Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Lewy w rzeźni, czyli kurs orzecha do dolara
Wysłane przez djmariyo w 14-10-2015 [13:29]
Mamy wreszcie ten oczekiwany awans do Mistrzostw Europy w piłce nożnej France 2016 wywalczony wbrew niekorzystnemu kursowi złotówki do funta, kursem niekorzystnym zwanym dalej dla potrzeb notki, kursem orzecha do dolara.
Jak słaby jest to kurs, widać było np. przy podyktowaniu rzutu karnego dla Irlandczyków, w ostatnim grupowym meczu Polaków, czy w przedłużeniu o 5 minut spotkania, gdzie maksymalnym standardem doliczonego czasu gry jest minut cztery.
Oczywiście, mecz można przedłużać o dowolną ilość czasu, jednak muszą wystąpić ku temu nadzwyczajne przesłanki, typu awaria prądu, tudzież innych elektronicznych systemów. Podejrzewam że również przerwanie meczu przez wybryki chuligańskie i takie tam.
Tutaj nadzwyczajną przesłanką był, podejrzewam, niekorzystny kurs orzecha do dolara.
Drużyny brytyjskie (za wyjątkiem Anglii), nie potrafią grać w piłkę nożną, myląc ją z rugby, traktując przepisy niemalże w stosunku 1:1. Więc biorąc pod uwagę ten nieszczęsny kurs, trzeba było pomóc brytolom, jak określił jeden z irlandzkim dziennikarzy na WP.PL "myląc się w małych rzeczach na korzyść Polaków, a w dużych na korzyść Irlandii".
A że panowie brytole w piłę nie potrafią grać, a na dodatek tak się gra, jak przeciwnik pozwala, postanowiono wyłączyć najgroźniejszą broń przeciwnika, czyli zdrowie naszego Roberta Lewandowskiego.
Pomyśli ktoś...wojna na wschodzie, wojna na bliskim wchodzie, obca, śmiertelnie groźna kultura zalewa zachodnią cywilizację, a tutaj zastanawiać się trzeba i ręce załamywać nad losem nieszczęsnego kopacza, choćby i najlepszego na świecie.
Otóż tak. Jest on najlepszy na świecie i taki ambasador przynosi więcej chluby na całym świecie, niż wizyty posłów naszego sejmu, którzy podróżują dużo częściej i więcej niż nasz Robert.
Tym bardziej w dobie, gdzie młodzież musi sięgać po tradycje patriotyczne i wzory do naśladowania, aż do czasów II Wojny Światowej i walki o Niepodległość zaraz po wojnie, Robert Lewandowski jest idealnym przykładem dziś.
Nie będę przypominał całej jego kariery, która nie przebiegała przecież wzorcowo, czego przykładem było odtrącenie tego piłkarza przez Legię Warszawa w czasie, kiedy już niemalże powszechnie znany był jego talent.
Robert Lewandowski jest wzorem do naśladowania dla młodych Polaków, ponieważ poprzez ciężką pracę, skromność i realizowanie wytyczonych celów, wykorzystał talent dany od Boga, którego ( co najważniejsze) się nie wstydzi.
Mamy więc ten wzór, współczesnego Pileckiego, który na szczęście nie musi umierać za Ojczyznę. Jednakże... stawia na szali swoje zdrowie, którym szafują macherzy światowej piłki.
Nie ma w tym żadnego spisku, chodzi tylko o ten kurs... A ofiarą miał być Lewandowski.
Przypomnę faul Gordona Greera w pierwszym, meczu ze Szkocją, gdzie cały świat widział kryminalne wejście wyprostowaną nogą w goleń naszego napastnika. Jako że chcę, aby młodzież czytała moją notkę, powtrzymam się od nazwania po imieniu, co na oczach miał główny sędzia tamtego spotkania, ale to się zdarza. Tzn to, co sędzia miał na oczach. Jednakże pamiętamy casus decyzji sędziego z finałów MŚ 2006 Francja-Włochy, gdzie poza zasięgiem sędziego głownego, Zizou "pociągnął z byka" włoskiego obrońcę. Wówczas cofnięto się do tego zdarzenia, karząc Zidane'a czerwoną kartką, oraz innymi sankcjami.
Tutaj, w naszej sytuacji, zdarzenie miało miejsce w centrum akcji, kilkanaście metrów od sędziego bocznego.
W prawdziwym świecie, za taki faul należy się czerwona kartka, zawieszenie zawodnika, a koledzy Szkoci, powinni dać mu po ryju.
Nie dostał po ryju. Nie było kartki itd... I teraz można się zastanawiać, czy ktokolwiek o w miarę zdrowych zmysłach i mający to brzemię, że na początku meczu ryzykuje taką karę dla siebie i dla drużyny, popełnia taki nierzeczywisty faul?
Czy ustalono już wcześniej, jak wyeliminować zagrożenie...
Jeśli jest to trudne do wyobrażenia, to przypomnę że dziś na chwilowej zielonej trawce są dwaj mafiozi światowej i europejskiej piłki...
I po co to tyle gadania?
Otóż po to, ponieważ Robert (jak już wcześniej zauważyliśmy) jest naszym ambasadorem, oraz wzorem do naśladowania. I mamy obowiązek dbać o niego. Z tego obowiązku na tyle na ile, my zdajemy sobie sprawę. Nie wiem tylko, czy zdaje sobie sprawę ze swoich obowiązków ten pan prezes podobny do Tuska, tyle że z wąsem...
Ja rozumiem, że nasze orzechy przeciwko dolarom nic nie wskórają i my nie chcemy walczyć w ten sposób. Jedyną więc możliwością jest wywieranie presji na FIFA i UEFA, ażeby traktować go na równi, jak równych jemu. Tzn nie lepiej, nie gorzej, ale nie łamać mu twarzy, jak w meczu Borussia-Bayern, nie próbować zakończyć jego kariery, jak w rzeczonym meczu Polska-Szkocja, czy np nie faulować trzy razy na czerwoną kartkę podczas jednej interwencji, jak w meczu Szkocja-Polska.
Bo Robert Lewandowski jest najlepszym piłkarzem świata. Na dziś.
Na dziś mamy zdegenerowanych polityków, sprzedajnych, najgorszego sortu propagandzistów-artystów, reżimowe telewizje i niech przyznają ci, którzy na codzień nie oglądają tego syfu w telewizji, czy nie jedyną przyjemnością z posiadania telewizora, nie są zawody sportowe, co do których chcemy mieć nadzieję, że przebiegają według uczciwych zasad.
Oglądając mecze naszej reprezentacji w tych eliminacjach i obserwując jak traktuje się naszego Roberta, mam wrażenie że i to chcą nam zabrać.
Panie Prezesie Boniek. Czas zadziałać.
YouTube: