3 MILIARDY W BŁOTO

„Idą ciężkie czasy – trzeba się liczyć z każdym miliardem” - mawiają zwykle miliarderzy w dobie kryzysu. W dzisiejszej UE ten dowcip już nie śmieszy...

Ostatnie ustalenia „władców” Unii Europejskiej i prezydenta Erdoğana dotyczące wpompowania w Turcję 3 mld. Euro (na początek) w zamian za ograniczenie liczby szturmujących bramy Europy uchodźców przypomina gaszenie pożaru benzyną... Przecież to się kupy (za przeproszeniem) nie trzyma!

Ww. forsa zostanie natychmiast „skonsumowana” przez tureckich pośredników na cokolwiek, dosłownie ubogacając (modne ostatnio słowo) tamtejsze elity rządzące. Uchodźcy nadal i w tej samej ilości będą wdzierać się do Europy. Co najwyżej zmienią się nieco szlaki przerzutowe. Islamistów będzie nawet więcej niż przedtem, bo dojdą do tego sami Turcy (Erdoğan wywalczył dla swoich ułatwienia wizowe w zamian za obietnicę zatrzymania fali imigrantów). A i sam turecki prezydent jest na Europę wkurzony; trzymanie latami w poczekalni wspólnoty europejskiej było niego bardzo upokarzające. Teraz ma szansę pomścić klęskę Kara Mustafy pod Wiedniem. Chaos powiększą kolejne „wędrówki ludów”; to przerażeni obywatele Unii zaczną nerwowo szukać bezpiecznych miejsc na kuli ziemskiej – dla siebie i swoich rodzin. Nie każdemu wszak do twarzy w burce czy w turbanie...

Słuchając okrągłych zdań i lewackich deklaracji unijnych przywódców przypomina mi się ulubione powiedzonko mojej śp. Babci: „Tacy mądrzy, że aż głupi...”

Czy na pewno głupi? Postępowanie Angeli Merkel, wiodącej narody zjednoczonej Europy – (niczym flecista czarujący szczury) prosto w przepaść, to albo skrajna nieodpowiedzialność, albo …

Czy nie zastanawia nikogo prosty fakt, że Angela i Władimir mogą – bez tłumacza – swobodnie dogadywać się ze sobą po niemiecku lub rosyjsku? Jawohl. Da. Wsio rawno.

Nie istnieją już ani ZSRR, ani NRD, ale ludzie pozostali...

Zostawmy Zachód z jego problemami. Za chwilę Bliski Wschód i Afryka opustoszeją, więc szukający spokoju Niemcy i Francuzi będą mogli zacząć osadnictwo na tych terenach. Jeśli ten epizod czegoś ich nauczył, postawią w nowej ojczyźnie krzyże i będą ich bronić bardziej, niż gejowskiej tęczy...

Dużo łatwiej będą mieli nasi „ekonomiczni emigranci”; oni z ulgą wrócą do starego kraju, a my – jak to Polacy – powitamy ich chlebem, solą i może jeszcze czymś mocniejszym. I razem zastanowimy się, jak połączyć ich praktyczną wiedzę o nadchodzących zagrożeniach z naszą ułańską fantazją, zawartą w odwiecznym zawołaniu Bóg-Honor-Ojczyzna. Jeśli dołożymy do tego mniej ważne, ale również istotne elementy, takie jak przywiązanie do schabowego, sznapsa, bikini itp. – nie widzę w Rzeczypospolitej szans na wschód półksiężyca na polskim niebie.

Od czego zacząć?

W związku z całkiem realnymi zagrożeniami: terrorystycznym (islamscy fanatycy) i militarnym („zielone ludziki” Putina) forsowana przez komisarz Elżbietę Bieńkowską próba wprowadzenia ograniczeń w prawie do posiadania broni Europejczykom zakrawa na ponury żart. Przywódcom UE nie wystarcza już zapraszanie tabunów niezidentyfikowanych „uchodźców” – w większości młodych i silnych mężczyzn o niewiadomym pochodzeniu. Trzeba jeszcze odebrać nam prawo do obrony! To tak, jakby wpuszczać do owczarni wilki, obcinając przedtem rogi baranom...

Nie wdając się w rozważania na temat stopnia zidiocenia (bądź zdrady) unijnych „elit” proponuję przeprowadzenie w Polsce REFERENDUM w najważniejszej dla nas sprawie: szerokiego dostępu Polaków do broni palnej. I nie chodzi tu o rozdawanie pistoletów każdemu chętnemu. Niekaralność, zdrowie psychiczne i brak nałogów – to pierwsze sito eliminacyjne.

