KALIFAT FRANCJI

Miałem to szczęście widzieć Paryż w 1977r. Bardzo mi się tam podobało – zbliżony do naszego temperament mieszkańców, pulsujące życiem ulice i kawiarnie, wszechobecny dobrobyt i wrażenie bezpieczeństwa. We Francji dominował bliski nam, Polakom luz i bałagan (kontrastujący bardzo z niemieckim „ordnungiem”) i to też przypadło mi do gustu. Gdybym miał wtedy wybierać kraj do zamieszkania – poza Polską, na stałe – Francja byłaby niewątpliwie na pierwszym miejscu.

Wróciłem tam ponownie po ćwierćwieczu. Paryż wyraźnie „pociemniał”, wszędzie pełno już było ciemnoskórych sprzątaczy, kierowców, sprzedawców, strażników itp. Jednak nic nie zapowiadało jeszcze dramatu. Kolejne moje tam wizyty i newsy docierające znad Sekwany zmieniały nasze wyobrażenie o Francji. Wszyscy pamiętamy setki samochodów płonących na przedmieściach Paryża. I obrazki ostatnie – bijatyki imigrantów z kierowcami ciężarówek i policją przy wlocie do tunelu w Calais. To zaczęło przerażać...

Wszystko przebiła masakra w Paryżu – konsekwencja wpuszczenia do Europy, poza jakąkolwiek kontrolą setek tysięcy obcych cywilizacyjnie i kulturowo przybyszów.

Kraj, który nie potrafi chronić własnych granic, skazany jest na zagładę. Żal mi pięknej Francji. Mam nadzieję, że mądry Polak po szkodzie. Francuskiej.

PS Gdy kilka lat temu pisałem ten wiersz, multi-kulti było absolutnym hitem polityki demograficznej Europy. Nie wiem, co planują dzisiaj „giganci” od unijnej inżynierii społeczeństw. I coraz mniej mnie to obchodzi.

Polska powinna otwierać się na ludzi którzy podzielają świat naszych odwiecznych, chrześcijańskich wartości. Przyjmijmy tu wszystkich, którzy szanują nasz Dekalog; wszak większość przyzwoitych ateistów ma swe korzenie w tej właśnie tradycji... Nie wszystkim Europejczykom podoba się powstający na Zachodzie kalifat. Witamy Was w naszym „Ciemnogrodzie” z otwartymi ramionami. Oby tylko starczyło dla was miejsca w barakach dla uchodźców...

I nie utrudniajmy wyjazdu z kraju tym z nas, którym tu śmierdzi zaściankiem i którzy całym swym jestestwem mogą przecież „ubogacić” kulturę islamu. Nergale, Hartmany, Muchy i Środy – rulez! Tylko na pożegnanie dobra rada – zaopatrzcie się przedtem w Koran i stosowne burki. To takie wielce przydatne akcesoria w świecie islamskiego survivalu...

VENIMUS, VIDIMUS ET DEUS VICIT*

„Te kościoły już jutro będą meczetami!”

Wołał Kara Mustafa pod Wiednia murami.

Trzysta tysięcy gardeł ryknęło pod niebo:

„Allah akbar!** Mahomet jest prorokiem jego!”

I każdy z nich był gotów umrzeć za swą wiarę,

I czuło się moc wielką nad wojsk tych bezmiarem...

Słysząc to garść obrońców na murach struchlała,

Już ni siły, ni ducha do walki nie stało,

Zwłaszcza, że król Leopold – by chronić dynastię –

Uciekł z oblężonego przez Osmanów miasta

I z bezpiecznej oddali czekał rozwiązania;

Bez wiary... Bez nadziei... Bez woli przetrwania...

Lecz nim przyszło zapalać żałobne gromnice

Człek pobożny nadciągnął z północnej granicy.

Wiódł za sobą skrzydlato-barwny hufiec zbrojny

Dzielnych i w stal zakutych mężów bogobojnych,

Gotowych życie oddać za swych ojców Wiarę...

Z Bogiem w sercach, z Madonną Czarną na sztandarach,

Król Jan Trzeci Sobieski (on ci był tym wodzem)

Spadł jak jastrząb na wroga, utopił w pożodze,

I zastępy sułtana spod Wiednia przegonił...

Tak na ponad trzy wieki wolność nam obronił!

Na koniec, gdy tłum gromko głosił jego męstwo

Rzekł: „Starły się dwa Światy. Bóg nam dał zwycięstwo!”

Dziś bez walki Europę Islam wziął, niestety;

Wykupuje kościoły, zmienia je w meczety...

Tolerancja przekracza dopuszczalne ramy;

Już sami swe korzenie (głupcy!) wycinamy...

Goście – gospodarzami? Wszak to chwila bliska;

W puste miejsce po Krzyżu Półksiężyc się wciska.

Bezideowa tłuszcza przegrywa z kretesem;

Nikt nie zechce umierać za tęczowy deseń!

Zbrakło Wiary. Idei. Nie masz Sobieskiego.

Kończy się multi-kulti. Ucz się arabskiego...

