Jeszcze 29 lat wydobycia węgla w Polsce?

Dzisiejsze porozumienie między rządem, a Międzyzwiązkowym Komitetem Protestacyjno-Strajkowego, kładzie kres dyskusjom o przyszłości branży górniczej w naszym kraju. Czy na długo? - czas pokaże. Tak czy inaczej oznacza to, że strona związkowa zgodziła się (wreszcie) na tzw. wygaszanie (czytaj: stopniową likwidację) wydobycia węgla w kolejnych kilkunastu czynnych obecnie kopalniach węgla kamiennego.
Pracownicy kopalń otrzymali gwarancje zatrudnienia do emerytury. Według zapisów porozumienia ostatnia kopalnia węgla energetycznego ma zakończyć wydobycie w 2049 r. Co jednak z tzw. węglem koksującym, a także brunatnym? Jak rozumiem tych segmentów węglowych wspomniane porozumienie nie objęło.
O ile w pierwszym przypadku chodzi o rodzaj kopaliny o wyższej jakości i powodującej niższe zanieczyszczenia atmosfery od węgla energetycznego używanego w gospodarstwach domowych i w elektrowniach, zastanawiający jest brak informacji o przyszłości węgla brunatnego - w końcu podobnie odpowiedzialnego, jak węgiel energetyczny, za emisję CO2 i inne zanieczyszczenia atmosferyczne. Domyślać się można, że i tak, prędzej czy później dojdzie do jakiegoś całościowego rozwiązania także i w tym temacie.
Wracając do dzisiejszego porozumienia to trzeba dostrzec dość istotną zmianę w podejściu do zagadnienia stopniowej likwidacji branży węglowej ze strony związków zawodowych. Jeszcze do niedawna bowiem związkowcy zdawali się trwać na dotychczasowych pozycjach, tj. nie było żadnej mowy o zamykaniu kopalń przy jednoczesnych żądaniach gwarancji pracy do emerytury, rzecz jasna z zachowaniem dotychczasowych przywilejów pracowniczych, typu premie świąteczne (w tym „babórkowe”) czy „czternastki”. Taka postawa rzecz jasna nie dziwi - na tym wszak polega jedna z głównych funkcji związków zawodowych: walka o uzyskanie przywilejów pracowniczych i ich utrzymywanie.
Jednak, okazuje się, że także bezkompromisowi jak dotąd związkowcy zmieniają swoje stanowisko. Jak się wydaje stało się tak wskutek zarówno obecnej polityki środowiskowo-klimatycznej UE, nakierowanej na jak najszybszą dekarbonizację poszczególnych krajów członkowskich, jak i polskich władz, które z biegiem czasu skłaniają się w gruncie rzeczy do podobnych co Bruksela rozwiązań, różniąc się od niej głównie tempem wdrażania koniecznych po temu zmian.
Jak poinformowało ministerstwo aktywów państwowych, według zawartego dziś porozumienia ostatnia tona węgla w Polsce zostanie wydobyta w 2049 r. (przypomnijmy, że chodzi o tzw. węgiel kamienny, energetyczny). Zdaniem wiceministra Artura Sobonia proces zmian w branży górniczej będzie przebiegał zgodnie z polityką Unii Europejskiej, uwzględniając wszelkie jej realia.
Przedstawiciel strony związkowej, szef górniczej „S” Dominik Kolorz podchodzi do porozumienia mniej entuzjastycznie niż rząd: - Mimo że to porozumienie jest dobre, to tak do końca nie ma się z czego cieszyć, ponieważ podpisaliśmy likwidację. Długofalową, dobrą dla ludzi, ale jednak likwidację jednej z najważniejszych branż w historii Rzeczpospolitej. Osiągnęliśmy maksymalne warunki bezpieczeństwa dla pracowników kopalń. Osiągnęliśmy maksymalne możliwości funkcjonowania tych kopalń - dodał Kolorz.
Według przyjętego harmonogramu już w 2021 r. jako pierwsza produkcję zakończy kopalnia Pokój. W tym samym roku nastąpi połączenie kopalni Murcki-Staszic z kopalnią Wujek. W 2023 r. połączone zostaną kopalnie Halemba i Bielszowice, które następnie zakończą eksploatację w 2034 r. Kopalnia Bolesław Śmiały w Łaziskach Górnych zakończy pracę w 2028 r., rok później zamknięta zostanie kopalnia Sośnica w Gliwicach. Data zakończenia wydobycia w kopalni Piast to 2035 r., a w kopalni Ziemowit - w 2037 r. Kopalnia Murcki-Staszic (z dawnym Wujkiem) przestanie fedrować w 2039 r., KWK Bobrek - w 2040 r., a Mysłowice-Wesoła w 2041 r. Najdłużej mają działać kopalnie Rybnickiego Okręgu Węglowego. Produkcja w kopalni Rydułtowy potrwa do 2043 r., kopalni Marcel - do 2046 r., a kopalni Chwałowice i Jankowice - do 2049 r. 
Miałem okazję oglądać kilka lat temu jak podobną sprawę rozwiązali Czesi. Niemal wszystkie (bodajże poza jedną czy dwiema) tamtejsze kopalnie zostały wcześniej zlikwidowane. Grupie polskich dziennikarzy pokazano jedną z nich, pod Ostrawą, a ściśle to, co po niej zostało: ogromny, pokryty trawą, pagórkowaty  teren, obecnie wykorzystywany jako pole golfowe i ośrodek sportów strzeleckich. Czy tak będą wyglądały także polskie kopalnie za dwie-trzy dekady?
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Czesław2

26-09-2020 [07:46] - Czesław2 | Link:

Huty będą na węgiel drzewny lub rocznie 10 mln ton stali będziemy kupować od ruskich Brawo ruscy, tak dba się o siebie.

Obrazek użytkownika Sternik

26-09-2020 [14:11] - Sternik | Link:

Związkowcy wynegocjowali czas, w którym obecne pokolenie górników osiągnie wiek emerytalny. Nie zgodzili się na wcześniejsze terminy. Ciekawe, czy następne pokolenie górników będzie miało to samo zdanie w sprawie wygaszenia kopalń do 2049 roku, za np 15-20 lat. Osobiście uważam, że są potrzebne szczegółowe rozporządzenia w tej sprawie.

Obrazek użytkownika Marek1taki

27-09-2020 [18:48] - Marek1taki | Link:

:-) Pole golfowe zamiast kopalni? Zielona trawka + Polak w kijem i workiem.
Taki rebus dla admina.