Bierzmy przykład z Nigeryjczyków

Piłkarska reprezentacja Nigerii wywalczyła tytuł Mistrza Świata do lat 17. Imprezę, która była rozgrywana w dniach 17 października – 8 listopada reprezentacja z Czarnego Lądu wygrała drugi raz z rzędu.

Na wstępie warto napisać, że Afrykę reprezentowały tylko cztery kraje, a mimo to dwie z nich zagrały w finale. Z kolei z Europy, która jest „potęgą” występowało aż sześć reprezentacji i tylko jedna z nich dotarła do strefy medalowej. Polski w chilijskim turnieju zabrakło. I teraz refleksja. Czy na pewno dobre warunki jakie panują w naszym kraju sprzyjają rozwojowi piłkarskiemu? Nigdy nie byłem w Nigerii, ale nie wierzę, że tamtejsi chłopcy mają lepsze warunki do uprawiania tej dyscypliny sportu. Po co w takim razie budowane były wszystkie te orliki, skoro nie ma żadnych rezultatów? Sukces reprezentacji Nigerii nie jest przypadkowy, ponieważ w poprzednich mistrzostwach, które rozgrywane były w Zjednoczonych Emiratach Arabskich również wygrała Nigeria. Ogólnie w XXI wieku na dziewięć imprez aż pięciokrotnie Nigeryjczycy kwalifikowali się do finału wygrywając trzy razy! Na zakończenie warto przypomnieć rok 1999. To ostatni raz, kiedy w turnieju wzięli udział młodzi Polacy, którzy nie wygrali żadnego meczu grupowego i zakończyli turniej na ostatnim miejscu w grupie. W ekipie prowadzonej przez Michała Globisza występowali m.in. Tomasz Kuszczak, Wojciech Łobodziński, Sebastian Mila, Radosław Matusiak i bracia Brożkowie.
Jeżeli nikt z nigeryjskiej federacji nie oszukuje przy metryce urodzenia, to PZPN powinien wysłać delegację do Nigerii, by podpatrzeć jak to się robi u najlepszych.

źródło: www.okiemkibica.cba.pl