A najpewniej miałby większe szanse gdyby nie covid. Szok, z rozumowaniem ludzi.
Do wszystkich: Co dzień umiera w PL może 1000, może 5000, może 10 tys. ludzi. Niektórzy z COVIDEM, niektórzy bez. Niektórzy w wypadkach samochodowych niektórzy nie. Jest się nad czym roztkliwiać? Może i nie ma. Moim zdaniem jednak każdej śmierci na posterunku, na służbie należy oddać szacunek szczególny.
Może rację mam, może nie. Do tych którzy uważają, że nie mam racji, może histeryzuję, pytanie: Czym śmierć tych dwojga nauczycieli różni się od śmierci 96 ludzi w wypadku komunikacyjnym (jak ciągle twierdzi państwo polskie) pod Smoleńskiem?
Poza rangami?
Bo i tu ludzie i tam ludzie. Tu w służbie i tam w służbie.
Jeśli więc ktoś urządza sobie kpinki, śmiesznostki nad tym dwojgiem, to nie tylko z nich kpi.
Co dzień umiera w PL może 1000, może 5000, może 10 tys. ludzi. Niektórzy z COVIDEM, niektórzy bez. Niektórzy w wypadkach samochodowych niektórzy nie. Jest się nad czym roztkliwiać? Może i nie ma. Moim zdaniem jednak każdej śmierci na posterunku, na służbie należy oddać szacunek szczególny.
Może rację mam, może nie. Do tych którzy uważają, że nie mam racji, może histeryzuję, pytanie: Czym śmierć tych dwojga nauczycieli różni się od śmierci 96 ludzi w wypadku komunikacyjnym (jak ciągle twierdzi państwo polskie) pod Smoleńskiem?
Poza rangami?
Bo i tu ludzie i tam ludzie. Tu w służbie i tam w służbie.
Jeśli więc ktoś urządza sobie kpinki, śmiesznostki nad tym dwojgiem, to nie tylko z nich kpi.