Kryminaliści i tak nie mają problemów z dostępem do broni. Psycholom wystarczy nóż czy toporek, żeby zrobić komuś krzywdę.

Broń potrzebna jest normalnym, przyzwoitym, rozsądnym i dobrze przeszkolonym ludziom – do obrony przed ludźmi złymi. Przypadkowych nieodpowiedzialnych użytkowników wyeliminują bardzo surowe kary za niewłaściwe obchodzenie się z bronią i za złe jej przechowywanie. Karabin maszynowy w każdym szwajcarskim domu to nic niezwykłego; ale tam edukacja obywatelska ma już pewną tradycję...

PS Ponieważ o mojej Babci już wspomniałem, w post scriptum przytoczę wiersz o Dziadku

              NAUKI DZIADKA

Pamiętam mego dziadka... Brakuje mi dzisiaj

Zapachu jego fajki. Uśmiechu. Przemyśleń.

Dziadek miał czas dla dzieci. Dziadek moi mili,

Swoim wnuczkom kochanym nieba by przychylił!

A że był doświadczony, cierpliwy, myślący,

Autorytetem wielkim stawał się dla brzdąców

I mógł też – wiedzą życia obdarzony szczodrze –

Objaśniać nam od podstaw, co złe, a co dobre...

Dziadek swym życiorysem dwie wojny zahaczył,

Miał zatem komu winy i zbrodnie wybaczać.

Przeżył Bitwę Warszawską i horror Powstania,

Więc wykłady mógł robić ze szkoły przetrwania...

Dziadek mój nieustannie (wbrew komuny modom)

Przekazywał Tradycję, uczył Dekalogu,

Prawdę sączył do uszu – wszak Historię tworzył;

Telewizora przy nim nie śmiał nikt otworzyć!

Przeciwko deprawacji, zalewom zgnilizny

Miał tylko jedną tamę: Bóg, Honor, Ojczyzna...

Dziadek był zasadniczy (jak to hardy ułan)

I tylko przy swych wnukach zawsze się rozczulał;

Siostrze kupował lalki, mnie zaś – rewolwery.

W poglądach był stanowczy! I do bólu szczery!

„Kobieta dom ma stworzyć, miłością osłonić...

Mężczyzna – dom utrzymać... Domu tego bronić!

Wszystko inne – to chwasty. I boska obraza.

Daj im palec, a rękę weźmie ta zaraza...”

Dziadek – chociaż żył długo, pamięć wciąż miał świetną;

Wiedział, kto duszę sprzedał i kto zdradził szpetnie.

Przeklinał polityków, co wolność chcą oddać;

Zamiast walki o Polskę – uczą, jak się poddać...

***

Często wspominam Dziadka. I jego nauki.

No i się doczekałem. Dziś mam swego wnuka...

Z maluchem również trzymam kontakt doskonały;

Gdy spytam: „Kto Ty jesteś?”. Mówi: „Polak mały!”

Wiem, jak wartko czas mija... Znów jakoś przypadkiem

Wnuczek stanie się Ojcem... Chwilę później – Dziadkiem...

I jeśli podtrzymamy tradycję w rodzinie,

To nie zginęła Polska! I nigdy nie zginie...

(z tomiku "Pro publico bono")

A z cyklu – znalezione w sieci – dawno nie przypominana ballada pt. KLASZTOR (Monte Casssino). Póki jeszcze nie jest meczetem...

https://www.youtube.com/watch?v=U41nT3J3T4s

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika nie-myślący

01-12-2015 [10:38] - nie-myślący | Link:

nie myślałem, że doczekam czasów, w których logikę trzeba będzie umieścić na wieszaku. Jeżeli do paryskich zabójstw rękę przyłożył element kryminalny (skrajny odłam)islamu, a przeważająca część spośród muzułmanów (tj.społeczności wolność i pokój miłującej, he, he, tak się przynajmniej medialnie indoktrynuje niezorientowanych) brzydzi się takimi metodami; jakkolwiek nie słyszałem o masowych protestach potępiających kryminalistów muzułmańskich przez muzułmanów; to po co zabraniać ludności UE dostępu do broni? Słusznie Pan zauważył, że kryminaliści i tak nie mają problemu z dostępem do broni. Żeby cała reszta nie była skazana na pokuszenie? Widać nie taka ona pokój miłująca, jak próbuje się nam to przedstawiać. Przychylam się do Pana poglądu, że raczej nie można mówić o zidioceniu, czy niefrasobliwości, unijnych elit, lecz o ... Dokładnie jak zostało ujęte w myśl porzekadła, że mądrej głowie dość po słowie, głupiej referatu mało.