Rok temu pani premier przedstawiając najważniejszego mnistra w swoim rządzie powiedziała, że chociaż obejmuje wielki resort, nie mając żadnego doswiadczenia, to Tereska da sobie radę. Dzisiaj, gdy dobiega kresu ten trud, jakiego się wtedy podjęła, można zapytać, czy spełniła się zapowiedź pani premier. Oczywiście do spraw tajnych nie mamy dostępu, ale kilka ostatnich wydarzeń może co nieco w tym temacie podpowidzieć.
Taka na przykład wizyta u pisowskiego prezydenta, z której wyszła usmiechając się do dziennikarzy, a przecież mogła potknąć się, schodząc w szpilkach po pałacowych schodach, a następnie pokazać się z rozbitym nosem i podbitym okiem i bez słowa odjechać karetką pogotowia..
Podobnie było z drogówką i BOR-em pod publiczną telewizją. Co z tego, że spenetrowali wnętrze pustego Szydłobusa i zablokowali drzwi wejściowe przed ludźmi Beaty Szydło, jak potem, zamiast relacjonować obdukcję pod szpitalem, rzecznik musiał tłumaczyć się z tego telefonem z Krakowa.
No i te pisowskie taśmy, po które każdy może sięgnąć i w dowolnym momencie bruździć jej partii – każdy, tylko nie policja, ani żadna ze służb, które jej podlegają.
Tyle na dziś, no ale jeszcze trzy dni przed nami...
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3347
Tak, Tereska dała sobie radę ! W zamian otrzyma wolną klatkę w ZOO, w którym zdechła jedna z małp. To wielkie wyróżnienie.
Gdyby tak jeszcze cztery lata, to ho ho ho, co by było