Ta, która na przyszły rok zafudowała emerytom dziesięć złotych podwyżki mówi do przezydenta, że jeżeli nie umie liczyć, to niech się nie zbliża do emerytów.
W tym samym temacie człek, co pilnował, żeby Sejm w pierwszym czytaniu odrzucił wniosek o referndum, w sprawie wieku przechodzenia na emeryturę - wniosku pod którym zebrano setki tysięcy podpisów – śmieje się z prezydenta i jego projektu ustawy emerytalnej, bo według niego Polacy chcą pracować do us*anej śmierci.
Ten, co - czekając na przylot szczątków ofiar tragedii smoleńskiej - rozśmieszał towarzystwo swoimi wicami, a po jego odejściu z urzędu nie moża się doliczyć obrazów i rzeźb, apeluje w imię naszego człowieczeństwa. Nie radzieckiego gumanizmu – rozciągliwego, jak guma z majtek, ale właśnie człowieczeństwa.
I długo jeszcze można by tak ciągnąć, bo takich małp* w tym cyrku dostatek.
*Copyrigt by Bronisław Komorowski
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3005
proszę pana...proszę nie obrażać małp... natomiast warto użyć zwrotu... w słowniku ludzi kulturalnych niema takiego zwrotu aby dostatecznie obelżywie określić... wiadomo kogo...
Spoko, to tylko małpy z cyrku, kudy im do takiego przykładowo goryla