Czy wyborcy PO są aż tak prymitywni jak ich widzi Salon?

"Ludzie nie są tacy głupi, jak nam się wydaje. Są dużo głupsi"
Tomasz Lis

Wielokrotnie zastanawiałem się nad tzw. lemmingami, czyli ślepymi wyborcami tego, co aktualnie zaleca im wybierać Gazeta Wyborcza, TVN, TVP, gdzie polityka personalna ustalana jest przez maile z kancelarii B. Komorowskiego czy inne pomniejsze merdia. Zwykle uważałem ich za ludzi omamionych ale nie głupich. Ostatnia akcja medialna platformianego Salonu zachwiała jednak mocno tym moim przekonaniem. No bo jak można nazwać człowieka, który uważa, że kluczowym kryterium do zarządzania państwem jest to, czy dany wysoki urzędnik po zakończonej uroczystości podaje rękę innym wysokim urzędnikom czy nie?
Moim zdaniem, tego typu twierdzenie można wmówić jedynie osobom o bardzo małym rozumku. I za takich właśnie prymitywów mają spin doktorzy PO swoich wyborców. W innym wypadku zajęliby się poważnymi sprawami, a nie "grzali" duperel. Jednak cóż, jak twierdził przywoływany już głośny propagandysta PO:

Widz w Polsce wybaczy wiele, bardzo wiele, ale jednego nie wybaczy nigdy: nigdy, przenigdy nie wybaczy tego, żeby go potraktować poważnie. Włączyłem sobie dzisiaj kanał TVN24 i oglądałem go całkiem długo (…) i byłem tym zafascynowany, bo w telewizji informacyjnej przez trzy godziny właściwie o niczym mnie nie informowano. Przez trzy godziny się do mnie mizdrzono. Wszystko sprowadzone do anegdoty. Nie możemy mówić poważnie, bo poważny, to znaczy nudny, a jak nudny, to te barany wezmą pilota i przełączą.

Zaprawdę szczęśliwym krajem musi być Polska, gdy dla jej największych mediów tematem dnia jest to w jaki sposób żegnali się ze sobą najwyżsi urzędnicy po zakończonej uroczystości państwowej.

Dla ciekawych mojego zdania w tej duperelowatej kwestii:
Przyjrzyjmy się scence dostępnej jeszcze na youtubie, póki co nie zasekwestrowanej przez TVN:
Kolejność zdarzeń jest następująca:
1. Lektor ogłasza koniec uroczystości
2. Do prezydenta Dudy podchodzi para: mężczyzna z kobietą, mężczyzna podaje prezydentowi dłoń i jakby przedstawia mu kobietę po czym odchodzi
3. Widząc podchodzącego do prezydenta mężczyznę premier Kopacz wychodzi z szeregu oficjeli odwraca się, wchodzi metr w głąb stojących za nią ludzi i zaczyna im podawać rękę.
4. Oficjele otaczają premier podkówką odwracając się plecami do prezydenta i oddzielając tych urzędników tak by się nie widzieli
5. Po odejściu pary witającej się z prezydentem Dudą, prezydent odwraca się i widzi rząd mężczyzn odwróconych do niego plecami. Chwilę przygląda się temu niecodziennemu zjawisku, następnie skinieniem głowy żegna się i odchodzi w otoczeniu ludzi ze swojej kancelarii.
6. Dla mnie najlepszym komentarzem tej scenki jest zdziwiona/zażenowana tym co się dzieje mina łysawego ministra obok premier Kopacz

Gdzieś tam piszą, że była to celowa ustawka pani premier, osobiście skłonny byłbym przypuszczać, że mamy tu do czynienia z kolejną gafą pani premier: widząc, że ludzie idą do prezydenta Dudy, a nie do niej pani premier zrobiła sobie ze swoich ministrów sztuczny tłok, aby jakoś to wyglądało w mediach.

I z takiego duperelu robić takie wielkie halo? 

Doprawdy wielkie musi być przekonanie spin doktorów PO o głupocie i prymitywizmie jej wyborców.

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Lektor

02-09-2015 [19:02] - Lektor | Link:

„Zwykle uważałem ich za ludzi omamionych ale nie głupich.”

Omamić da się tylko głupi człowiek – mądry nie pójdzie na to.

