OSTATNIA DESKA RATUNKU

Czy musi razić ta wielowymiarowa, skrzecząca rzeczywistość w świecie gdzie największą świętością jest koryto? A tzw. Polacy z "krwi i kości" z pierwszych stron gazet są orędownikami związków kazirodczych i święta "Sześciu Króli", a w dalekim tle nie razi ich, że "Polska to nienormalność". Raptem stali się obrońcami demokracji. Od roku 1939 bez przerwy ktoś nas zmusza, abyśmy przyjęli reguły gry silniejszych. Były próby, aby naród stanowił o sobie w roku 1980, 1989, czy 2005, ale zło wplecione w piątą kolumnę nie dawało za wygraną. Nadal nie dochodzi do świadomości, że ponadczasowy pakt Ribbentrop-Mołotow ma do dyspozycji świadomych czy nieświadomych pożytecznych polskich idiotów.
Od decyzji większości wyborców raptem ważniejszy stał się Trybunał Konstytucyjny. Kto go posiada ten ma władzę. Może np. zakwestionować wybranego prezydenta i zastąpić go Marszałkiem Sejmu, ale się trochę przeliczyli.
Więc stąd ten wrzask o T.K., jako ostatnią deskę ratunku, dlatego szukają sposobów, aby o ich tzw krzywdzie dowiedział się wolny świat, czyli tzw. Unia Europejska. Kiedyś im podobni jeździli do carycy Katarzyny jak im się krzywda działa, aby ona zagwarantowała im wolność. T.K. to gwarant nomenklatury PRL-u, czyli sądów, służb mundurowych i mediów, aby zarządzać społeczeństwem dla jego dobra, wmawiając mu wiecznie "zieloną wyspę".

Wczoraj głupawe wsiowe mędrki
Dziś pożyteczni idioci
Podsycani wybojami uprzedzeń
Świat, pryncypia, własne ego
Nieświadomi, że w cieniu
Moskwy i Berlina
Knują nie swoją rzeczywistość
Nikt i nic nie wytłumaczy
Nie chcą tego słuchać,
Że Bóg, Honor, Ojczyzna
To okrzyk tęsknoty
Dziś bronią demokracji
Polacy z "krwi i kości"
Kiedyś oblekli mundur polski
Jak swoją rację
I w tym mundurze UB
W kazamatach dławili
Wolność i demokrację
Dziś wzdrygają się
Że duch Rotmistrza Pileckiego
Zbudzi się w ich snach.

P.S. Moim zdaniem, przy okazji jakiegoś referendum można by zadać pytanie społeczeństwu: "Czy popierasz wniosek, aby obywatele (dziennikarze i politycy), którzy mają nieskrępowany dostęp do mediów, a którzy odwołują się do obcych społeczeństw, godząc w interesy państwa i narodu polskiego, powinni mieć prawo biernego i czynnego głosowania?"