Czytając materiały związane z bandyckimi prywatyzacjami zakładów przemysłowych w Polsce za czasów PO i PSL gdzie sprzedawano tysiące Zakładów Pracy za symboliczne złotówki obcemu kapitałowi a w konsekwencji by zostały one zlikwidowane a pracownicy stracili źródło utrzymania, zadaję pytanie dlaczego pomysłodawcy tego złodziejskiego działania- dlaczego jeszcze nie ponieśli odpowiedzialności kryminalnej. A wręcz przeciwnie zostali awansowani do parlamentu Europejskiego by zarabiać dziesiątki tysięcy złotych miesięcznie za szkodzenie Polsce. dzisiaj na Polskę donoszą szkodzić jak tylko kogą narodowym interesom i bezpieczeństwu kraju nie tylko energetycznemu ale i militarnemu. Czy takiego postępowania nie można nazwać zdradą narodową ? Co na to wyborcy tych osób ? To oni biorą współodpowiedzialność za wrogie działanie tych co wybrali.
Oto jeden z takich przykładów odnalezionych na portalu -http://prawicowyinternet… :
„Zakłady Papiernicze w Kostrzynie nad Odrą na początku lat 90-tych zatrudniały kilkaset osób. Obok zakładów celulozowo – papierniczych w Kwidzynie były one największym tego typu przedsiębiorstwem w Polsce. Decyzja o ich prywatyzacji zapadła w 1993 roku. Za sam konsulting zagranicznych firm doradczych przy prywatyzacji kostrzyńskich zakładów ministerstwo przekształceń własnościowych musiało zapłacić blisko 80 tys. dolarów, by finalnie sprzedać je nowemu właścicielowi za – uwaga – równowartość 80 zł!
Z informacji dostępnych w sieci wynika, że firma Dames and Moore z Los Angeles oraz Hambros Bank z Londynu za procesy doradcze przy prywatyzacji ww. przedsiębiorstwa zainkasowały 79 tys. dolarów. Dziś to raczej niewielka kwota, ale należy pamiętać, że na początku lat 90-tych wartość dolara była zupełnie inna (na marginesie – z wyliczeń ekonomisty dr Ryszarda Ślązaka wynika, że np. w 1994 r. łączne wynagrodzenie dla firm doradzających przy prywatyzacji sięgnęło prawie 7 proc. całkowitych wpływów z prywatyzacji).”
„7 października 1993 roku minister przekształceń własnościowych (a był nim wówczas Janusz Lewandowski) sprzedał 80 proc. akcji Kostrzyńskich Zakładów Papierniczych szwedzkiemu koncernowi papierniczemu Trebruk AB. Szwedzi za przejęcie pełnej kontroli nad zakładem zapłacili symboliczną sumę 800 tys. starych złotych (tj. równowartość dzisiejszych 80 zł). W zamian zobowiązali się do spłaty wszystkich długów, jakie zakłady w Kostrzynie wygenerowały po 1989 roku oraz zainwestowania w firmę 55 mln dolarów.”
Tacy to byli ministrowie „zielonej wyspy” ale głupoty, złodziejstwa, afer, kolesiostwa i okradania Polaków. Czas by za to odpowiedzieli przed prawem.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4089
A ile było długów i do kogo należały? Widzisz komornika, a jesteś ślepy na dłużnika.
A ty cos widzisz.? Czy tylko samego siebie
I to jest piekne: masz garnitur, w jednej kieszeni miliard złotych w gotówce, w drugiej miliard "kredytu" który sam sobie dałeś, a cały garnitur oddajesz w obce ręce za osiemdziesiąt złotych. Razem w tym miliardem w gotówce, by pokryć "dług".
pozdrawiam
Lech Kaczyński mówił w 1997 r. tygodnikowi „Wprost”:
„Nie można wykluczyć, że część [powszechnych] świadectw [udziałowych] trafiła w ręce mafii. Grupy mafijne mogły wyprać w ten sposób pieniądze, mogą też próbować wpływać na polską gospodarkę. Idea powszechnej prywatyzacji była potrzebna, gdyż zbyt wielkie były roszczenia społeczne. Jestem przekonany, że dzisiaj w Polsce sprawdza się jedynie prywatny właściciel, a przedsiębiorstwa NFI takiego właściciela nie mają”.
Janusz Lewandowski bronił się wówczas, przekonując, że jego plan został „popsuty i okaleczony”.
Tak, Lewandowski twierdził, że PPP nie wypalił, bo premier Pawlak, wykreślił z tego programu najlepsze kąski, takie jak KGHM! Niewiele PSL zrobił dobrego dla Polski, ale decyzję Pawlaka o "wykreśleniu" tj. uratowaniu przed złodziejstwem, rodowych sreber, należy docenić i uszanować. Warto by też wrócić, do jeszcze jednej ciekawej sprawy. Gdy śp. Lech Kaczyński, prezesując NIK-owi, zwrócił się do HGW, stojącej wtedy na czele NBP-u, by wyjawiła mu listę beneficjentów umorzeń kredytowych dokonanych przez NBP (miał wtedy taką prerogatywę), HGW stanowczo odmówiła. A to była kolejna faza rozkradania majątku narodowego (po spółkach nomenklaturowych). Ciekawe, czy zachowały się w archiwach NBP-u, dokumenty z tego okresu.
Nie bardzo rozumiem. Właśnie system prawny "nie kontestował". Prezydentem był Wałęsa, którego Wachowski przepchnął HGW na prezesa NBP-u. KNF-u nie było, był GINB (Główny Inspektorat Nadzoru Bankowego), w strukturze NBP. Na czele stał Kwaśniak, podlegający HGW. To był raj dla WSi-oków SB-eków i czerwonych.
Ale cię poniewierają...
Aż żal patrzeć.
I jeszcze te banderowskie kolorki :)))
Chyba nie warto było tak się czołgać, nie?
//bandyckimi prywatyzacjami zakładów przemysłowych w Polsce za czasów PO i PSL gdzie sprzedawano tysiące Zakładów Pracy za symboliczne złotówki obcemu kapitałowi//
Coś mi się zdaje, że masz sklerozę. Za PO PSL nie było już "tysięcy Zakładów Pracy" do sprzedaży. Zostały sprzedane dużo wcześniej.
Musisz cofnąć się o wiele lat.
Ale powiedz mi tezeuszku (może nielog ci pomoże) skąd się wzięły te tysiące zakładów pracy, które wyprzedały solidaruchy drugiego, koszernego rzutu do spółki z komuchami?
Przecież kacapy z wszystkiego nas okradały...
Jak dobrze wiesz wtedy była ogromna rzesza bezdomnych i połowa Polaków grzebała w śmietnikach w poszukiwaniu czegoś do jedzenia.
Teraz oczywiście wszystko się zmieniło bo mamy dobrą zmianę a wkrótce Nowy Ład.
Widzisz jaki frajer jesteś?
Wyszczepiłeś się za bezdurno a ja jeszcze mogę wygrać hulajnogę. Elektryczną! :)))))
//Od czwartku 1 lipca rusza Loteria Narodowego Programu Szczepień. Można w niej wygrać nagrody pieniężne, auta i hulajnogi elektryczne. Uczestnicy muszą być pełnoletni i przejść kompletną procedurę szczepienia. Loteria jest realizowana przez Totalizator Sportowy przy wsparciu spółek skarbu państwa. Startująca w czwartek loteria zakończy się 30 września br. i obejmie całą Polskę.//
I co ty na to? Warto było się pchać?
W Piśmie napisano - "A ostatni będą pierwszymi" :))))))))))