I jeszcze tylko nieustający power play tego miesiąca: „Zostaję!” z płyty „Ja jestem twój dom”...
https://www.youtube.com/watch?v=cOKwCcFDCUo

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika smieciu

28-11-2015 [18:47] - smieciu | Link:

Z tego co kojarzę to takim ciekawym krajem ze swoistą wizją dbania o własne tradycje i niezależność jest Szwajcaria.
Z jednej strony jest to kraj multikulturowy właśnie dzięki specyficznemu położeniu na styku Włoch, Niemiec i Francji. Ale z drugiej jest to kraj bardzo dbający o swoją własną kulturę w każdej dziedzinie społecznej.
Być może kluczem jest swoisty regionalizm Szwajcarii dzięki czemu lokalne społeczności rządzą się według swoich zasad dbając o dobro członków takiego stosunkowo niedużego kantonu. Taki regionalny polityk ma dużą władzę oraz bliski kontakt z wyborcą co sprawia że trudno jest coś narzucić wygrywając jedne odległe regiony kraju przeciw innym.
Szwajcaria jest właśnie o tyle ciekawa że istnieje tam ciekawa (podejrzana?) symbioza mocnej władzy centralnej, oraz mocnej władzy regionalnych kantonów oraz dodatkowo bardzo istotnego wpływu referendów na politykę kraju.

Dzięki temu każdy Szwajcar czuje że ma wpływ na to się dzieje. Może wyrazić swoją wolę w referendum. Ma bliższy kontakt z regionalnymi politykami. Taki Szwajcar nie musi traktować polityki jako bagna w które lepiej nie wchodzić albo omijać z daleka. Szwajcar nie pozwoli na to by jacyś obcy wpychali się do jego małej społeczności w górskiej dolinie.
Ale też każdy obywatel świata ma szansę zostać Szwajcarem. Jeśli tylko jesteś wybitnym naukowcem, inżynierem albo nawet po prostu jeśli mieszkałeś tam długo i przyswoiłeś sobie szwajcarską kulturę. Tam nie ma miejsca na getta i obcych. Albo stajesz się Szwajcarem albo szukaj sobie miejsca gdzie indziej.

Obrazek użytkownika xena2012

28-11-2015 [20:15] - xena2012 | Link:

w takim razie jak Pan wytłumaczy fakt,że kraje takie ja Szwecja, Norwegia z tradycjami,gdzie też jest sporo naukowców czy ludzi wybitnych tak ulega wpływom islamu?Pani wicepremier roni łzy na wizji tłumacząc ,że Szwecja już nie da rady przyjąć więcej uchodźców,pani pastor lokalnego kościoła ściąga krzyże!Przecież tam też jest regionalizm.

Obrazek użytkownika smieciu

28-11-2015 [21:27] - smieciu | Link:

Nigdy nie słyszałem o przywileju tworzenia prawa przez regiony w Norwegii czy Szwecji. Natomiast w Szwajcarii to naturalne że kantony mają taką możliwość i np. ostatnio głośno było że jakiś kanton zakazał noszenia burek.
Po drugie to każdy kraj ma jakieś tradycje. Ważne jest jak do nich podchodzi. Kantonalny regionalizm Szwajcarii powinien sprzyjać tradycjom ale ważne jest ogólna filozofia państwowa. A jaka jest szwajcarska, wiadomo. Interesujący izolacjonizm wynoszący Szwajcarię poza europejskie superpaństwo. No i jeszcze raz: referenda. Czyli to czego w Polsce boi się każda elita. Referenda, które w każdym kraju wyglądałyby tak samo: precz z imigrantami.
I tylko siła centralnego rządu sprawia że sprawy mają się często zgoła odwrotnie.
Natomiast nie wiem o co chodzi pani z tymi inżynierami. Ja napisałem że Szwajcaria czuwa nad tym kogo przyjmuje do siebie. Przybłędy bez szans na wniesienie pozytywnego dorobku do społeczeństwa szwajcarskiego nie są przyjmowane. Czyli owszem obywatel każdego państwa na świecie może ubiegać się tam o azyl i obywatelstwo. Jednak tylko taki, który coś wniesie i się zasymiluje. Czyli Szwajcaria nie jest ksenofobiczna. Jest otwarta. Ale muzułmańskiego (ani żadnego innego) motłochu do siebie nie weźmie.

Obrazek użytkownika bolesław

28-11-2015 [21:20] - bolesław | Link:

Szanowny Panie Lechu!
"Przyjmijmy tu wszystkich, którzy szanują nasz Dekalog; wszak większość przyzwoitych ateistów ma swe korzenie w tej właśnie tradycji... ".
I tego się trzymajmy. Wszak nie każdy ateista jest draniem.

Panie Lechu przypomnę za Panem co mówił generał Patton przed bitwą: "Wy tu nie jesteście po to,by ginąć za ojczyznę.Jesteście po to, by tamten sk.....syn zginął za swoją".
W tych dniach z okazji urodzin otrzymałem w prezencie pana projekt zrealizowany bez dotacji z Unii Europejskiej: "Ja tu zostaję", który sprawił mi wielką radość.(może kiedyś się spotkamy to poproszę o dedykację).
Serdecznie pozdrawiam, bolesław.