II Korpus Polski - korpusem bohaterów. Bitwa o Monte Cassino

18 maja 1944, żołnierze II Korpusu pod dowództwem gen. Władysława Andersa zatknęli biało-czerwoną flagę na ruinach klasztoru Monte Cassino. Bitwa o Monte Cassino to krwawe starcie stoczone przez 2 Korpus Polski (PSZ) z Niemcami w 1944 roku w rejonie włoskiego klasztoru na Monte Cassino, która rozpoczęła się w nocy z 11 na 12 maja 1944 i ostatecznie zostało zdobyte 18 maja 1944 roku, gdzie w samo południe na ruinach klasztoru polski żołnierz, plutonowy Emil Czech, odegrał hejnał mariacki, ogłaszając zwycięstwo polskich żołnierzy.

Do bitwy o Monte Cassino można porównać tylko rzezie pod Verdun i Ypres z czasów I wojny światowej, czy najcięższe walki II wojny światowej na froncie wschodnim. Była to najkrwawsza walka zachodnich aliantów z niemieckim Wehrmachtem. Po stronie niemieckiej wielu porównywało ją ze Stalingradem.

W archiwach BBC zachowały się wspomnienia gen. Władysława Andersa.
- Decyzja była ciężka - mówił dowódca II Korpusu Polskiego. - Zdawałem sobie sprawę, że w razie niepowodzenia cała odpowiedzialność spadnie na mnie. Gdy przegramy tę bitwę, myślałem, to będzie moja osobista przegrana, a gdy zwyciężymy, to zwycięstwo odniesie cały naród. Po namyśle oświadczyłem, że podejmę się tego trudnego zadania.

18 maja 1944 roku ok. godz. 9.30 po zaciętych walkach do opuszczonego przez Niemców klasztoru MONTE CASSINO wszedł patrol 12 Pułku Ułanów Podolskich pod dowództwem ppor. Kazimierza Gurbiela, który, przechodząc bez strat pole minowe o wymiarach 300 × 100 metrów, wkroczył do ruin klasztoru. Wziął do niewoli szesnastu rannych żołnierzy niemieckich pod opieką trzech sanitariuszy i zatknął na murach najpierw proporzec 12 Pułku Ułanów, uszyty na poczekaniu przez plut. Jana Donocika, a następnie polską flagę.

Dopiero w kilka godzin później, na wyraźne polecenie gen. Andersa, obok polskiej flagi została wywieszona flaga brytyjska. 18 maja 1944 roku w samo południe na ruinach klasztoru Monte Cassino polski żołnierz, plutonowy Emil Czech, odegrał hejnał mariacki, ogłaszając zwycięstwo polskich żołnierzy.

Sukces 2 Korpusu Polskiego polegał na umożliwieniu jednostkom brytyjskiego XIII Korpusu wejścia w dolinę rzeki Liri bez obawy, że północne skrzydło brytyjskie może zostać zaatakowane przez Niemców z rejonu masywu Monte Cassino.

19 maja wzgórza „575” i „San Angelo” zostały oczyszczone przez polskie oddziały z wojsk nieprzyjaciela.
2 Korpus Polski zdobył też Piedimonte (grupa „Bob”), a Passo Corno i Monte Cairo opanowali ułani z 15 Pułku Ułanów Poznańskich w dniach 21-25 maja 1944 roku. Droga na Rzym została otwarta.
W ten sposób 2 Korpus Polski przerwał w swoim pasie dwie linie obronne Niemców: „Linię Gustawa” i „Linię Hitlera”.

19 maja około godz. 17 dywizje polskie nawiązały łączność ogniową z 78 Dywizją brytyjską w rejonie Santa Scolastica. Po utracie masywu Monte Cassino Niemcy odeszli z całej Linii Gustawa na Linię Hitlera. Dzięki temu oddziały 8 Armii brytyjskiej uzyskały swobodę działania w dolinie rzeki Liri. Już 18 maja XIII Korpus zbliżył się na odległość 2,5 km do Piedimonte, górskiego zwornika Linii Hitlera. Położony bardziej na zachód ważny węzeł niemieckiej obrony Santa Oliva zdobył Francuski Korpus Ekspedycyjny. Oddziały te prawie nie napotykały oporu. Następnego dnia XIII Korpus brytyjski podszedł do Linii Hitlera w rejonie Aquino.
Wieczne Miasto Amerykanie zajęli 4 czerwca, a więc w dwa tygodnie po bitwie.