Polacy dzielą się na mądrych i nie zbyt mądrych. Trzecią grupą, jest grupa powszechnie nazywana „lemingami”, bo zachowują się podobnie jak te małe gryzonie, które są zdolne w swojej wędrówce, idąc na przywódcami, skakać do morza i tam się zbiorowo topić. To grupąa"modnych'. Jest to grupa o różnym wykształceniu i różnej „mądrości”, ale łączy ich kilka cech negatywnych: - przede wszystkim niewolnicza bezmyślność, wyrażająca się tym, że przyjmują do wiadomości i propagowania każdą nawet bardzo głupią i niedorzeczną wiadomość, pod warunkiem, że usłyszą ją od tzw "guru" w mainstreamowej telewizji, lub usłyszą w takim też radio. Lub też przeczytają w prasie, ale wskazanej przez tegoż "guru", lub określoną partię.
Inną cechą ich jest chęć uzyskania korzyści materialnych, zawodowych, politycznych i nawet towarzyskich i dlatego pozwalają sobie wyprać mózgi, aby nie mieć wyrzutów sumienia.
To ta grupa jest w stanie bez zmrużenia oka przyjąć do swojego przekonania, = że potężny samolot może spaść w pewnej wysokości, rozbić się na ziemi na kilka tysięcy części, nie pozostawiając nawet najmniejszego krateru: = że czubek tej „pancernej” brzozy skoszonej przez samolot nie poleciał jak np. skoszona trawa do przodu, tylko osunął się na dół o oparł się na pniu, itp. itp. itp.
Ci to „modni” potrafią bardzo szybko zmieniać swoje poglądy i zachowanie, w zależności jakie dostają polecenia. To faryzeusze i zdrajcy !
Oni to byli zwolennikami komunizmu, a gdy się zmienił SYSTEM zaraz zostali przykładnymi katolikami. Oni to w tym czasie jeździli do Sanktuarium w Łagiewnikach na rekolekcjach, aby w niedługim czasie po tym wystąpić przeciwko Kościołowi.
Kiedyś byli przeciwnikami kapitalizmu, teraz próbują się nazywać kapitalistami.
Już niedługo będą rżeć jak końska dupa do bata !

Obrazek użytkownika smieciu

02-09-2015 [19:06] - smieciu | Link:

Jest sporo idiotów ale też jeśli chodzi o wybory to mamy właśnie walkę o tą liczącą ok 10-15% Polaków grupę lemingów. Bo przecież największą grupę stanowią ci co nie chodzą na wybory a dopiero potem zwolennicy jakichś ugrupowań.
Jeśli chodzi o PO to jest to wielka grupa ludzi związana interesami z tą partią. Podobnie PSL itp. PiS zdobyło sobie właściwie monopol na opozycję. No i tak ostatecznie dochodzimy do tej nieokreślonej lemingozy, która jest zapewne najgłupsza, nie tak znowu bardzo liczna ale też rozstrzyga o wygranych.

Mi w pamięci utkwiło określenie używane w parlamencie francuskim za początków rewolucji. Byli radykałowie na prawo lewo i to decydujące o wszystkim centrum, które właśnie z wdziękiem nazwano bagnem. Taka bezkształtna masa, której właśnie trzeba nadać formę, zaprząc do swojego wozu.

Generalnie wydaje mi się że sprawa ta została doskonale zanalizowana przez różnych decydentów na przestrzeni ostatnich 250 lat. To wszystkie "odkrywcze" myśli, które nam przychodzą do głowy dawno już temu zostały opracowane przez właściwych ludzi. Z jednej strony te 250 lat to czasy rozwoju demokratycznych swobód ale jeszcze bardziej to czasy rozwoju mediów. To one wszystko kształtowały. Wyprzedzały. Im silniejsze były media tym większe swobody demokratyczne.
Tylko że dzisiaj powinno być już chyba jasne że prawdziwy związek demokracji z mediami nie leży w tym że media tworzą ludowi potrzebę swobód ale że po prostu pozwalają na udzielanie ludowi tych swobód i demokracji. Utrzymując wszystko pod ścisłą kontrolą.

Lud tak naprawdę nie ma ani czasu ani ochoty na myślenie. To dawno odkryte twierdzenie nauczyło że media muszą jedynie dawać konkretne interpretacje: Ci są dobrzy a ci źli. Wiadomość medialna jest jedynie pretekstem do tej nadrzędnej czynności. Natomiast głupota owych pretekstów zależna jest o stopnia ogłupienia owego lemingowego bagna.

Obrazek użytkownika Jęzory Pasiukowski

03-09-2015 [11:22] - Jęzory Pasiukowski | Link:

Mimika prezydenta i to pokręcenie głową jakby z niedowierzaniem 16-21 sek. mówią same za siebie - " Boże, z kim ja muszę współdziałać ?!..."