrobić, aby polepszyć kondycje dyscypliny mogą być bardzo ważnym impulsem do rozwoju żużla.

Ponadto speedway musi trafić także do otwartej TV. Canal + jest bardzo profesjonalny i ważny, ale oglądalność na poziomie 250-300 tysięcy na kolana nie rzuca. Rozgrywki żużlowe powinny być w takiej TV, która jest obecna na multipleksie. Czy nie może to być np. Polsat?

Uważam też, że część pieniędzy z kontraktu telewizyjnego powinno trafić do eWinner 1. Ligi ligi i 2 LŻ. Np. towarzyskie spotkania pomiędzy zespołami PGE Ekstraligi a przedstawicielami niższych lig mogłyby być przeprowadzane w taki sposób, że koszty zawodnicze, czyli "punktówki" pokrywałaby Speedway Ekstraliga, a przychody szły do kasy klubów niższych szczebli. A może warto pokusić się o wprowadzenie żużlowego Pucharu Polski, w którym uczestniczyłyby ośrodki z wszystkich lig. Tak jest w piłce nożnej i siatkówce - tak może być i w speedwayu. Właśnie rozgrywki tegoż PP mogłyby być, na początek, nadawane w otwartej telewizji.

*tekst ukazał się na portalu Interia.pl (22.07.2021)