20 maja dowódca 15 Grupy Armii skierował do 2 Korpusu Polskiego rozkaz, w którym dziękował za zwycięstwo:
"Żołnierze 2 Polskiego Korpusu! Jeżeliby mi dano do wyboru między którymikolwiek żołnierzami, których bym chciał mieć pod swoim dowództwem, wybrałbym Was – Polaków".
— Harold Alexander

Polskie walki o masyw Monte Cassino i Piedimonte trwały 13 dni i 20 godzin i były niezwykle krwawe. W natarciu zginęło 923 żołnierzy, 2931 zostało rannych, a za zaginionych uznano 345, z których 251 powróciło do oddziałów po zakończeniu walk. Jednak już w czerwcu 2 Korpus Polski ponownie wkroczył do akcji, wyzwalając w lipcu 1944 roku Loreto i Ankonę. Wygrana bitwa o Ankonę, ważne miasto portowe, ułatwiła przełamanie niemieckiego systemu umocnień o znaczeniu strategicznym tzw. Linii Gotów.

Ppor.Witold Domański napisał po bitwie:
"Jeszcze dziś,18 maja,świat dowie się,że Monte Cassino jest w rękach Polaków.Trzeba,żeby wiedzieli potomni,że dla nas ta góra była najbardziej niedostępnym szczytem świata,trudniejszym do zdobycia niż Mount Everest,niż Nanga Parbat.Lecz tędy prowadziła droga do Polski".

Wieczna Chwała Polskim Bohaterom.

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Pers

11-05-2021 [12:00] - Pers | Link:

"Znamienny jest fakt, że nie tylko powracający do kraju żołnierze armii Andersa musieli się borykać z licznymi problemami, których źródłem była ich wojenna przeszłość. Trudne życie spotkało też tych, którzy pozostali na terenie Zjednoczonego Królestwa. Brytyjski historyk wojskowości w swojej monografii bitwy odwołuje się także do osobistych, powojennych wspomnień: Jeszcze pod koniec 1972 roku władze miejskie centralnego Londynu, działające pod naciskiem Foreign Office, nie udzieliły zgody na postawienie pomnika polskich ofiar Katynia. Ta niewybaczalna i raczej złośliwa postawa trwała aż do roku 1976. Wtedy dzięki staraniom prywatnych osób pomnik został w końcu postawiony, ale kolejna administracja labourzystowska kategorycznie zakazała uczestnictwa w uroczystości jego odsłonięcia wszelkim przedstawicielom władz Zjednoczonego Królestwa lub też sił zbrojnych, mimo że Stany Zjednoczone przysłały swoich delegatów. Pamiętam, że jako piętnastoletni wówczas młodzieniec z powodu tej kontrowersji poczułem się bardzo niezręcznie i napisałem pierwszy w życiu list do „The Times” na ten temat. Nie jestem Polakiem ani nie mam żadnych związków z Polakami, ale wciąż czuję się niezręcznie, kiedy rozprawiam na temat Polski w kontekście II wojny światowej, mając niewzruszone przekonanie, iż Wielka Brytania zawiodła ten waleczny naród. https://rebus.us.edu.pl/bitstr...

Komu teraz wiernie służy husky?
To retoryczne pytanie...

Obrazek użytkownika Kaczysta

11-05-2021 [14:43] - Kaczysta | Link:

Jak dobrze że jest zawsze tutaj ktoś z Olgino aby wyjaśnić nam zawiłości rosyjskiej polityki

Obrazek użytkownika Tezeusz

11-05-2021 [15:23] - Tezeusz | Link:

Persie wreszcie napisałeś o sobie prawdę cytuję ciebie :
"Nie jestem Polakiem ani nie mam żadnych związków z Polakami, ale wciąż czuję się niezręcznie, kiedy rozprawiam na temat Polski w kontekście II wojny światowej,.."

Jednak się przyznałeś,że nie jesteś Polakiem. Brawo . Wiedziałem o tym od dawna.

Obrazek użytkownika Pers

11-05-2021 [22:12] - Pers | Link:

tezeuszku
"Nie jestem Polakiem ani nie mam żadnych związków z Polakami,"

Teraz będziesz w każdym komentarzu przypisywał mi słowa angielskiego historyka.
Jesteś tak przewidywalny...
W I klasie uczą czytania ze zrozumieniem. Nie skorzystałeś.
Pamiętaj, że kompromitujesz się na własny rachunek :))